Slide
Slide
Slide
banner Gazzetta Italia_1068x155
Bottegas_baner
baner_big
Studio_SE_1068x155 ver 2
LODY_GAZETTA_ITALIA_BANER_1068x155_v2
ADALBERTS gazetta italia 1066x155

Mussolini – bezwzględny oportunista

0
Kadr z serialu „M. Syn stulecia”.

Wyobraźcie sobie mężczyznę dobrze zbudowanego, zmysłowego, kierującego się emocjami, ale też bardzo impulsywnego i gotowego do poświęcenia każdego swojego przekonania, aby jeszcze łatwiej osiągnąć sukces. Mężczyznę, który jest bezinteresowny i hojny, inteligentny i uważny, a do tego świetnie zna się na ludziach. Kobiety go uwielbiają. Jest odważny i niezwykle ambitny. To również dobry i przekonujący mówca. Można by pomyśleć (o zgrozo!), że ma zadatki na ideał, gdyby nie fakt, że oprócz tego jest przekonany o swojej wyższości, lubi rządzić, dominować i nie akceptuje ról drugoplanowych. Kobiet raczej używa niż kocha. A ponadto tylko on wie (albo tak mu się tylko wydaje), jaki jest idealny plan naprawy Włoch i dąży do jego realizacji, stosując zastraszanie i represje. To Benito Amilcare Andrea Mussolini. Syn kowala Alessandra Mussoliniego i nauczycielki Rosy Maltoni. 

Imiona nadał mu ojciec, socjalista, pragnący oddać hołd pamięci Benito Juáreza, rewolucyjnego przywódcy i byłego prezydenta Meksyku, Amilcare Ciprianiego, włoskiego patrioty i socjalisty oraz Andrei Costy z Imoli, przywódcy włoskiego socjalizmu. Co za ironia losu.

Mussolini zaczynał jako dziennikarz i wiodący przedstawiciel Włoskiej Partii Socjalistycznej. W 1912 roku mianowano go dyrektorem dziennika partyjnego „Avanti!”, bardzo ceniono jego zaangażowanie i pracę. Był zdecydowanym przeciwnikiem interwencji zbrojnych i używania siły. W 1914 roku zmienił radykalnie poglądy opowiadając się za przystąpieniem do wojny. Ze względu na konflikt z założeniami partyjnymi zrezygnował ze stanowiska w „Avanti!” i założył swój dziennik, „Il Popolo d’Italia”, o linii politycznej zgodnej ze swoimi nowymi przekonaniami. Stworzone przez niego w 1919 roku Związki Kombatanckie były początkowo jedynie organizacją polityczną bez aspiracji do uczestnictwa w wyborach i dołączenia do parlamentu. Mussolini szybko jednak zmienił zdanie (co będzie mu się zdarzało jeszcze wielokrotnie) i w 1921 roku Związki zostały przekształcone w Narodową Partię Faszystowską. Do parlamentu dostali się dopiero za drugim razem, po tak zwanym „marszu na Rzym” (1922), proponując nacjonalistyczny i radykalny program polityczny. Podczas całej swojej kariery politycznej Mussolini dostosowywał się do sytuacji, a jego decyzje zależały od tego, co aktualnie chciał osiągnąć. Kiedy w 1922 stanął na czele rządu, miał 39 lat, był najmłodszym premierem w historii Włoch i w ogóle na świecie. W tamtym czasie miał prawie zerowe doświadczenie w polityce, jego przewodniczką po wielkim świecie i mentorką intelektualną była starsza od niego kochanka Margherita Sarfatti, bogata i wykształcona wenecjanka żydowskiego pochodzenia, kolekcjonerka i krytyczka sztuki.

Kadr z serialu „M. Syn stulecia”.

Antonio Scurati, w powieści M. Syn stulecia (zwycięzca Premio Strega 2019, wyd. polskie Sonia Draga, 2020), przedstawia Mussoliniego w zupełnie nowatorski sposób. Jako demagoga, dyktatora i faszystę, ale również uzależnionego od seksu szowinistę, wielkiego oportunistę, czasem nie do końca pewnego swoich decyzji. Sam autor nazywa swoją książkę powieścią dokumentalną, bo przedstawia tam tylko i wyłącznie fakty z historii Włoch i włoskiej polityki. Całość podzielona jest na kolejne lata, które naznaczają dojście Mussoliniego do władzy od 1919 (założenie Związków Kombatanckich) do 1925 roku (zabójstwo lidera Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Giacomo Matteottiego i słynna przemowa Mussoliniego we włoskim parlamencie). Wszystko opisane jest w czasie teraźniejszym, więc, nawet jeśli znamy historię, chwilami łapiemy się na tym, że chcielibyśmy, aby wszystko potoczyło się inaczej. Dodatkowo to osadzenie w tu i teraz sprawia, że jesteśmy świadomi tego, że te wydarzenia równie dobrze mogłyby dziać się na naszych oczach (a może już chwilami się dzieją?). Istotne jest również to, że Scurati nie ocenia, nie opowiada się po żadnej ze stron, tylko sucho, ale bardzo dokładnie przedstawia fakty. Urozmaica swoją opowieść kończąc każdy podrozdział fragmentami artykułów z gazet i korespondencją między bohaterami, których poznajemy na kartach książki.

Antonio Scurati na konferencji prasowej na 81. Festiwalu Filmowym w Wenecji.

Można by się zastanawiać, po co pisać książkę na temat postaci, którą wszyscy doskonale znają, po co jeszcze raz opowiadać historię, którą znamy z podręczników? Autor sam przyznaje, że oglądając jeden z odcinków kronik filmowych Instytutu Luce zdał sobie sprawę, że nikt nigdy nie napisał powieści o Mussolinim i faszyzmie, że był jakiś rodzaj obawy przed opowiedzeniem dyktatury i jej mechanizmów od środka, z poziomu samych bohaterów i bez filtra ideologicznego. Jako wielki fan serialu „Gra o tron” pomyślał, że trzymając się jak najbardziej faktów historycznych, w takim samym stylu, chciałby napisać powieść o przejęciu władzy przez faszystów. Czym był faszyzm dla jego członków, kim oni byli, kim był Benito Mussolini? Na te pytania starał się odpowiedzieć Scurati dekonstruując jednocześnie pomnikowy obraz postaci historycznych i nadając im bardziej ludzki wymiar. Kto na przykład wiedział o tym, że Mussoliniemu śmierdziały stopy? Typowo męska przypadłość, więc może nie dziwić, ale wspominało o tym wielu jego współpracowników, którzy mieli okazję przebywać z nim w jednym pokoju, kiedy duce zdejmował buty i nonszalancko opierał nogi na stole. Takich ciekawostek i smaczków jest w książce bardzo dużo. Głównym zamiarem autora było właśnie zwrócenie Mussoliniemu jego ludzkiego wymiaru, nie robienie z niego ani karykatury ani demona, ale pokazanie go jako człowieka o nieprzeciętnych zdolnościach i skutecznego polityka, który jednak ostatecznie sprowadził na Włochy katastrofę. Właśnie w takiej obiektywnej ocenie, zdaniem autora, tkwi dojrzałość obywatelskiego sumienia danego kraju. „Trzeba umieć patrzeć wstecz, zaglądać do wnętrza własnej historii i zdać sobie sprawę, że faszyzm antropologicznie ukształtował Włochów. Kiedy czytamy tę książkę, widzimy, że jesteśmy podobni do Mussoliniego i faszystów bardziej niż byśmy tego chcieli. Musimy to zaakceptować, stawić temu czoło, wyciągnąć wnioski i stanowczo potępić ten wycinek historii”, twierdzi Scurati. Celem książki i serialu o tym samym tytule, którego światowa premiera odbyła się w tym roku na 81. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, jest poruszenie sumień czytelników i widzów oraz wzbudzenie w nich poczucia odrazy wobec faszyzmu. Zarówno autor powieści, jak i reżyser Joe Wright („Duma i uprzedzenie” 2005, „Pokuta” 2007, Czas mroku” 2017), a także aktorzy mieli poczucie, że opowiadając o tych wydarzeniach spełniają swego rodzaju historyczną misję. Siłą serialu jest fenomenalna gra aktorów. Luca Marinelli, jeden z najbardziej cenionych aktualnie włoskich aktorów, w roli Mussoliniego jest niezrównany. Początkowo miał duże wątpliwości, czy przyjąć rolę, bo jest zatwardziałym antyfaszystą, ale zrozumiał, że wcielając się w tę postać bierze na siebie odpowiedzialność, by opowiedzieć o faszyzmie ku przestrodze. Przygotowując się do roli musiał zawiesić jakąkolwiek ocenę  swojego bohatera. Nie myślał o nim jak o demonie czy szaleńcu, jak zwykło się go określać, ale jak o przestępcy, bo zdecydował się na popełnienie strasznych zbrodni.

Niezaprzeczalnym atutem filmu jest też nowatorstwo narracji, rytm, tempo, które twórcy osiągnęli poprzez doskonały montaż, a także dzięki muzyce, której autorem jest Tom Rowlands z The Chemical Brothers. Ciekawym zabiegiem jest zwracanie się Mussoliniego bezpośrednio do kamery i wyjaśnianie motywów swoich decyzji niejako bezpośrednio do widza. Zwykle nie przekonują mnie takie rozwiązania, ale w tym przypadku, wejście do głowy człowieka opętanego przez żądzę władzy, pomaga w lepszym zrozumieniu jego działań. To wszystko razem pozwoliło na doskonałe pokazanie dynamizmu, strachu i jak najwierniejszego obrazu tamtej epoki. Antonio Scurati początkowo nie był do końca przekonany do takiego stylu filmowego opowiadania. Ekranizację pierwszej części swojej powieści (tytuły kolejnych części to M. Mąż opatrznościowy 2021, M. Ostatnie dni Europy 2024, M. Godzina przeznaczenia 2025, Sonia Draga) wyobrażał sobie raczej w bardziej tradycyjnym, dokumentalnym tonie, dlatego bardzo długo toczyły się rozmowy z twórcami, ale całe szczęście zakończyły się sukcesem.  

Czytając „M. Syn stulecia” warto pamiętać, że na historię trzeba zawsze patrzeć w kontekście, nie można jej oceniać z perspektywy czasów, w których żyjemy. W tamtym okresie Włochy były w totalnej ruinie i w kryzysie ekonomicznym. Ludzie mieli potrzebę odbicia się od dna, chcieli wzrostu gospodarczego i lepszego życia. Mussolini wyszedł jedynie naprzeciw tym oczekiwaniom, a kiedy już zdobył zaufanie i przychylność sięgnął po więcej, uciekając się do radykalnych środków, aby osiągnąć swoje cele. Warto o tym pamiętać, bo jak mówi do nas z ekranu Luca Marinelli jako duce „demokracja jest wspaniała i daje ogromną wolność, nawet wolność do jej zniszczenia”.

 

Polskie tłumaczenie ostatniej części sagi o Mussolinim „M. Godzina przeznaczenia” ukaże się nakładem wydawnictwa Sonia Draga jesienią 2025.

Gazzetta Italia 111 (czerwiec – lipiec 2025)

0

Nowy numer Gazzetta Italia z przepiękną Favignaną na okładce, uchwyconą na wyjątkowych zdjęciach, które znajdziecie w środku. Przestawiamy Wam również wiele interesujących postaci: Jacek Cygan wyznaje swoją miłość do Włoch; reżyser Paolo Genovese wprowadza nas w świat swojego zabawnego i czułego filmu „Follemente”, który właśnie wchodzi do polskich kin; a Raoul Bruni, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, mówi o wysokim poziomie polskich studentów. 

W tym numerze znajdziecie także liczne artykuły podróżnicze, w tym relację z podróży samochodem z Bari do Como, przewodnik po Sardynii oraz artykuł „Julia w Rzymie”. Dla miłośników kina przygotowaliśmy wspaniałe opracowanie na temat „Fantozziego”. Nie zabraknie również naszych stałych rubryk – od literatury, przez kuchnię, zdrowie, motoryzację, aż po komiksy. A dzięki kodowi QR na jednej ze stron możecie posłuchać głosu profesora Tucciarellego, który opowiada o Szymborskiej! 

Krótko mówiąc, to numer, którego absolutnie nie można przegapić! A jeśli nie będziecie już mogli kupić go w Empiku, możecie to zrobić online na stronie gazzettaitalia.pl lub pisząc do nas na adres: redazione@gazzettaitalia.pl. 

Zdjęcie na okładce: Vito Lombardo 

Międzynarodowa Nagroda Aquila d’Oro w Gnieźnie

0
W sobotę 31 maja w Miejskim Ośrodku Kultury w Gnieźnie odbyła się XX edycja MIĘDZYNARODOWEJ NAGRODY „AQUILA D’ORO” („ZŁOTEGO ORŁA”).
 
Wydarzenie poprowadzili dyrektor konkursu dr Francesco Di Nisio oraz dr Andrea Mariani, który zapewnił tłumaczenie na język polski. Nagrodę w kategorii „Instytucje publiczne” przyznano byłej Premier Polski i Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej i Zakonie Maltańskim, J.E. Prof. Hannie Suchockiej. Dyrektor Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie, Maestro Waldemar Dąbrowski, otrzymał nagrodę w kategorii „Muzyka”, natomiast Prof. Ligia Henczel w kategorii „Nauka i postęp”.
 
Komisja Naukowa Nagrody, pod przewodnictwem prof. Fabrizio Politiego, przyznała również „Nagrodę Specjalną ITALIA” dziennikarce Magdalenie Wolińskiej-Riedi w kategorii „Dziennikarstwo”, Staroście Powiatu Gnieźnieńskiego dr. Tomaszowi Budaszowi w kategorii „Instytucje publiczne” oraz Ambasadorowi Włoch w Polsce J.E. Luce Franchettiemu Pardo w kategorii „Instytucje dyplomatyczne”.
 
„Wyróżnienia specjalne” otrzymali Prezydent Gniezna prof. Michał Powałowski w kategorii „Instytucje publiczne”, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Gnieźnie dr Dariusz Pilak w kategorii „Instytucje Kulturalne”, a także przewodnicząca Klubu Włoskiego dr Daria Malinger w kategorii „Kultura Włoska”.
 
Przypominamy, że wydarzenie pod hasłem „Pokój, Wolność i Godność Człowieka” odbyło się we współpracy z FLAEI Cisl i Włoskim Stowarzyszeniem Doktorów Nauk Politycznych (AIDOSP), pod patronatem Prezesa Rady Ministrów, Rady Regionu Abruzja, Parku Narodowego Abruzja, Lacjum i Molise, Parku Narodowego Majella oraz gminy Corfinio.

„Chcemy pokazać Włochom, że Polska jest nowoczesna” – rozmowa z Magdaleną Trudzik, wicedyrektorką Instytutu Polskiego w Rzymie

0

Spotykamy się z Magdaleną Trudzik w Instytucie Polskim w Rzymie, aby podsumować pracę tej ważnej instytucji. 

Czym jest dla Państwa „polskość”? Jakie oblicze polskiej kultury staracie się pokazać włoskiej publiczności?

Magdalena Trudzik: To pytanie trzeba rozpatrywać w dwóch aspektach. Po pierwsze – jako Instytut Polski podlegamy Ministerstwu Spraw Zagranicznych, a co za tym idzie mamy realizować priorytety polskiej polityki zagranicznej w aspekcie dyplomacji publicznej i kulturalnej. W tej chwili największy nacisk kładziemy na współczesne dokonania naszego kraju. Mogę tu przywołać choćby wystawy Roberta Kuśmirowskiego w Bolonii i Turynie. Wspieramy także promocję polskiego teatru. Dość wymienić Łukasza Twarkowskiego i jego spektakl Rohtko i Martę Górnicką i jej Matki. Pieśń na czas wojny na Festiwalu Teatralnym Presente Indicativo – Milano Porta Europa. 

Nie zapominamy też o historycznych związkach polsko-włoskich, które są przyczynkiem ważnych inicjatyw kulturalnych. Odnosimy się do wielowiekowych relacji naszych krajów – od renesansu po czasy współczesne, np. historię bitwy pod Monte Cassino i udział żołnierzy II Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa w wyzwalaniu Włoch.

W ofercie programowej Instytutu jest i Penderecki i Moniuszko i Chopin, ale też młodzi współcześni twórcy. Jaki jest klucz, czy wspólny mianownik tych propozycji? 

Jest nim wysoka jakość. Bez względu na dziedzinę sztuki. Obok muzyki klasycznej pojawia się np. jazz, który we Włoszech cieszy się dużym uznaniem. Dowodem na to jest choćby popularność takich instytucji jak rzymska Casa del Jazz czy włoskich festiwali jazzowych, np. w Novarze czy Ankonie. We współpracy z Fondazione Musica per Roma gościliśmy w styczniu Leszka Możdżera i Zohara Fresco. Ta muzyka zawsze znajduje tu swoich odbiorców. 

Czy staracie się także „opowiedzieć Polskę” za pomocą kultury ludowej?

To ważny wątek. W zeszłym roku wystąpił w Rzymie (w pełnym składzie) zespół Mazowsze. Koncert spotkał się z rewelacyjnym odbiorem włoskiej publiczności oraz tutejszej Polonii. 

Chyba niełatwo promuje się polską kulturę we Włoszech, w kraju którego historia i sztuka są tak wspaniałe? 

Rzeczywiście trudno równać się z Włochami, ale myślę, że nie dotyczy to tylko Polski, ale każdego innego kraju starającego się promować swój dorobek we Włoszech.

Dlatego trzeba szukać innych dróg. To, gdzie możemy na równi konkurować czy prezentować wysokiej jakości ofertę programową to właśnie współczesność. Włochów to interesuje. Wspomnianego Roberta Kuśmirowskiego zaprosiło do zorganizowania wystaw w 2024 r. Muzeum Sztuki Nowoczesnej MAMBO w Bolonii. Teraz trwa jego wystawa w Museo Nazionale dell’Automobile w Turynie. Z kolei festiwal sztuk performatywnych Santarcangelo rozwija się od kilku lat pod kierownictwem Tomasza Kireńczuka… 

Czy są jakieś wartości uniwersalne, na które kładziecie Państwo nacisk promując polską kulturę?

Dyplomacja publiczna i kulturalna stanowi ważny instrument realizacji polityki zagranicznej państwa. Chcemy ukazywać Polskę jako kraj solidarny, kreatywny i inspirujący. Staramy się prezentować ją jako miejsce nowoczesne, dynamiczne, z dorobkiem kulturowym. 

Niejednokrotnie udaje nam się zachęcać Włochów do podróży do Polski i często gdy odwiedzają oni Kraków, Wrocław czy Warszawę, obraz Polski zmienia się w ich oczach. Dostrzegają, że jesteśmy krajem zaawansowanym technologicznie, że nasze miasta są świetnie skomunikowane, że mamy nowoczesną architekturę…

Chcemy, aby nasza działalność inspirowała Włochów, a wydarzenia kulturalne zachęcały ich do odkrywania Polski na własną rękę, do poszukiwań filmowych czy literackich. 

Poprzez działalność kulturalną staramy się zainteresować włoskich studentów nauką języka polskiego. Już teraz działa tu aż trzynaście polonistyk. W listopadzie ubiegłego roku zorganizowaliśmy konferencję poświęconą Jarosławowi Iwaszkiewiczowi. Chcieliśmy pokazać Włochom, że warto uczyć się polskiego i, co ważne, ta edukacja zaczyna mieć też wymiar ekonomiczny. Włosi którzy znają polski niejednokrotnie zdobywają dobre miejsca pracy w naszym kraju. 

Polska staje się dla nich atrakcyjnym miejscem do życia?

Tak. To szansa rozwoju zawodowego. Coraz częściej, gdy rozmawiam z moimi włoskimi znajomymi, którzy mieszkają w Warszawie, okazuje się, że ich emigracja do Polski nie jest „na chwilę”, że po spędzeniu tu paru lat, widzą swoje miejsce docelowe w naszym kraju z uwagi na atrakcyjny rynek pracy i inne udogodnienia życia codziennego.

Co Włosi lubią w naszej kulturze?

Niezmienną popularnością cieszą się nasze noblistki… Wisława Szymborska i Olga Tokarczuk – ich książki, regularnie wznawiane, można zobaczyć w wielu włoskich księgarniach i to na honorowych miejscach.

Włochom podoba się też polska kinematografia. W Instytucie Polskim organizujemy co roku festiwal polskiego kina CIAK Polska, na którym prezentujemy zarówno nowości jak i – dzięki współpracy z polską Wytwórnią Filmów Dokumentalnych i Fabularnych – klasyki: filmy Kieślowskiego, Wajdy, Zanussiego, Hasa… Włosi uwielbiają polskie kino moralnego niepokoju.

Cenią też polską kuchnię! Kulinaria to przecież jeden z głównych tematów włoskich rozmów. W ubiegłym roku we współpracy z rzymskim oddziałem Polskiej Organizacji Turystycznej zorganizowaliśmy na Forum Romanum wydarzenie promujące Małopolskę i Toskanię. W nieformalnej rywalizacji pomiędzy kuchnią małopolską i toskańską, wygrała Polska. Serwowano dania w nowoczesnym wydaniu i nieoczywistych wariantach, np. deser w formie czekoladowego żołędzia, w środku którego był mus z leśnych grzybów. Wspaniałe, nieoczywiste połączenie smakowe nawiązujące jednocześnie do polskich smaków i produktów.

Jak Włosi odbierają architekturę polskich miast mając u siebie takie bogactwo historyczne?

Są dwie strony medalu… Rzeczywiście np. w Rzymie znaleziska archeologiczne determinują przebieg i tempo budowy linii metra, ale… czym innym jest leniwe poruszanie się po mieście podczas urlopu, a czym innym codzienne funkcjonowanie… Współczesne rozwiązania architektoniczne w Polsce podnoszą jakość życia w przestrzeni miejskiej. Włosi bardzo to cenią. Nad Wisłą nie brakuje też zachowanych, mimo zniszczeń II wojny światowej, perełek renesansu czy baroku. Myślę, że Włochów zaskakują także, w pozytywny sposób, silne włoskie wpływy w architekturze polskich miast. 

Czy jakieś wątki dotyczące polskiej kultury wydają się Państwu trudne do przekazania?

Chyba nie. Wywodzimy się przecież z tego samego kręgu kultury łacińskiej. Jedyne, do czego musimy wciąż przekonywać, to fakt, że język polski jest piękny i wcale nie taki trudny… Ileż w nim zapożyczeń z łaciny i greki, którą nota bene nadal wykłada się we włoskich szkołach. 

Jakie są Państwa plany na ten rok?

Przygotowujemy się do wystawy poświęconej rodzinie Sobieskich w Rzymie. Odbędzie się ona w Muzeach Kapitolińskich i warto podkreślić, że z tą inicjatywą wyszła strona włoska. Ta wystawa zostanie otwarta jeszcze w tym półroczu i ma nawiązywać do trwającego właśnie Roku Świętego – królowa Marysieńka Sobieska przebywała w Rzymie w trakcie jubileuszu 1700 r. Wystawie będzie towarzyszyła seria koncertów barokowych – m.in. utworów Alessandro i Domenico Scarlattich, pisanych na zamówienie Marii Kazimiery. Pierwszy odbędzie się już 24 maja w rzymskim kościele św. Cecylii na Zatybrzu.

Sięgamy zatem znów do historycznych kontaktów, o których warto pamiętać, ponieważ stanowią wdzięczne pole do współpracy. 

A jeśli chodzi o współczesność?

W marcu odbędzie się wystawa prac artystów z krajów Europy Środkowej, m.in. Dominiki Olszowy i Ali Savashevich w mediolańskiej galerii Eastcontemporary. Również od marca zapraszamy do rzymskiej galerii MAGTRE na wystawę instalacji Agaty Stępień, która koncentruje się na temacie ziemi. Jej kuratorką jest Martyna Sobczyk z krakowskiego muzeum MOCAK. W maju planujemy wernisaż wystawy fotografii Rafała Milacha w rzymskiej galerii Interzone. W kwietniu będziemy świętować 80. rocznicę wyzwolenia Bolonii również przez polskich żołnierzy gen. Andersa. W lipcu planujemy być obecni na festiwalu literackim w Gavoi na Sardynii oraz na festiwalu jazzowym w Ankonie. Na przełomie roku chcemy zaprezentować włoskiej publiczności spektakl Capitain Who – semi-operę, musical szantowy, w którym łączą się gatunki muzyczne z różnych epok: barokowa i operowa z folkiem i jazzem, marynarskie pieśni pracy z muzyką inspirowaną twórczością XVII-wiecznego kompozytora Henry’ego Purcella, dźwięk skrzypiec jazzowych z barokową violą da gamba. Pierwszego października w Fondazione Pastificio Cerere w Rzymie otwiera się polsko-włoska wystawa Radykalne przyjemności. W listopadzie tradycyjnie zapraszamy na festiwal filmowy CIAK Polska. To wybrane propozycje na najbliższe miesiące… Do końca roku na włoską publiczność czeka wiele więcej atrakcji. Zachęcamy do sprawdzania wydarzeń na naszej stronie www.instytutpolski.pl/roma oraz w mediach społecznościowych. 

FRACOMINA – wiosenne oblicza kobiecości

0

Kobiece, silne, świadome swojej wartości i piękna, które współgra ze szczególnym sposobem postrzegania świata. Tak unikalne i wyjątkowe są kobiety Fracomina. Kolekcja wiosna-lato ‘25 tej włoskiej marki to po raz kolejny hołd dla kobiecości i jej różnorodnych oblicz.

Kolekcja FRACOMINA wiosna-lato 2025 to symfonia elegancji, śmiałości i wszechstronności. Zaprojektowana tak, aby towarzyszyć każdej kobiecie w jej codzienności, a też w wyjątkowo ważnych momentach jej życiowej podróży. Odmienne charakterem i stylem linie opowiadają różne historie, ale łączy je niepowtarzalne DNA marki, będące mieszanką ciekawej osobowości, kobiecości i odwagi w wyrażaniu siebie. Każda z linii jest hołdem dla nowoczesnej kobiety i jej wielowymiarowej duszy.

Sukces Włoch na Międzynarodowych Targach Książki w Warszawie 2025

0
Obecność Włoch na Międzynarodowych Targach Książki w Warszawie, które odbyły się w dniach 15–18 maja, odniosła wielki sukces. Włoski pawilon, wraz ze stoiskiem zorganizowanym przez Księgarnię Italicus, przyciągnął tysiące odwiedzających, podobnie jak spotkania autorskie, które za każdym razem gromadziły liczną publiczność.
Sukces ten potwierdzili również organizatorzy Targów, którzy podczas ceremonii zamknięcia niespodziewanie podkreślili wysoką jakość programu spotkań przygotowanego przez stronę włoską, wyróżniając dyrektora Włoskiego Instytutu Kultury Fabio Troisiego oraz dyrektora Włoskiej Agencji Handlu ICE w Warszawie Roberto Cafiero. Dyrektor Targów, Jacek Oryl, podkreślając znaczącą obecność Włoch, przytoczył kilka liczb: 20 pawilonów narodowych, 600 wystawców, tysiące autorów i ponad 120 tysięcy odwiedzających, a także wzrost sprzedaży książek.
Dyrektor Targów ogłosił również, że Targi podpisały umowę na dwie kolejne edycje ze Stadionem Narodowym, który będzie gospodarzem następnej edycji w dniach 28–31 maja 2026 roku – termin ten tym razem nie pokryje się z Targami Książki w Turynie.

Włochy na Targach Książki w Warszawie

0

tłumaczenie pl: Karolina Ciupka

 

W 2024 Włochy po raz pierwszy wystąpiły w roli Gościa Honorowego Międzynarodowych Targów  Książki w Warszawie – wyjątkowego wydarzenia, które pozwoliło Włochom umocnić swoją obecność na polskiej scenie wydawniczej, stając się bohaterem jednego z najważniejszych wydarzeń kulturalnych stolicy. Dzięki Ambasadzie Włoch w Warszawie, biurze ICE i Włoskiemu Instytutowi Kultury powstało imponujące stoisko dedykowane publiczności i profesjonalistom, ożywione przez jedne z największych włoskich wydawnictw, a także program spotkań i konferencji, w których wzięło udział ponad 20 autorów w przeciągu czterech dni Targów. Inicjatywa, koordynowana we Włoszech przez Ministerstwo Kultury, Centrum Promocji Książki i Czytelnictwa oraz Włoskie Stowarzyszenie Wydawców, zyskała duże znaczenie w grudniu ubiegłego roku, kiedy Polska została po raz pierwszy wybrana jako kraj „Fellow” na targach „Più Libri Più Liberi” w Rzymie. 

Również w 2025 roku postanowiono podkreślić obecność Włoch na Międzynarodowych Targach Książki w Warszawie, zarówno jako znak kontynuacji po sukcesie z poprzedniego roku, jak i w celu dalszego rozwijania współpracy oraz możliwości wymiany między włoskimi i polskimi wydawcami. Centrum włoskiego uczestnictwa będzie ponownie stoisko, zrealizowane przez Włoski Instytut Kultury we współpracy z biurem ICE w Warszawie, które znajdzie się w prestiżowej Sali Marmurowej Pałacu Kultury i Nauki, a które stanowić będzie przestrzeń dla włoskiej biblioteki, promocji włoskich wydawnictw i inicjatyw poświęconych promocji języka. Nie zabraknie też spotkań z autorami, obejmujących zarówno literaturę piękną, jak i eseistykę, od klasyków XX wieku po twórców współczesnych, a także momentów poświęconych ścisłej współpracy wydawniczej: przez cztery dni wydarzenia, od 15 do 18 maja, nie zabraknie więc obecności Włoch także we współpracy z polskimi wydawcami obecnymi na Targach.

Promocja włoskiej kultury w Polsce i ogólnego systemu krajowego Włoch nie może obyć się bez docenienia roli sektora wydawniczego, który jest kluczowy zarówno pod względem wymiany handlowej, jak i wpływu na odbiorców. Dowodem na to jest ogromny sukces, jakim cieszy się wielu włoskich autorów wśród polskiej publiczności, miłość do języka włoskiego oraz wysoki poziom studiów italianistycznych w całym kraju. 

Sektor, który my, instytucje, mamy obowiązek i zaszczyt wspierać oraz przyczyniać się do jego rozwoju, zarówno ze względu na pozytywne skutki ekonomiczne, jak i dlatego, że to właśnie książki pozwalają zachować, przekazywać i wymieniać idee, wartości, uczucia i emocje. Udział w największych w Polsce targach poświęconych książkom i czytelnictwu to niezwykła okazja, prawdziwy krok naprzód w dialogu międzykulturowym między Włochami a Polską, do którego z dumą przyczyniamy się po raz kolejny. Mamy nadzieję, że spotkamy wielu z Was, aby świętować włoską i polską literaturę, a także miłość do czytania, która jednoczy nasze kraje!

Cezary Poniatowski laureatem 23. edycji Premio Ermanno Casoli

0

Fondazione Ermanno Casoli ogłasza laureata 23. edycji Premio Ermanno Casoli, jednej z najważniejszych międzynarodowych nagród poświęconych relacji między sztuką a biznesem. Nagroda została przyznana polskiemu artyście Cezaremu Poniatowskiemu, który stworzy dzieło sztuki dedykowane fabryce Elica Group Polska w Jelczu-Laskowicach, która obchodzi w tym roku swoje 20-lecie. Projekt jest kuratorowany przez Jakuba Gawkowskiego i Marcello Smarrelli.

Francesco Casoli, prezes Elica, powiedział: „Jesteśmy dumni, że Premio Ermanno Casoli, projekt odzwierciedlający kluczowe wartości Elica, po raz pierwszy zrealizowany zostanie w naszym zakładzie w Polsce. Ta edycja nagrody jest szczególna, ponieważ zbiega się z 20-leciem Elica Group Polska, która stała się kluczowym elementem naszej grupy, przyczyniając się do jej wzrostu i rozwoju. Wierzymy, że sztuka jest potężnym narzędziem łączącym ludzi i inspirującym rozwój, dlatego czekamy z niecierpliwością na to, jak ten projekt wpłynie na naszą społeczność korporacyjną.”

W swojej praktyce artystycznej Cezary Poniatowski przekształca codzienne przedmioty i materiały w rzeźbiarskie kompozycje. Czerpiąc inspirację z historii, emocji i wspomnień związanych z kulturą materialną, tworzy dzieła jednocześnie znajome i niepokojące. „Praktyka Poniatowskiego odzwierciedla sposoby, w jakie percepcja kształtuje znaczenie – jak rozpoznajemy znajome formy w abstrakcyjnych kompozycjach oraz jak przedmioty, związane z funkcjami domowymi lub użytkowymi niosą za sobą kulturowy i emocjonalny wymiar. To podejście plasuje go w gronie najbardziej intrygujących głosów w świecie współczesnej rzeźby i sztuki przestrzennej w Europie Środkowej” – stwierdza Jakub Gawkowski, współkurator tegorocznej edycji Premio Ermanno Casoli.

Marcello Smarrelli, dyrektor artystyczny Fondazione Ermanno Casoli, dodaje: „Premio Ermanno Casoli zawsze dążyło do wspierania dialogu między sztuką a biznesem, wykorzystując uniwersalny język sztuki, aby inspirować nowe perspektywy i sposoby myślenia. Robimy to we wszystkich krajach, w których działa Elica, promując jej wartości na całym świecie i wzmacniając głęboką więź między kreatywnością a innowacją. Dzięki swojej praktyce artystycznej, która bada kluczowe kwestie, takie jak ludzka kondycja oraz jej relacja z technologią i środowiskiem, jesteśmy przekonani, że wkład Cezarego Poniatowskiego będzie miał głęboki i trwały wpływ na firmę i jej pracowników.”

W oparciu o te założenia, Cezary Poniatowski został zaproszony do stworzenia projektu site-specific dla zakładu Elica Group Polska. Jak to ma miejsce w przypadku Premio Ermanno Casoli, pracownicy zostaną bezpośrednio zaangażowani w tworzenie trwałego dzieła sztuki. Proces twórczy Poniatowskiego skupi się na oddychaniu – zarówno jako procesie fizjologicznym, jak i metaforach cyrkulacji, przepływu i transformacji. Odnosząc się do zaawansowanych technologii Elica, regulujących i poprawiających jakość powietrza w domowych przestrzeniach, projekt połączy te procesy w szerszym wymiarze, metaforycznym i czysto metabolicznym, zarówno dla jednostki, jak i całej społeczności.

Ten projekt artystyczny powstał z potrzeby integracji korporacyjnej i rozwija się w odpowiedzi na potrzeby zidentyfikowane we współpracy z działem zasobów ludzkich firmy. „Ten projekt to nie tylko celebracja 20-lecia Elica Polska, ale także okazja do wzmocnienia więzi i poczucia przynależności w naszym zespole.” – mówi Katarzyna Wieteska, HR Manager Elica Group Polska. „Poprzez sztukę chcemy inspirować współpracę, kreatywność i wspólne wartości wśród naszych pracowników, wzmacniając silne powiązania, które definiują kulturę korporacyjną Elica.”

Finalne dzieło sztuki zostanie oficjalnie zaprezentowane w czerwcu 2025 roku na terenie zakładu Elica Group Polska w Jelczu-Laskowicach.

***

Cezary Poniatowski – interdyscyplinarny artysta mieszkający i pracujący w Warszawie oraz na Krecie w Grecji. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, który początkowo zdobył uznanie dzięki swoim obrazom, charakteryzującym się wyrazistą, graficzną estetyką i ograniczoną paletą barw. W ciągu ostatnich pięciu lat skupił się na rzeźbie, tworząc formy przestrzenne oraz instalacje dedykowane. Jego ostatnie wystawy indywidualne i duetach: Scouts, Wschód, Nowy Jork, Stany Zjednoczone, 2024, News from Home, Galerie Derouillon, Paryż, Francja (z Biraajem Dodiyą), 2024. Wybrane wystawy zbiorowe: Little Tree, Ginny on Frederick, Londyn, Wielka Brytania, 2024, Productive Narcissism, 032c gallery, Berlin, Niemcy, 2024, Air Service Basel 2024, Air Service Basel, Bazylea, Szwajcaria (organizowane przez Lo Brutto Stahl, Paryż), 2024, Zza gór się słońce wznosi blade, Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa, Polska, 2024, It Was A Hot Day, A Day That Was Blue All Through, Crèvecœur, Paryż, Francja, 2024, Living Spaces, Molitor, Berlin, Niemcy, 2023, Reading Stones, Linseed Projects, Szanghaj, Chiny, 2023. Cezary Poniatowski jest reprezentowany przez Galerię Wschód (Warszawa, Nowy Jork). www.cezaryponiatowski.pl

Jakub Gawkowski – kurator i historyk sztuki, kierownik Działu Sztuki Nowoczesnej w Muzeum Sztuki w Łodzi oraz doktorant na Wydziale Historii Porównawczej w Central European University w Wiedniu. W swoich wystawach, tekstach i badaniach, zajmuje się sztuką wizualną w kontekście czasowości, wiedzy, pamięci. Wybrane wystawy kuratorskie i współkuratorskie: Erna Rosenstein, Aubrey Williams. Ziemia otworzy usta, Muzeum Sztuki w Łodzi, Tak pracuje tkanina, Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, Wacław Szpakowski. Riga Notebooks, Łotewskie Narodowe Muzeum Sztuki w Rydze. Jego eseje i wywiady były publikowane w czasopismach specjalistycznych, takich jak Krytyka Polityczna, e-flux oraz w różnych katalogach wystawowych. Jest członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki (AICA), rady programowej TRAFO w Szczecinie oraz rady programowej QueerMuzeum w Warszawie.

Marcello Smarrelli jest dyrektorem artystycznym Fondazione Ermanno Casoli w Fabriano, Pesaro Musei i Fondazione Pastificio Cerere w Rzymie, a także kuratorem Fondazione Memmo w Rzymie. Jest także członkiem Komitetu Naukowego Osservatorio della Cultura regionu Marche. Urodzony w Rzymie Smarrelli jest historykiem sztuki i kuratorem. Po uzyskaniu dyplomu z Historii Sztuki na Uniwersytecie La Sapienza w Rzymie i specjalizacji z historii sztuki współczesnej na Uniwersytecie w Sienie, skupił się szczególnie na badaniu relacji między estetyką a pedagogiką, doskonaląc praktykę kuratorską coraz bardziej związaną z tematami dotyczącymi sztuki publicznej i estetyki relacyjnej. Był kuratorem licznych wystaw w instytucjach publicznych i prywatnych, publicznych projektów artystycznych i warsztatów szkoleniowych z artystami dla dużych międzynarodowych firm. E-STRAORDINARIO, projekt stworzony przez niego dla Fondazione Ermanno Casoli, który wspiera współpracę między artystami i firmami w zakresie szkoleń korporacyjnych, zdobył pierwszą nagrodę w konkursie Cultura+Impresa Award w 2014 roku. Jego eseje krytyczne są publikowane w katalogach wystaw i specjalistycznych czasopismach, do których pisze regularnie. Był także jurorem prestiżowych nagród w dziedzinie sztuki współczesnej we Włoszech i za granicą (kurator nagrody Ariane de Rothschild, krytyk i doradca selekcyjny Prix Prince Pierre de Monaco, Furla Prize for Art, Talent Prize, Premio per la Giovane Arte Italiana, pomysłodawca i kurator 6artista, Premio Ermanno Casoli oraz Surprize).

Fondazione Ermanno Casoli (FEC) – fundacja sztuki współczesnej założona w 2007 roku na cześć Ermanno Casoli (Fabriano, 1928–1978), założyciela firmy Elica – światowego lidera w produkcji systemów wentylacyjnych i głównego mecenasa FEC. Fundacja promuje inicjatywy, w których sztuka współczesna staje się narzędziem edukacyjnym i metodologicznym, poprawiającym środowisko pracy oraz wspierającym innowacje. Jako pionier dialogu między sztuką a biznesem, FEC stała się wiodącym modelem we Włoszech w zakresie edukacji menedżerskiej poprzez sztukę współczesną. Oferuje strukturalne i specjalistyczne działania z udziałem międzynarodowych artystów, łącząc te dwa światy przy jednoczesnym poszanowaniu ich odrębnych celów. Metoda ta została opisana w publikacji „Innovating Business with Art: The Fondazione Ermanno Casoli Method”, wydanej przez Egea w 2018 roku, z angielską wersją opublikowaną w 2021 roku.

Premio Ermanno Casoli to nagroda przyznawana przez Fondazione Ermanno Casoli co roku innemu artyście. Jej celem jest stworzenie trwałej pracy artystycznej w przestrzeni firmy, angażując pracowników w proces twórczy. Projekt często obejmuje rezydencję artysty w danej organizacji, co umożliwia pogłębiony dialog pomiędzy twórcą a społecznością. Nagroda dedykowana jest artystom, których twórczość porusza ważne kwestie społeczne i polityczne, a współpraca i relacje międzyludzkie stanowią kluczowy element ich praktyki. Dotychczasowi laureaci to m.in.: Agostino Iacurci (2024), Claire Fontaine (2023), Eugenio Tibaldi (2022), Jorge Satorre (2021), Matteo Fato (2020), Patrick Tuttofuoco (2019), Elena Mazzi (2018), Andrea Mastrovito (2016), Yang Zhenzhong (2015), Danilo Correale (2013–2014), Anna Franceschini (2012), Francesco Barocco (2011), Francesco Arena (2009). www.fondazionecasoli.org

Elica – włoska firma, producent innowacyjnych urządzeń kuchennych i światowy lider w produkcji systemów wentylacji kuchennej. Z ponad 50-letnią historią, Elica jest także kluczowym europejskim producentem silników elektrycznych do urządzeń gospodarstwa domowego oraz kotłów grzewczych. Firma zatrudnia 2600 osób w centrali w Fabriano oraz w siedmiu zakładach produkcyjnych we Włoszech, Polsce, Meksyku i Chinach. Sukces Elica opiera się na wartościach, które od zawsze inspirują jej projekty i działania: połączeniu designu z estetyką i funkcjonalnością. Design jest dla Elica nie tylko formą, ale jedną z metod pracy oraz rozwoju przez innowacje, wspierające rozwój technologiczny produktów. www.elica.com

Garage — kolekcja wiosna/lato 2025

0

Przygotujcie się, bo nadchodzi czas PINKO Garage. Kobieta PINKO ma duszę buntowniczki, która ze stylem i urokiem sprzeciwia się konwenansom. W Rio De Janeiro właśnie skończyła się jej przygoda na dwóch kółkach, jest na lotnisku z biletem powrotnym w ręku, ale coś ją powstrzymuje…to jeszcze nie czas na powrót do domu. Nowy York może poczekać. 

Na ekranie pojawia się reklama prawdziwej przygody motocyklowej, która ma swój początek w Buenos Aires w Argentynie, następnie przejeżdża się 5600 mil przez najbardziej odległe tereny, od wydm po góry, od pustyni po słone jeziora, aż do chilijskiego jeziora i z powrotem. 

Trzeba tylko wrócić do miasta, a tam, na wąskiej uliczce w artystycznej dzielnicy Santa Teresa, znajdzie się idealna przestrzeń do stworzenia kolekcji PINKO Garage. 

Przygotowanie jest złożone i skomplikowane, ale adrenalina płynie w żyłach. Jak w każdym szanującym się warsztacie, nie może zabraknąć kombinezonu, z bawełny w kolorze masła lub z całkowicie czarnego muślinu z długim jedwabistym rękawem.

Detale odzieży roboczej charakteryzują kolekcję, od zapinanych na suwak kamizelek noszonych bezpośrednio na skórze jako nowe topy nasycone miejskim chłodem, po falbaniaste mini sukienki w połączeniu z koronkowymi legginsami typu second skin, które przyciągają wzrok.

Odliczanie rozpoczęte, czas przenieść się na ulice Buenos Aires. Wchodzimy w prawdziwego ducha rywalizacji dzięki wzorom damier w klasycznych kombinacjach czerni lub bieli, a także w ognistych wariantach czerwieni lub limonkowej żółci, zawsze super kobiece i glam: cekiny na tank topach noszonych z T-shirtami z naszywkami lub spodniami capri z wstawkami w stylu wyścigowym, koronki na spodniach, szortach i tank topach w połączeniu z balonowymi spódnicami z metalicznych srebrnych tkanin z efektem folii. 

Sportowa i aktywna dusza kobiety PINKO nosi dresy z kontrastującymi naszywkami i paskami w stylu lat siedemdziesiątych oraz kurtki bomberki w połączeniu z mikro spódniczkami o dziewczęcym kroju. 

Podczas gdy w Chile wśród pustynnych wydm swobodnie nosi skórzane kurtki z płomieniami PINKO Garage Team, jej bardziej kobieca strona ujawnia się, gdy zakłada sukienki z odkrytymi ramionami o balonowym kroju lub wybiera uwodzicielską lekkość bluzek i spodni devoré…

Z drugiej strony gwiaździsta noc w Ameryce Południowej rozbudza jej bardziej romantyczną stronę. 

Ale podróż trwa nadal, a ona, jako niestrudzona podróżniczka i globtroterka, znajduje w Love Bag wiernych sojuszników, którzy chronią jak skarby wszystko, co jest drogie jej sercu, w tym cenne amulety, które towarzyszą jej podczas przygód na dwóch kółkach. Od płóciennych toreb na ramię, przez torebki w stylu boho, po nową torbę foulard, niezwykle miękką i pojemną, łączącą elegancję i praktyczność.

Po drodze gromadzi się tak wiele wspomnień… Przybycie na Plaza de la Republica, największą ulicę na świecie, która biegnie przez serce Buenos Aires, jest triumfalne. Za nami przebyte kilometry, a w perspektywie przyszłość, która jeszcze jest niewiadomą.