Polska Stacja Polarna

0
72

Na północnych krańcach Ziemi, pomiędzy zimnymi wodami Morza Grenlandzkiego a surowymi, chropowatymi ścianami fiordu Hornsund na Spitsbergenie w Archipelagu Svalbard, znajduje się niewielkie skupisko budynków. Należą do Polskiej Stacji Polarnej Hornsund, wysuniętego najdalej na północ polskiego ośrodka badań naukowych. Tutaj prowadzi się badania ruchu płyt tektonicznych, ewolucji lodowców, atmosfery i pola magnetycznego Ziemi, które pomagają zrozumieć, jak zmienia się klimat naszej planety. Narzędzia i dane gromadzone przez stację są niezwykle cenne, nie tylko dla polskiego środowiska naukowego, co oczywiste, ale też dla reszty świata. Właśnie dlatego to odległe miejsce jest w rzeczywistości światowym centrum, które umożliwia kontakt naukowców i instytucji ze wszystkich zakątków Ziemi z licznymi stacjami badawczymi należącymi do różnych krajów, w tym do Włoch. Jedno z najzimniejszych miejsc na świecie jest gorącym centrum dyplomacji naukowej.

Międzynarodowy wymiar nauki
Ten międzynarodowy wymiar badań naukowych nie powinien nas zaskakiwać. Nauka ze swej natury jest nie tylko wiedzą zbiorową, opartą na nieustannym dialogu między członkami społeczności naukowej, ale też wynikające z niej korzyści technologiczne przekraczają granice państw, a struktury potrzebne do pogłębiania wiedzy są coraz bardziej wyrafinowane i kosztowne. „Dzisiaj nie można myśleć, że jakiś naród może być samowystarczalny w dziedzinie badań naukowych. Nawet najbardziej rozwinięte kraje nie miałyby wystarczającego budżetu, aby ponieść takie koszty”. Ponadto istnieją obszary badań, które powstają w odpowiedzi na globalne wyzwania, a zatem wymagają danych gromadzonych na całym świecie i podejścia ponadnarodowego. „Z tego powodu, na przykład Polska, umożliwia dostęp do swoich stacji arktycznych zespołom naukowców z Włoch, Francji, Niemiec, inicjując prawdziwą, bezpośrednią współpracę w celu kontynuowania badań nad lodem i zmianami klimatu”.

Wydarzenie
Rozmawiamy z prof. Moniką Szkarłat z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, ekspertem dyplomacji naukowej w Polsce i Europie, gościem spotkania poświęconego międzynarodowemu wymiarowi nauki, zorganizowanego przez Włoski Instytut Kultury w Krakowie. Razem z nią są Giacomo Destro, wykładowca dyplomacji naukowej na specjalizacji Komunikacja Naukowa „F. Prattico” w Międzynarodowej Wyższej Szkole Studiów Zaawansowanych (SISSA) w Trieście oraz dr Dariusz Ignatiuk, prezes Polskiego Konsorcjum Polarnego. We troje wyjaśniają plany i perspektywy, w których spotykają się i jednoczą naukowe interesy Włoch i Polski, wykorzystując biegun północny jako przykład tej nie do końca uchwytnej, ale mocnej sieci naukowców, instytucji, współpracy i umów, którą nazywamy dyplomacją naukową.

Skomplikowana definicja
W rzeczywistości nie jest łatwo podać dokładną definicję pojęcia dyplomacji naukowej. W książce Ragione di stato, ragione di scienza (Codice Edizioni, 2023), Giacomo Destro wychodzi od jednej z pierwszych prób naszkicowania jej oficjalnego portretu, przedstawiając ją jako jedność trzech różnych obszarów działania. Po pierwsze, naukowcy opracowują dokumenty, które służą jako punkt odniesienia dla polityki rządu. Przykładem są raporty Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), które mają informować decydentów na całym świecie o stanie wiedzy w zakresie zmian klimatu oraz o możliwych działaniach, uzasadnionych naukowo, które mogą złagodzić skutki tych zmian. Drugi rodzaj działalności ma miejsce, gdy rozpoczyna się międzynarodowa debata polityczna, która kończy się opracowaniem porozumienia lub traktatu na temat wskazany przez naukowców. Najbardziej charakterystycznym przykładem jest Protokół Montrealski – dokument stworzony w celu wprowadzenia zakazu używania substancji odpowiedzialnych za zubożenie warstwy ozonowej, doskonały przykład pracy dyplomacji naukowej, ponieważ sytuacja w tym obszarze faktycznie powoli się poprawia. Trzecia, ostatnia sytuacja, to ta, w której nauka inicjuje proces, który z czasem skłania do prowadzenia dialogu narody, spierające się w każdej innej dziedzinie. Tutaj ważnym przykładem jest laboratorium badawcze SESAME w Jordanii, w którego zarządzie zasiadają – i współpracują – Izraelczycy, Palestyńczycy, Irańczycy, Turcy i Kurdowie.

Dyplomacja naukowa we Włoszech i w Polsce
Jeśli spojrzeć na dyplomację naukową prowadzoną przez instytucje, Włochy są jednym z najbardziej zaawansowanych krajów europejskich. „Włoskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zawsze koncentrowało się na inicjatywach dwu- i wielostronnych”, a więc na umowach o współpracy między dwoma lub więcej krajami w celu osiągnięcia konkretnych celów, „a nauka doskonale nadaje
się do nawiązywania tego typu powiązań”, mówi Giacomo Destro. „Z drugiej strony, jako dziedzina studiów dyplomacja naukowa jest mało popularna w środowisku akademickim”.

A w Polsce?
„Większość inicjatyw tworzona jest w środowisku akademickim, w ośrodkach badawczych, przez zespoły badawcze, a nie ma wyspecjalizowanej struktury instytucjonalnej w całości poświęconej dyplomacji naukowej”, wyjaśnia prof. Monika Szkarłat. Według niej jest to punkt, nad którym warto byłoby pracować, usprawniając koordynację między naukowcami i wykorzystanie funduszy, przeznaczonych na projekty międzynarodowe oraz zapoznając się z działaniami innych krajów. „Kraje o większych tradycjach dyplomatycznych stanowią przydatne źródło inspiracji, chociaż nie możemy zapominać, że każdy z nich ma określoną historię i strukturę gospodarczą, do której dostosowuje się zawsze modele i praktykę działania”.

Opowieści o nauce, opowieści o ludziach
Tradycje, struktury, praktyki, które są inne w każdym państwie, sprawiają, że obraz dyplomacji naukowej jest niezwykle zróżnicowany, dlatego też zamknięcie jej w ramach jednej definicji staje się bardzo trudne. Może więc lepiej byłoby przedstawić ją poprzez zbiór historii, które się spotykają i zderzają. To wybór dokonany przez Giacomo Destro w Ragione di Stato, ragione di scienza – nie jest to esej w klasycznym znaczeniu, ale zbiór historii, które próbują opisać znaczenie i złożoność dyplomacji naukowej. Niektóre z nich są przykładami wybitnej współpracy, która może pojawić się w miejscach odległych i niemal zapomnianych, jak stacje badawcze na biegunach. Inne mówią o szpiegostwie, odrażających eksperymentach, broni masowego rażenia. „Nauka jest działalnością człowieka” mówi Giacomo Destro. „I jak w wypadku wielu innych ludzkich spraw, nie powinniśmy zadawać sobie pytania, czy jest ona sama w sobie dobra czy zła, ale jak chcemy ją wykorzystać”.

Tłumaczenie pl: Beata Sokołowska