„TEXONE” MAGNUSA

0
74

Tex Willer, nieustraszony strażnik Teksasu stworzony w 1948 roku przez Gianluigiego Bonellego i Aurelia Galeppiniego, jest jednym z najważniejszych i najbardziej ikonicznych bohaterów włoskiego komiksu. Spośród setek odcinków, które ukazały się na przestrzeni dziesięcioleci dzięki pracy niezliczonych scenarzystów i rysowników, najbardziej kultowym pozostaje do dziś „La valle del terrore” („Dolina grozy”) – ponad 200-stronicowa opowieść, napisana przez Claudia Nizziego i narysowana przez Roberta Raviolę, znanego jako Magnus.

Wybitny włoski autor komiksów urodził się w Bolonii w 1939 roku. Po ukończeniu studiów w bolońskiej Akademii Sztuk Pięknych pracował jako ilustrator i grafi k; wtedy właśnie zaczął używać pseudonimu „Magnus Pictor”, który później skrócił do samego „Magnusa”. W latach 1964-1975 współpracował ze scenarzystą Lucianem Secchim (alias Max Bunker), z którym stworzył niektóre z najważniejszych włoskich serii komiksowych: były to „Kriminal”, „Satanik” oraz „Alan Ford”. Druga faza kariery Magnusa zaczęła się w połowie lat 70., kiedy postanowił sam pisać scenariusze swoich dzieł. Dzięki temu powstały komiksy – często kierowane do dorosłego odbiorcy – w których Roberto Raviola mierzył się z najróżniejszymi gatunkami, takimi jak thriller, horror, erotyka, groteska, fantasy i science fiction. Brakowało tylko jednego gatunku, czyli tego, który chyba najmocniej zakorzenił się w tradycji włoskiego komiksu popularnego: był to western.

W 1989 roku wydawca Sergio Bonelli powierzył artyście realizację odcinka przygód Texa, który ukazać się miał w stworzonej rok wcześniej serii „Tex Albo Speciale”: są to wydawane raz do roku specjalne tomy, na które potocznie mówi się „Texoni” ze względu na duży format i obszerniejszą liczbę stron, niż w przypadku miesięcznika. Będąc od zawsze rysownikiem niezmiernie dokładnym i skrupulatnym, Magnus widział w pracy nad „La valle del terrore” wielkie wyzwanie, zważywszy na legendarny status postaci Texa. Początkowo miał on trzy lata na przygotowanie tomu, jednak praca nad komiksem wydłużała się coraz bardziej, aż w końcu „Texone” Magnusa stał się jego ostatnim dziełem, a także jego artystycznym testamentem. W roku 1991 rysownik przeniósł się do apenińskiej miejscowości Castel del Rio, gdzie pracował nad swoim ostatnim komiksem przez kolejne pięć lat, a jego zdrowie pogarszało się coraz bardziej. Magnus zmarł na raka 5 lutego 1996 roku, kilka dni po tym, jak ukończył ostatnie strony tej historii.

Już na pierwszych stronach „La valle del terrore” ewidentne jest, jak ogromną pracę wykonał rysownik (wraz ze swym asystentem i uczniem, Giovannim Romaninim). Magnus odtworzył scenerię Dzikiego Zachodu w najdrobniejszych szczegółach: krajobrazy i przyrodę (jak mawiał sam artysta, każdy liść i każda kropla deszczu, które narysował, są efektem dokładnych badań), tak jak budynki, broń, konie i samych bohaterów przedstawił z niezrównaną precyzją i realizmem, często na podstawie zdjęć i rysunków z tamtej epoki. Kreska Ravioli jest zawsze okrągła, czysta i bardzo bogata w szczegóły, z umiejętnie stosowanym kontrastem między czernią a bielą. Choć nie brakuje drobnych elementów humorystycznych, zbliżonych do estetyki „Alana Forda” i innych dzieł Magnusa, ton opowieści jest poważny i tak mroczny, że chwilami może kojarzyć się z horrorem.

Fabuła, której autorem jest Claudio Nizzi (jeden z najważniejszych scenarzystów „Texa”), dotyczy serii morderstw w Kalifornii, za którymi stoi sekta skrytobójców znanych jako Vendicatori („Mściciele”). W komiksie pojawia się postać historyczna – John Sutter, pochodzący ze Szwajcarii amerykański biznesmen – a cała historia związana jest z konsekwencjami gorączki złota, która dotknęła Kalifornię w połowie XX wieku. Gdy Tex Willer i jego przyjaciel Kit Carson zostają wezwani, by zbadać sprawę zabójstw, rozpoczyna się przygoda, która ostatecznie zajmie 224 strony. Sama opowieść jest wciągająca i do dziś zachowuje dużą świeżość, a bohaterowie są interesujący i dobrze skonstruowani (mimo obecności pewnych etnicznych stereotypów, które mogą być dalekie od dzisiejszej wrażliwości).

„La valle del terrore” ukazała się pierwotnie w 1996 roku w dziewiątym numerze specjalnym „Texa”, po czym była wielokrotnie wznawiana w kolejnych latach. Warto tutaj wspomnieć o wersji w kolorze z 2011 roku, a także o edycji w wyjątkowo dużym formacie, wydanej w roku 2020, która pozwala w pełni docenić bogactwo stylistyczne i ilość szczegółów zawartych w planszach stworzonych przez mistrza Magnusa.

Foto: Sławomir Skocki, Tomasz Skocki