Frecce tricolori (Trójkolorowe Strzały) dumą Włoch

0
2318

Reprezentują Włochy z najlepszej strony, od pięćdziesięciu lat wzbudzają entuzjazm i podziw gdziekolwiek się pojawią. Gdy jadą za granicę, nasz międzynarodowy prestiż wzrasta do najwyższego poziomu. Mamy na myśli narodowy zespół akrobatyczny ,,Pattuglia Acrobatica Nazionale” (PAN): włoskie samoloty Aermacchi MB 339 PAN i włoscy piloci, którzy wraz z całym zespołem stanowią 313 grupę akrobatyczno – szkoleniową z siedzibą w Rivolto (Udine).

Nawet w Polsce PAN odniósł wielki sukces i to nie tylko wśród samych Włochów, którzy tu mieszkają, ale także wśród Polaków, którzy podczas ostatnich pokazów lotniczych w Radomiu w sierpniu 2011 roku postanowili, zachowując miłość do własnego zespołu Biało-Czerwonych ISKIER, cały swój zachwyt przelać właśnie na Frecce Tricolori.

Oddział został stworzony w 1961 w Rivolto z woli Sztabu Generalnego Włoskich Sił Powietrznych, który chciał zebrać w jednym miejscu całe akrobatyczne doświadczenie, aby stworzyć oficjalną grupę, godnie reprezentującą Włochy na oficjalnych imprezach, zwłaszcza za granicą.

Mario Squarcina i jego piloci, musieli bardzo się zaangażować i poświęcić wiele uwagi, aby najpierw latać F84, a następnie Fiatem G91, aby przejść do obecnego modelu Aermacchi MB 339, wersji zmienionej w stosunku do egzemplarzy serii, która z tego powodu nazywana jest skrótem PAN. W Rivolto została założona najliczniejsza na świecie akrobatyczna formacja – aż dziesięć samolotów, które latają jak jeden samolot lub lepiej – jak jeden człowiek. Od tamtej pory w Rivolto pojawiły się dziesiątki pilotów, techników i osób z personelu, którzy towarzyszyli PAN podczas pokazów we Włoszech i za granicą, a pamiętnymi pozostaną transfery do Stanów Zjednoczonych w latach 1986 i 1992.

Zespół dziesiątek mężczyzn i kobiet umożliwia realizację gdziekolwiek 25-minutowego pokazu, który sprawia, że widz nie może od niego oderwać oczu ze zdumienia i podziwu. Dwadzieścia pięć minut, gdy Frecce Tricolori wykonują ewolucje, prezentując spektakularne, ale jednocześnie do tego stopnia precyzyjne figury, że w lipcu 2005 Tricolori Frecce została przyznana właśnie za precyzję w manewrach najbardziej prestiżowa nagroda, tj. Miecz Króla Jordanii, Husseina.

Podczas pokazu, który zaczyna się od dużej pętli przed publicznością, w formacji z figurą ,,diament”, wszystkie dziesięć samolotów (dziewięć plus solista) wykonuje razem ewolucje, aby nagle oddzielić się od siebie i przejść do drugiej figury, nazywanej ,,kardioidą’’, gdzie formacja dzieli się na dwie części (5 + 4). Wówczas także solista opuszcza zespół i od tego momentu występuje sam w synchronizacji z grupą. Jego zadaniem jest pokazanie właściwości samolotu, mogącego wytrzymać nacisk +7 g (tj. siedmiokrotną siłę grawitacji, która powoduje jego przeciążenie, a także przeciążenie pilota). Siedmiokrotnie wykonany jest manewr o nazwie ,,schneider”, gdy samolot rysuje poziomo koło, najniżej jak to jest możliwe. Podczas tego manewru krew ma tendencję do przepływu w kierunku stóp, i jeśli nie jest się do tego przygotowanym, można doświadczyć ,,czarnej wizji”, ponieważ krew nie jest w stanie wpłynąć do siatkówki lub przy -3,5 g podczas tego samego manewru, ale tym razem do góry nogami, pilotowi wydaje się, że wyskoczy on na zewnątrz samolotu, przytrzymywany jedynie pasami i wspomagany przez skafander przeciw przeciążeniowy, który napełnia się powietrzem na brzuchu i na jego nogach, aby uniemożliwić krwi przepływ i kompresję w głowie. W przypadku braku szkolenia, manewr ten powoduje u pilota ,,czerwoną wizję”, ponieważ krew zalewa całą siatkówkę z powodu nadmiernego ciśnienia. Jednak to ,,dzwon” jest manewrem, który sprawia, że 339 jest dumą i chlubą naszego przemysłu krajowego. W tej figurze solista unosi się pionowo, aż do momentu, gdy silnik nie będzie w stanie dalej napędzać samolotu, który po zatrzymaniu w powietrzu nosem do góry, cofa się, spada w przód, kołysze się i wznawia swój upadek, aby odzyskać prędkość i kontrolę pilota. Spytacie, w czym tkwi ta wyjątkowa rzecz? Otóż moi przyjaciele, po prostu silniki odrzutowe, aby pracować muszą zasysać powietrze, bardzo dużo powietrza i gdy samolot zatrzymuje się, cofa… silniki odrzutowe wyłączają się… te Aermacchi MB 339 PAN nie!

Tymczasem formacja dziewięciu samolotów wykonuje ewolucje wielu akrobatycznych figur, które uczyniły ją znaną na całym świecie: beczka w kształcie rombu, zamienia się w kielich, arizonę, serce, potrójną beczkę, otwarcie i skrzyżowanie bomby, dziewięć samolotów w trójkącie wznosi się na wysokość 1800 metrów, aby odlecieć w dziewięciu różnych kierunkach i na komendę lidera oddalają się, ponownie wznoszą się, opadają, zawracają i krzyżują się na oczach widzów, a wszystkie dziewięć jednocześnie pozostawiają ich pełnych podziwu, zaskoczonych i nie mogących złapać tchu.

Solista zamyka swój występ innym spektakularnym manewrem, tj. „szalonym lotem”, który nie ma nic wspólnego z szaleństwem. Oznacza to, że solista wykonuje pięć pionowych sinusoid (tuż nad ziemią), podczas których jednocześnie używa wszystkich sterów, a także rąk i nóg. Jest to kolejny niewątpliwy dowód na możliwość pilota oraz występ samolotu.

Formacja kończy pokaz przelotem dziewięciu samolotów nad publicznością, z wypuszczonym podwoziem, pozostawiając za sobą długi na ponad pięć kilometrów ślad z trójkolorową flagą, która wypełnia niebo ponad publicznością, podczas gdy Luciano Pavarotti śpiewa ,,All’alba vincero” z opery Turandot Giaccomo Pucciniego.

Formacja 2013 proponuje komendanta Jana Slangena na dowódcę po trzech latach bycia przez niego liderem. Rola szefa formacji (Pony 1) jest powierzona kapitanowi Mirco Caffelli, doświadczonemu już członkowi narodowej drużyny akrobatycznej. Natomiast bez zmian pozostają: numer 6 (Lider II sekcji), kapitan Marco Zoppitelli i solista, numer 10, kapitan Fabio Capodanno. W tym roku do formacji dołączają dwaj nowi piloci: kapitan Pierangelo Semproniel, pilot z Tornado, wywodzący się 154 grupy 6 jednostki Ghedi (Brescia) i kapitan Stefano Vit, pilot AMX, wywodzący się 132 grupy 51 jednostki Istrana (Treviso), którzy będą latać z numerami 7 i 9, debiutując w maju. Kapitan Fabio Martin zajmie się natomiast ich szkoleniem akrobatycznym, nadzorując złożone fazy, które pozwolą Frecce Tricolori przygotować się do początku ich 53. sezonu akrobatycznego.

Frecce Tricolori – lot o długości pięćdziesięciu lat, który sprawia, że każdego Włocha rozpiera duma. Dziesięć samolotów, dziesięciu ludzi, którzy na całym świecie prezentują swoje zdolności, serce i duszę każdego z nas, jest to dowód na to, że Włochy, kiedy tylko chcą, są drużyną… i zwyciężają.
Frecce Tricolori, duma Włoch!