Slide
Slide
Slide
banner Gazzetta Italia_1068x155
Bottegas_baner
baner_big
Studio_SE_1068x155 ver 2
LODY_GAZETTA_ITALIA_BANER_1068x155_v2
ADALBERTS gazetta italia 1066x155

Strona główna Blog Strona 134

Tournee europea nel bicentenario della nascita di Giuseppe Verdi

0

L’orchestra Nazionale dei Conservatori di musica italiana diretta dal Maestro Antonino Fogliani si esibirà a Cracovia e a Varsavia. Gli organizzatori principali sono: Ministero Esteri, Ministero Istruzione, Conservatorio Tartini di Trieste e Conservatorio Casella dell’Aquila.

L’Orchestra Nazionale dei Conservatori (ONC) si è costituita nel 2008 per iniziativa della Direzione Generale per l’Alta Formazione Artistica, Musicale e Coreutica del Ministero dell’Istruzione, dell’Università e della Ricerca, e vede, in qualità di soci fondatori, i Conservatori di musica italiani.

É formata dalla selezione dei migliori studenti iscritti nei Conservatori, e per loro rappresenta un’occasione irripetibile di specializzazione e di avvicinamento all’eccellenza formativa.

L’Orchestra Nazionale dei Conservatori di Musica rappresenta lo spaccato di una nazione, l’Italia, culturalmente viva, creativa e proiettata verso il futuro, e riconosciuta in tutto il mondo quale patria di un inestimabile patrimonio artistico e musicale.

Il debutto dell’Orchestra si è avuto presso la Chiesa di Santa Maria Madre del Redentore a Roma, con l’esecuzione del Concerto di Natale 2008 sotto la direzione di José Collaudo con la partecipazione del soprano Montserrat Caballé. Nel 2009 l’attività è proseguita presso l’Auditorium Parco della Musica a Roma con una collaborazione con l’Accademia Nazionale di Santa Cecilia nella sessione primaverile di Opera Studio 2009; al Teatro Greco di Taormina con tre repliche di Aida, presso la Venaria Reale di Torino e nell’Aula Nervi in Vaticano con altrettanti concerti sinfonici.

A L’Aquila nel giugno 2010, nell’ambito del Festival di musica romantica Suona Francese, l’ONC diretta da Fabien Gabel ha eseguito un concerto con musiche di Luigi Cherubini e Hector Berlioz. Nel mese di ottobre, al Nuovo Teatro Verdi di Brindisi, l’Orchestra diretta da Xu Zhong ha sostenuto un applaudito concerto con musiche di Ravel e Mussorgsky-Ravel.

Nel marzo 2011 diretta da Piero Bellugi l’ONC ha eseguito musiche di Berlioz, Ravel e Grieg presso la Chiesa di San Giacomo Maggiore a Bologna. Successivamente nell’ambito del Festival internazionale di Roccella Jonica, l’ONC diretta da Nicola Piovani ha eseguito un concerto di sue composizioni originali. Il 10 settembre, presso l’Opera Comique di Parigi, l’Orchestra diretta da Franco Piersanti ha eseguito musiche di Piersanti e Piovani in uno spettacolo con la regia di Nanni Moretti, con repliche all’Auditorium Parco della Musica di Roma in ottobre e a Bologna nel marzo seguente.

Nel settembre 2011 e 2012 l’ONC ha partecipato alla cerimonia di apertura dell’anno scolastico suonando al Quirinale, direttore Leonardo De Amicis, alla presenza del Presidente della Repubblica Italiana Giorgio Napolitano. Dal 18 ottobre al 2 novembre 2011 l’Orchestra ha svolto una tournée in Cina e Corea del Sud sotto la direzione di Xu Zhong con musiche di Ravel, Respighi, Mussorgsky-Ravel, Yao Mao & Tieshan Liu.

Nel febbraio 2012 presso l’Auditorium Parco della Musica a Roma, diretta da Fabio Mastrangelo, l’ONC ha eseguito un concerto su musiche di Mameli, Mozart, Beethoven, Mendelsshon. Nel luglio dello stesso anno, nell’ambito del Bellini Festival presso il Teatro antico di Taormina, l’Orchestra ha sostenuto due esecuzioni di Norma e un concerto sinfonico; a Caracalla a Roma, concerto su musiche di Riccardo Cocciante sotto la direzione di Leonardo De Amicis; a Villa Giulia a Roma concerto sinfonico diretto da Bruno Aprea su musiche di Ludwig van Beethoven e P?tr II’i? ?ajkovskij. Il 15 settembre, a L’Aquila nell’ambito del Festival Musica Futura, l’Orchestra diretta da Francesco Ivan Ciampa ha eseguito un concerto su musiche di Beethoven.

Nel 2013 l’Ensemble d’archi femminile dell’Orchestra, diretta da Laura Simionato, ha suonato al Quirinale alla presenza del Presidente della Repubblica Italiana Giorgio Napolitano. A fine agosto si è svolto un concerto della sezione archi nell’ambito della 63° edizione della Sagra Musicale Malatestiana di Rimini.

Date del Concerto in Polonia:

Cracovia, Concert Hall dell’Accademia di Musica, giovedì 12 settembre 2013 ore 19.00. Ingresso libero fino ad esaurimento posti.

Varsavia, Teatro Polski, sabato 14 settembre 2013 ore 19.00. I biglietti saranno in vendita presso la cassa del Teatro.} else {

Hurra!!! Jestem fotografem – czyli Instagram w pigu?ce.

0

Magdalena Radziszewska

 Pstryk! ?wietnie, mamy pi?kne zdj?cie, teraz tylko ma?e przyci?cie, odrobina filtra, tym razem niech b?dzie to np. X -PRO II, ramka, podkre?lenie ostro?ci konturów, kilkana?cie tagów i „udost?pnij”. Voilà! Od teraz wszyscy na Instagramie oraz znajomi na FB b?d? mogli zobaczy? to zdj?cie i podziwia? mój talent na miar? profesjonalistów. – Jest to procedura powtarzana codziennie przez kilkadziesi?t milionów osób na ca?ym ?wiecie. Jakie? by?o zdziwienie moich znajomych, gdy zorientowali si? , ?e po tym jak kupi?am nowy telefon, z oprogramowaniem Android, nie u?ywa?am aplikacji Instagram! Widz?c ich zdumienie (prawie oburzenie) postanowi?am zg??bi? swoj? wiedz? na temat tej niesamowicie popularnej aplikacji. Instagram to fotograficzny serwis spo?eczno?ciowy hostingu zdj??, po??czony z aplikacj? o tej samej nazwie (dost?pn? dla systemów operacyjnych iOS oraz Android). Instagram umo?liwia swoim u?ytkownikom robienie zdj??, stosowanie do nich ró?nych filtrów cyfrowych oraz udost?pnianie ich na ró?nych serwisach spo?eczno?ciowych. Jego cech? charakterystyczn? jest to, ?e nadaje zdj?ciom kwadratowy kszta?t, zupe?nie jak aparaty fotograficzne marki Kodak serii Instamatic oraz aparaty do fotografii b?yskawicznej firmy Polaroid (wi?kszo?? aparatów fotograficznych oraz urz?dze? mobilnych dysponuj?cych funkcj? „foto” wykorzystuje proporcje obrazu 4:3).

Aplikacja oferuje szeroki wachlarz funkcji, przy pomocy których mo?emy zmienia? wykonane przez siebie zdj?cie niemal?e tak, jakby?my korzystali z profesjonalnego programu graficznego. Instagram oferuje wiele ró?nych filtrów, dzi?ki którym mo?na znacznie odmieni? charakter wykonanego zdj?cia i nada? mu ca?kowicie nowy wygl?d.

Widz?c wszystkie zalety Instagramu, nie powinno nas zadziwia? wszechobecne zainteresowanie t? aplikacj?. Jest ona doskona?ym rozwi?zaniem dla ka?dego fascynata fotografii.

Fenomen Instagramu, skupiaj?cego miliony osób, urós? ju? do rangi ?wiatowej! Bardziej wprawieni u?ytkownicy tej aplikacji publikuj? dziennie po kilkana?cie, a nawet kilkadziesi?t zdj??. U?ytkownicy d??? do tego, aby „obserwowa?o” ich jak najliczniejsze grono osób, a samo zdj?cie powinno otrzyma? jak najwi?cej „lajków”. W tym celu pod ka?d? fotografi? mo?na doda? tzw. hashtagi, czyli poprzedzone kratk? (#) s?owa, najcz??ciej w j?zyku angielskim, maj?ce jakikolwiek zwi?zek z tym co przedstawia fotografia, np. pod zdj?ciem z wakacji mo?emy umie?ci?:  #I #Love #Summer #YOLO* #sea #sun #beach #holidays… Rekordzi?ci potrafi? dodawa? po kilkana?cie tagów, a wszystko po to, aby Ci którzy wyszukuj? has?owo zdj?cia na Instagramie, mogli szybciej trafi? na ich fotografi? i oczywi?cie j? „polubi?”.

Z moich obserwacji wynika, ?e niezwykle atrakcyjnym obiektem do fotografowania jest jedzenie.  Kolejn? ciekawostk? s? uj?cia- rzadko kiedy przegl?daj?c zdj?cia na Instagramie mo?na natkn?? si? na fotografi? grupy osób, lub chocia? jednej z nich, w ca?ej postaci. Dominuj? zdj?cia stóp, d?oni, oczu, paznokci na atrakcyjnym tle. Mo?e sprawia to, ?e zdj?cie wydaje si? bardziej… artystyczne? Z?o?liwi twierdz?, ?e Instagram skupia w?ród swoich mi?o?ników przede wszystkim niedosz?ych fotografów, lub tych, którzy pozbawieni talentu, uwa?aj? si? z profesjonalistów.

Rzeczywi?cie, lawina zdj?? zawarto?ci talerzy, stóp na tle morza i paznokci pomalowanych na nowy kolor mo?e dziwi?. Ale prawda jest taka, ?e korzystanie z aplikacji Instagram mo?e by? wci?gaj?c?, przyjemn? zabaw?. Interesuj?ce jest to, ?e dzi?ki niej mo?na ogl?da? zdj?cia dodawane przez gwiazdy kina i muzyki, naszych idoli. S? to zdj?cia zrobione przez nich samych, uchylaj?ce r?bka tajemnicy ich prywatnego ?ycia. Dla niektórych mo?e to by? kusz?ce.

Poza tym, po wykorzystaniu funkcji oferowanych przez aplikacj?, ka?de zdj?cie wydaje si? ?adniejsze, bardziej wyraziste, z pe?ni? barw… po prostu artystyczne.

Jako kolejna „zabawka” w telefonie, pokazuj?ca otaczaj?cy nas ?wiat w ?adniejszych barwach, czy jako sposób na wypromowanie siebie, Instagram staje si? popularniejszy z dnia na dzie?.

*Yolo- Akronim od angielskiego zwrotu You Only Live Once oznaczaj?cego ?yje si? tylko raz. Bardzo cz?sto u?ywany jako hashtag na Twitterze, lub innych portalach spo?eczno?ciowych,  do zwrócenia uwagi na emocjonuj?ce zdarzenia lub jako wymówka do zachowywania si? w sposób nieodpowiedzialny.

 

Tłumacz – niezastąpiony rzemieślnik słowa

0

Z okazji Międzynarodowego Dnia Tłumacza, obchodzonego na świecie od 1953 roku w dniu 30 września, ze względu na wspomnienie w kościele katolickim śmierci św. Hieronima, chciałabym opowiedzieć Wam o tym święcie oraz o profilu zawodowym tłumacza.

Św. Hieronim, który uznawany jest za świętego patrona tłumaczy, był rzymskim pisarzem i teologiem, a także ojcem i doktorem Kościoła. Jego imię zapisało się w powszechnej świadomości dzięki długiemu i trudnemu tłumaczeniu Biblii z greki i hebrajskiego na język łaciński. Był on znany ze swojego przekonania, które sprowadzało na niego również wiele krytyki, że nie należy tłumaczyć „dosłownie, lecz oddawać sens danej frazy”. Przygotowanie literackie i szeroka erudycja pozwoliły Hieronimowi na sprawdzenie i przetłumaczenie wielu tekstów biblijnych, które następnie stały się cennym spadkiem dla Kościoła łacińskiego i zachodniej kultury. Dokonał on korekty czterech Ewangelii po łacinie, Psałterza i większej części Starego Testamentu na podstawie oryginalnych greckich i hebrajskich tekstów, a także dzięki porównaniom z poprzednimi wersjami.

Jednak mimo że Światowy Dzień Tłumacza ma tak ważnego patrona można powiedzieć, że jest on dziś mniej znany niż na przykład Światowy Dzień Kota, Pocałunku czy inne tego rodzaju święta. W tym dniu tysiące tłumaczy, począwszy od freelancerów i tych pracujących tylko w domu, aż po tłumaczy „dla przyjemności” i zawodowców zatrudnionych w wielkich korporacjach, składają sobie życzenia, wspominając może niekiedy o czaszce z ikonografii świętego, która jest symbolem wielkich trudów tego zawodu.

Przy tej okazji chciałabym przypomnieć czytelnikom, że my tłumacze jesteśmy wśród Was, towarzyszymy Wam wirtualnie kiedy np. wygodnie leżycie na plaży, wciągnięci w ostatnią powieść J.K. Rowling, kiedy czytacie instrukcję obsługi nowego miksera, lub kiedy czytacie ulotkę załączoną do jakiegoś lekarstwa. Bardzo często uważnie tłumaczymy terminy i warunki wielu umów, aby zagwarantować Wam jak największą dosłowność i bezpieczeństwo (tak, tłumaczymy również te klauzule napisane drobnym drukiem). Dzięki naszej pracy możecie śmiać się podczas seansu w kinie, powtarzając przy wyjściu teksty, które najbardziej was rozbawiły. Chodzi bez wątpienia o ważny zawód, od zawsze bardzo popularny, lecz w którym dość trudno się przebić. Poza miłością do lektury i doskonałą znajomością języka, aby utorować sobie drogę w tej branży należy być przedsiębiorczym i pomysłowym.

Zatem jak zostać tłumaczem literackim? Przede wszystkim należy umieć dogłębnie zrozumieć tłumaczony tekst i kochać czytać, trzeba również mieć tzw. lekkie pióro. Doskonała znajomość języka, z którego się tłumaczy jest oczywiście sprawą podstawową, zbędne wydaje się też przypomnienie, że należy perfekcyjnie posługiwać się językiem na który się tłumaczy. Trzeba być zawsze uważnym i gotowym na skoncentrowanie się możliwych różnicach w znaczeniu poszczególnych słów, rozszerzać swój zasób terminologiczny oraz pracować nad tekstem z cierpliwością i sumiennością.

Zatem można powiedzieć, że tłumacze są w pewnym sensie artystami i rzemieślnikami języka. Jednak, aby z tej sztuki zrobić prawdziwą profesję należy, poza umiejętnościami technicznymi, wiedzieć jak odnaleźć się w branży i stopniowo umacniać swoją pozycję na rynku. Tak jak to dzieje się w przypadku innych zawodów, przejście od teorii do praktyki, a więc do prawdziwej pracy, jest niezwykle delikatnym i ważnym momentem, który należy potraktować krytycznie i odpowiedzialnie, ponieważ od tego zależeć będzie nasza dalsza ścieżka zawodowa. Dziedzinami, w których jest dziś największe zapotrzebowanie na rynku jest tłumaczenie techniczno-naukowe oraz prawnicze.

Aby zostać tłumaczem, należy czuć powołanie i przejść długą ścieżkę edukacji, która może wymagać nawet dziesięciu lat nauki na studiach i różnych kursach specjalizacyjnych. Można zatem spodziewać się, że takie przygotowanie będzie miało swoje odzwierciedlenie w zadowalającym wynagrodzeniu, jednak niestety sprawy mają się trochę inaczej. Wynagrodzenie tłumacza pisemnego i mediatora językowego jest w rzeczywistości słabym punktem tej profesji. Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele i są one związane przede wszystkim z brakiem punktu odniesienia dla tych, którzy zamawiają usługę tłumaczeniową. Niezorientowany usługodawca nie będzie w stanie ocenić trudności danego tekstu oraz stopnia przygotowania zawodowego niezbędnego do wykonania danego tłumaczenia. Zatem zwróci się do osób, które oferują niskie ceny za swoje usługi, nie mających żadnego tytułu naukowego w swoim curriculum, ani doświadczenia w branży.

 

Komunikat dotyczący ósmej edycji Międzynarodowej Nagrody Arte Laguna

0

Stowarzyszenie Kulturalne MoCA (Modern Contemporary Art), we współpracy ze Studiem Arte Laguna, ogłasza 8. edycję Międzynarodowego Konkursu „Arte Laguna”, mającego na celu promocję i rozwój Sztuki Współczesnej. Łączna wartość nagród wynosi 180.000 euro. Konkurs otrzymał odznaczenie Prezydenta Włoch, patronują mu między innymi Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Region Wenecji Euganejskiej, Gmina Wenecja, Uniwersytet Cà Foscari w Wenecji, Uniwersytet IUAV w Wenecji i Europejski Instytut Designu. Konkurs przewiduje przyznanie nagród pieniężnych, zorganizowanie prestiżowej wystawy zbiorowej w Wenecji, wystawienie prac w międzynarodowych Galeriach Sztuki, współpracę z różnymi spółkami i Rezydencjami Sztuki oraz publikacje w katalogu. Nagroda za dowolny temat jest przyznawana w 5-ciu kategoriach: malarstwo, rzeźba i instalacja, sztuka fotografii, sztuka filmowa i występy oraz sztuka wirtualna i cyfrowa. W każdej kategorii zostaje wybrany jeden zwycięzca, który otrzymuje nagrodę w wysokości 7000 euro.

premio arte laguna polonia

Selekcja kwalifikacyjna dzieł zostanie przeprowadzona przez międzynarodowe jury złożone z 10 członków podzielonych według pięć kategorii konkursu. Dyrekcją artystyczną zajmie się kurator konkursu Igor Zanti.

W zeszłej edycji konkursu wzięło udział około 8000 artystów z całego świata, a wśród nich 73 Polaków, spośród których pięciu znalazło się w finale: trzech z nich w kategorii „malarstwo”, jeden w tej dedykowanej „rzeźbie” oraz jeden w sekcji „sztuka fotografii”. Dwójka z polskich finalistów otrzymało nagrody specjalne, Maria Wasilewska w Galerii

Amy-D w Mediolanie oraz Aleksandra Laszlo w Galerii Sztuki l’Occhio w Wenecji.

Zapisy do ósmej edycji konkursu zamykają się 30 października 2013 roku, natomiast Ci, którzy chcą startować w kategoriach, w których do wygrania są nagrody „Artist in Residence” i „Business for Art.” mogą składać zapisy do 9 października 2013 roku. Artyści mogą się zapisywać drogą pocztową ( decyduje data stempla pocztowego) lub też on-line. Aby się zapisać należy wysłać następujące dokumenty: formularz zgłoszeniowy, krótką notę biograficzną, jedno zdjęcie każdego dzieła (o formacie min 15×20 cm – max 20×30 cm) oraz kopię dowodu wpłaty wpisowego.

Wpisowe wynosi 50 euro za jedno dzieło sztuki oraz 90 euro za dwa. Za każde kolejne dzieło sztuki należy zapłacić 45 euro. Natomiast dla artystów poniżej 25 roku życia wpisowe wynosi 45 euro za jedno dzieło sztuki, 80 euro za dwa oraz 40 euro za każde kolejne dzieło.

Aby uzyskać więcej informacji na temat konkursu, zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej www.artelagunaprize.com. Polscy artyści mogą uzyskać więcej informacji także kontaktując się z Comunicazione Polska ( Tel. +48 22 389 72 74, email: redazione@gazzettaitalia.pl), patronem medialnym nagrody Arte Laguna w Polsce.

 

Co Working Leonardo Project

0

Włoska Izba Handlowo – Przemysłowa w Polsce, w ramach Co Working Leonardo Projekt promuje ideę coworkingu wśród młodych przedsiębiorców. 14 maja zorganizowała śniadanie, w którym uczestniczyło kilku warszawskich coworkingów. Włoska Izba Handlowo-Przemysłowa jako jedyne zrzeszenie w Polsce dostało dofinansowanie w ramach programu na projekt poświęcony promowaniu i rozwijaniu idei coworkingu – temat który doskonale wpisuje się w założenia programu Komisji Europejskiej. Po szczegóły samego projektu odsyłamy na stronę Co Working Leonardo Project. Jego istotą jest wyjaśnienie młodym przedsiębiorcom na czym polega coworking, wskazanie jego zalet, a przede wszystkim pokazanie na konkretnych przykładach jak realizowana jest idea coworkingu w różnych krajach – stąd projekt przyjął formę wizyt gościnnych w biurach coworkingowych we Włoszech, Bułgarii, Chorwacji, Grecji, Turcji, Wielkiej Brytanii, na Litwie, Łotwie, Węgrzech, oraz w Polsce. Program przewidywał wizytę w przynajmniej kilku warszawskich biurach coworking i z tego względu zorganizowaliśmy wspólne spotkanie tych warszawskich instytucji, a miało ono miejsce w Fantastic Studio. 14 maja rano spotkaliśmy się na warszawskiej Pradze w przeszło stumetrowej postindustrialnej hali, gdzie po krótkim przywitaniu odbyły się kilkunastominutowe prezentacje warszawskich coworkingów. Ponieważ każde z tych miejsc jest wyraźnie inne – zarówno jeśli chodzi o rodzaj przestrzeni, jak i sam sposób działania biura – wydaje się, że udało się pokazać Gościom i uczestnikom Projektu dość szeroki przekrój w jakim realizowany jest polski, warszawski coworking.

Akademia Kulinarna Whirlpool odkrywa sekrety jak zachwycić podniebienie

0

Od kilku tygodni Warszawa jest bogatsza o nową akademię, która przyczynia się do nadania miastu charakteru prawdziwej kulinarnej stolicy Europy. Akademia Kulinarna Whirlpool prowadzona przez szefa kuchni Marco Ghia i menadżera Emiliano Castagna stała się genialną propozycją dla warszawiaków chcących odkryć sekrety gotowania, począwszy od prostych dań, a kończąc na tych bardziej wyrafinowanych, wchodzących w zakres kulinarnego repertuaru Europy, w tym również kuchni włoskiej.

Akademia, otwarta 19 czerwca podczas pełnego splendoru wydarzenia, jest wyposażona w najnowocześniejsze i profesjonalne urządzenia kuchenne w dziedzinie domowej automatyki.

Kursy, w których mogą uczestniczyć zarówno nowicjusze jak i eksperci w kuchni, dają każdemu uczestnikowi możliwość pracy przy indywidualnym stanowisku. To rozwiązanie pozwala działać w pełnej interakcji z głównym szefem kuchni.

Siedziba Akademii Kulinarnej Whirlpool znajduje się w sławnej Soho Factory na Pradze, do której z łatwością można dojechać z centrum Warszawy.

Więcej informacji na stronie: www.akademiakulinarnawhirlpool.pl.

 

Toskańskie wakacje, spotkania nie do przegapienia

0

Leonardo Canestrelli

– Roberto Begnini wraca aby czytać Boską Komedię! Ten wyjątkowy toskański aktor będzie obecny także latem 2013 r. na placu Santa Croce we Florencji, właśnie w cieniu statuy Dantego, aby dokończyć lekturę Piekła. Zaczyna 20 lipca pieśnią XXIII, aby zakończyć poemat 6 sierpnia. Jak zwykle, każda lektura zostanie poprzedzona monologiem komika, dotyczącym sytuacji politycznej i społecznej we Włoszech. Więcej informacji na WWW.ticketone.it

– Wizyta w Krzywej Wieży w Pizie także w nocy? Tego lata to możliwe. Do 1 września będzie można wejść na jedną z najsłynniejszych dzwonnic na świecie także w godzinach od 20:00 do 22:00. Poza wejściem na szczyt wieży, możliwe będzie także odwiedzenie Sala del Pesce. Mowa tu o przestrzeni wcześniej nie widzianej: stworzonej jako pusta przestrzeń, która pozwala wznieść oczy i zobaczyć niebo zupełnie jakby przez specjalną, niewiarygodną lunetę. Więcej informacji na www.opapisa.it.

– Kilku z największych artystów muzyki narodowej i międzynarodowej zatrzyma się w Toskanii latem 2013. Spotkania odbędą się od 6 do 30 sierpnia na Placu Napoleona w Lukce w ramach Summer Festival. Oto kto ma się pojawić: Diana Krall, Litfiba, Leonard Cohen, Bryan Adams, Nick Cave, Thirty Seconds to Mars, The Killers, Mark Knopfler, Renzo Arbore, Earth Wind &Fire, Neil Young, Sigur Ros e Pino Daniele. Więcej informacji na www.summer-festival.com.

– Versilia i jej festiwal: wraca po raz trzydziesty czwarty La Versiliana Festival, który od 7 lipca do 27 sierpnia przywiedzie do miejscowości Marina di Pietrasanta niesamowitą różnorodność spektakli. Taniec, muzyka, teatr: niewiarygodna seria imprez z wyjątkowymi artystami. Momix, Katia Ricciarelli, Enrico Brignano, Giovanni Allevi, Ludovico Einaudi, szekspirowskie teksty Max Gazzè i jeszcze wiele innych. Szczegółowy program dostępny na: www.laversilianafestival.it.

– Patti Smith, rockowa poetka, wraca do Toskanii, aby dać występ: 26 lipca będzie na Piazza Duomo w Prato na koncercie, który ponownie zapowiada się jako nadzwyczajna dawka adrenaliny. Bilety dostępne w naprawdę przystępnej cenie, za jedyne 12 euro. Więcej informacji na www.bitconcerti.it.

– Jeden z mistrzów światowej fotografii, Steve McCurry, zatrzyma się w Toskanii ze swoją niesamowitą wystawą „Viaggio intorno all’uomo” („Podróż wokół człowieka”). Wystawa jest przygotowana w Kompleksie Santa Maria Della Scala i będzie dostępna do 3 listopada. McCurry jest prawdziwym i jedynym w swoim rodzaju punktem odniesienia dla naprawdę szerokiej publiczności, która poprzez jego fotografie odkrywa sposób na postrzeganie naszych czasów. To niektóre z jego najbardziej symbolicznych zdjęć tych dziesięcioleci zapoczątkowały najsłynniejszy reportaż na temat dziewczyny, która stała się ikoną konfliktu afgańskiego na stronach National Geographic.

– Siena&Stars: przez cały lipiec na Piazza Duomo w Sienie, jednym z najpiękniejszych placów na świecie, zobaczymy zmieniających się na scenie wokalistów i artystów z całego świata: Miguel Zotto i jego Tango, Buena Vista Social Club, ale także… Ludovico Einaudi, Giorgio Panariello, Mario Biondi i Baustelle. Szczegółowy program dostępny na: www.sienaandstars.com

 

Trendy Warsaw Ewa Solonia: “Gli uomini polacchi devono cambiare look”

0

Giornalista, blogger ma soprattutto protagonista della vita underground di Varsavia Ewa Solonia arricchisce le fila della “Trendy Warsaw”, ovvero di quello scoppiettante e imprevedibile mondo di inquieti varsaviani dediti alle più disparate arti e passioni. Un popolo diffuso ed in continua crescita che vivacizza le notti sulla Vistola sulla tratta Plac Zbawiciela-Soho Factory, passando per le mille gallerie d’arte e le centinaia di negozi fashion alternativi che stanno caratterizzando la città come una delle mete più cool d’Europa.

E per Ewa Solonia l’approdo alla moda ha radici italiane, vero?

“Fin da piccola mia zia mi mandava vestiti dall’Italia, un fatto che mi ha sicuramente influenzato tanto che negli anni ho imparato ad amare e sperimentare associazioni e corrispondenze di stili, colori, tessuti. Ricordo ancora il mio primo autentico look con pantaloni stretch di lycra e smalto bianco, mi sentivo una regina della moda. Ma la passione per la ricerca e la sperimentazione porta inevitabilmente a rischi ed eccessi come quando a 13 anni per il compleanno di un amico mi sono presentata vestita come la protagonista del video di Michael Jackson “Dirty Diana”. Alla fine ho dovuto chiedere a mia madre di portarmi un paio di jeans normali…”

Quando hai iniziato a creare i tuoi vestiti?

“Man mano che crescevo commissionavo a mia madre i vestiti che io disegnavo e lei cuciva. Ricordo ancora camicie di lino con disegnati i cavalieri del XV secolo o una t-shirt ispirata all’ospedale psichiatrico. La mia prima vera collezione l’ho comunque creata solo dopo la laurea.”

Qual è il tratto distintivo del tuo stile?

“Il segno distintivo dei miei vestiti sono spesso stati gli elementi decorativi dipinti. La mia filosofia è che i vestiti debbano unire moda e arte in un senso più letterale, perché per me la moda è un’arte. E così vendo le mie opere indifferentemente a gallerie d’arte e fiere di moda.”

Uno stile forte da proporre in una Varsavia che sembra ben recepire gli stimoli artistici.

“Sembra che Varsavia abbia l’ambizione di rincorrere Milano e le altre capitali europee nel campo della moda. Qui si sta affermando uno stile molto d’avanguardia, diciamo più look Bjork che Madonna. Ai varsaviani piace mostrarsi originali ed eclettici ed è un continuo fiorire di stilisti, mentre gli eventi dedicati alla moda fanno furore.”

Ora hai presentato una nuova linea dedicata soprattutto all’uomo, perché?

“La mia collezione si chiama „Polski len” e vuole esaltare la semplicità e la praticità arricchendola di tratti stravaganti. Immagino uomini polacchi che amano il comfort e si godono le vacanze. Così i miei vestiti sono adatti ai momenti di relax siano essi sulla spiaggia, in montagna, in campeggio o in bicicletta. Ho usato tessuti naturali e traspiranti che in Polonia sono spesso sottovalutati. Diciamo che punto sugli uomini perché le donne sono sempre state in grado di vestirsi bene. Sento invece il bisogno di contribuire al miglioramento del look dell’uomo polacco, che ne ha veramente bisogno! In questo senso i polacchi dovrebbero guardare di più ai look degli uomini italiani.”

Per info sulla collezione di Ewa Solonia:
www.facebook.com/SoloniaCity
mail: solonia@tlen.pl
www.soloniacity.blogspot.com

 

Tangentopoli dwadzieścia lat później, zagadki i tajemnice Włoch

0

Na jesieni SKY, przy współpracy z La7, wyemituje we Włoszech serial telewizyjny „1992”, opierający się na pomyśle reżysera Accorsi. Będzie to dziesięć odcinków dotyczących Tangentopoli. Tym, którzy są za młodzi żeby to pamiętać, wyjaśniamy, że chodzi o serię procesów, która wstrząsnęła włoską historią, wyciągając na światło dzienne relacje między przywódcami politycznymi a biznesmenami, zaburzone przez intrygi i podziały. Tangentopoli doprowadziła do upadku Pierwszej Republiki, czego symbolem było zniknięcie wielu partii politycznych obecnych na scenie politycznej od czterdziestu lat, w tym przede wszystkim Chrześcijańskiej Demokracji. Serial „1992” rozpocznie się od sceny w łazience w biurze Chiesy (kiedy to przyłapany na braniu łapówki próbował pozbyć się banknotów wrzucając je do toalety, ale na próżno – przyp. tłum.), aby zrekonstruować między spektakularną fikcją a rzeczywistością opisaną przez dziennikarzy śledztwo zwane mani pulite (włos. „czyste ręce”). „Jest to nowe i ciekawe spojrzenie na jeden z decydujących momentów w historii naszego kraju, na rok 1992, który zmienił Włochy” zapowiada Sky Cinema. Twórcy chcieliby powtórzyć sukces dwóch serii powstałych na podstawie filmu Michele Palcido pt. „Romanzo criminale”, ze zwróceniem uwagi przede wszystkim na młodą publiczność, która nie ogląda telewizji skierowanej do całych rodzin, jest obojętna wobec wielu spokojnych i często hagiograficznych produkcji.

Ponowne skoncentrowanie uwagi na tym niespokojnym okresie w historii Włoch skłoniło nas do zaproponowania Wam tego artykułu autorstwa Lino Bortoliniego na temat niektórych postaci z tamtych lat: Raula Gardiniego i Gabriele Cagliariego.

 

Zapomniana karta z ciemnej przeszłości Włoch. Raul Gardini i Gabriele Cagliari

Lino Bortolini

 

Fakt z gazet, że Raul Gardini, nazywany królem soi, i Gabriele Cagliari, prezes Eni, popełnili samobójstwo w odstępie kilku godzin jeden od drugiego, po tym jak obydwaj wspięli się na wierzchołek „światowej” sławy i osiągnęli szczyt „pozornej” władzy, nie stanowi dla mnie faktu historycznego.

Historii rzeczywiście nie pisze się za pomocą dziennikarskiego gorącego tematu obfitującego w fantazyjne dedukcje, które choć może często zbudowane są umiejętnie na podstawie codziennych wiadomości, gotowych nadać pewną wagę lub znaczenie detalom, które mogą szybko wzbudzić emocje, to jednak w rzeczywistości często stają się niewiarygodne.

Na temat samobójstwa Raula Gardiniego mówi się, że niewytłumaczalnym faktem jest to, iż pistolet wystrzelił dwa razy, kiedy już pierwszy strzał okazał się śmiertelny. Sam pistolet został znaleziony z drugiej strony łóżka, w dość sporej odległości od ciała. Jednak te okoliczności można łatwo wyjaśnić.

Osobiście miałem okazję sprawdzić podobne zdarzenie. Zostałem pilnie wezwany do łóżka jednego z moich pracowników, który zastrzelił się pistoletem służbowym i leżał na łóżku w pozycji identycznej do Gardiniego. W pierwszej chwili również byłem zaskoczony, że pistolet wystrzelił dwa razy i że jeden strzał skierowany był w sufit pokoju. Siła uderzenia przy pierwszym wystrzale, wycelowanym w głowę, wypchnęła ramię, które trzymało pistolet na zewnątrz i ten ruch spowodował, że palec trzymany jeszcze na spuście przyczynił się do oddania kolejnego strzału, a to z kolei spowodowało wyrzucenie broni i oddalenie jej od samobójcy.

Jeśli chodzi o samobójstwo Gabriele Cagliariego powiedziano, że plastikowa torba przyczepiona sznurem dookoła szyi, za pomocą której pozbawił się życia, była jeszcze pełna powietrza po jego śmierci, co nie zgadzałoby się z faktem, że osoba uduszona w ten sposób zużywa całe powietrze z siatki przed śmiercią!

Inne okoliczności określone przez dziennikarzy jako „niejasne” stały się pożywką dla prasy w dwóch przypadkach, lecz jak powtarzam, dla mnie nie są to fakty historyczne. W rzeczywistości Historia jest inna i zostaje napisana, jak zawsze, z daleka. Czytając ponownie niektóre uwagi napisane przez Marco Sabę dotyczące książki „Ostatnia misja – G71 i zaprzeczone prawdy” Antonino Arconte z 2001 r., dowiadujemy się, że w 1986 r. z Włoch zostaje wysłany do Ameryki agent Stay-Behind (tajna organizacja włosko-amerykańska w walce z komunizmem), aby chronić silosy soi i zbóż Gardiniego, znajdujące się na wybrzeżu Mississippi, od możliwych ataków. To znaczy, że Raul Gardini był osobą należącą do samej S-B, która dla Włochów, również tych źle poinformowanych, oznacza „Gladio”.

Operacją Gladio zarządzały włoskie i międzynarodowe Tajne Służby. We Włoszech istnieją one od zawsze, tak jak na całym świecie, również o naturze instytucjonalnej. Na całym świecie działają także Ponadnarodowe Tajne Służby, o których istnieniu nie zawsze wiadomo. Przeważające działania wszystkich tajnych służb dotyczą, od zawsze, przede wszystkim interesów, często ogromnych.

Do wiadomości zwykłych ludzi, dokładnie jak przy ustroju nazistowskim, faszystowskim i komunistycznym, nie docierały (mówi się, że ze powodu bezpieczeństwa) jakiekolwiek informacje inne niż zwykłe wiadomości, pomimo że rządy chwaliły się demokratycznym charakterem ich instytucji. Wiadomości często zmienione na użytek rządzących partii, „zanieczyszczone” złożonymi i tendencyjnymi ideologiami, często stają się dezinformacją!

Jaki ma związek ta koncepcja ze śmiercią Gardiniego i Cagliariego? Jest fundamentalna dla Historii Włoch ostatnich dziesięcioleci oraz jest przykładem tego, czym była tzw. ewolucja „globalna”. Raul Gardini, rolnik z Rawenny, wspiął się do najwyższej kasty gospodarki światowej. Rozpoczął dzięki możliwościom danym mu przez rodzinę Ferruzzich, a następnie inteligentnie i bez skrupułów rozszerzył kontakty i podejmowane inicjatywy. Rodzina Ferruzzich, w momencie wejścia do niej Gardiniego dzięki małżeństwu z córką przywódcy klanu, prowadziła najważniejszą wówczas firmę produkującą cement i beton na Sycylii, na której scena polityczna była zdominowana przez nurt chrześcijańsko – demokratyczny Andreottiego. Gardini poprzez nieskończoną liczbę zakupów gruntów i przejęć udziałów w spółkach stał się włoskim królem soi i przemysłu chemicznego. Jego postać została dosłownie zniszczona w Ameryce z powodu oskarżeń o nielegalne spekulacje na szkodę lokalnego rynku producentów rolniczych. W Włoszech został postawiony w trudnej sytuacji przez silną władzę banków, a w szczególności przez bank Enrico Cuccia, aż do ostatecznego starcia. Wraz z wybuchem skandalu „Mani Pulite” został oskarżony o dawanie gigantycznych łapówek członkom wszystkich partii. Stał się kluczową postacią dla wymiaru sprawiedliwości, który chciał wykorzystać go przeciw partiom, którym on świadomie sprzyjał, służył i płacił wiele razy. Stał się częścią pewnego środowiska, nie zorientowawszy się jednak, że ktoś o wiele wyżej od samych partii posługiwał się nim jako narzędziem i wykorzystywał go, aby potem zniszczyć go, gdy tylko sytuacja się odmieni!

Gabriele Cagliari był mu sprzymierzeńcem zarówno podczas pięcia się w szybkiej i zawrotnej karierze zawodowej, jak i podczas pracy. Podczas przejścia od szeregowego pracownika do prezesa Eni, najważniejszej korporacji petrochemicznej we Włoszech, poznał wszystkich najwyższych rangą polityków. Dostał się na szczyt dzięki znajomości z Bettino Craxim i oczywiście musiał zaakceptować pewne kompromisy, lecz przede wszystkim, podobnie jak Raul Gardini, dawać łapówki wszystkim partiom. Z tego powodu podczas śledztwa „Mani Pulite”, które zniszczyło Gardiniego, został aresztowany i był przetrzymywany miesiącami. Jego kariera była skończona. Jego życie, choć się zawaliło, wpisywało się w normalne standardy mieszczańskiej rodziny. Cagliari nie ponosił żadnego ryzyka, ale stanowił zagrożenie dla innych.

Oto lista przyjaciół, kolegów z pracy i sprzymierzeńców w interesach, którzy zniknęli bez publicznego podania jakiegokolwiek powodu. Ich zniknięcie zostało natomiast „umotywowane i usprawiedliwione” przez System, w którym działali i który nie zniósłby ich ewentualnych zeznań.

 

  • Roberto Boemo – 11 stycznia 1993 r.

  • Sergio Castellani – 25 lutego 1993 r.

  • Gabriele Cagliari – 20 lipca 1993 r.

  • Vincent W. Foster J. – 20 lipca 1993 r.

  • Raul Gardini – 23 lipca 1993 r.

  • Ludwig von Hackwitz – 18 maja 1995 r.

  • Arconte Alex Langer – 3 lipca 1995 r.

Brudna polityka, mafia, masoneria i tajne służby, które służą wszystkim silnym władzom i przeciw ewentualnym konkurentom, wydają się już być integralną częścią tego darwinowskiego świata, w którym aby przeżyć należy pokonać swojego rywala – czy to jest ewolucja gatunku?
Jeśli chodzi o Włochy i o powyższe postacie, które same zniknęły lub którym ktoś kazał zniknąć, należy powiedzieć, że 18 października 1993 r. rzymska prokuratura, w wyniku powiadomienia ze strony „Komitetu Koordynującego Tajne Służby Włoch”, oddaliła ze służby 300 ludzi, którzy tworzyli tzw. „Falange Armata” (organizacja terrorystyczna związana z różnymi rzeziami, które miały miejsce we Włoszech – przyp. tłum.), tj. jednostkę, która funkcjonowała wewnątrz państwa jako jego cień! Nadal istnieją „nieuzdrowione” partie, mafia, masoneria i tajne służby!

„Alberto i Tommaso”

0

Czwarta scena: KONKLAWE

Paryż. Styczeń 1272 r. Albert Wielki i Tomasz z Akwinu znajdują się razem w zaciemnionej izbie, oświetlonej jedynie przez słabe światło wpadające przez bardzo wydłużone, gotyckie okno.

TOMASZ: Mistrzu, przynoszę Wam z Paryża ostatnie wieści o Stolicy Apostolskiej. Kardynałowie zebrani w Pałacu Papieży w Viterbo dotychczas jeszcze nie doszli do porozumienia. To już jak sądzę trzeci rok, jak mamy „Sede Vacante”. Czy to wszystko nie jest absurdalne i niepokojące?

ALBERT: To wynika z negatywnego wpływu stronników Karola Andegaweńskiego na kardynałów. To oni wszczynają nieustanne bójki i zamieszki. Oto dlaczego w zeszłym roku Bonawentura z Bagnoregio zatrzymał wszystkich kardynałów w Pałacu Biskupim, zamurowawszy wszystkie wyjścia. Pamiętasz pewnie, co stało się w następnych dniach. Pałac został pozbawiony dachu przez rozwścieczony lud, a do środka mogło dotrzeć światło, mógł wpadać deszcz i zimny wiatr. Jednak przede wszystkim nie obowiązywało już prawo „ekstraterytorialności”. Z zewnątrz ludzie wrzucali do środka owoce, chleb i wodę. Dwóch kardynałów źle się poczuło. Jednak pomimo tego wszystkiego nie podjęto żadnej decyzji. Było tak aż do momentu, jak wszyscy wiemy, kiedy to pierwszego września zeszłego roku sześciu kardynałów nie przybyło, aby wybrać diakona Tebaldo Viscontiego, na przekór Karolowi Andegaweńskiemu.

TOMASZ: Gdyby to się skończyło tylko na tym! Natomiast ja dowiedziałem się, że sprawa ostatnio się zaostrza. Mamy styczeń 1272 roku, a jeszcze nie mieliśmy okazji zobaczyć dzieła nowego papieża. Tebaldo Visconti, który faktycznie już jakiś czas temu wyjechał do Syrii, do dzisiaj znajduje się jeszcze w Akce. Kiedy zostanie przywołany do ojczyzny na konsekrację? A może inaczej, kiedy zostanie wezwany do ojczyzny, aby przynajmniej przyjąć święcenia kapłańskie, a następnie zostać wybranym na papieża? Jakie imię przyjmie? Mając takie założenia ten nowy papież, według mnie, nie zapowiada nic dobrego. Niech będzie błogosławiony ten zacny człowiek, papież Urban IV! O tak, on był prawdziwym ojcem świętym!

ALBERT: Nie musisz tego mówić, On, może… kto wie. (Pauza) Widzisz, Tomaszu, ty w porównaniu ze mną, jesteś jeszcze młody, lecz mogę cię zapewnić, że niedługo również zrozumiesz, że to właśnie mniej więcej tak działa świat mężczyzn! I to od zawsze, chłopcze, uwierz mi! To dlatego że nasze życie, nas ludzkich stworzeń, jest niczym w obliczu życia wiecznego. Zaraz pomyślisz, że twój stary mistrz mówi ci o rzeczach smutnych, które wywołują niepokój. Jednak tak nie jest. Weź, proszę, tamtą Biblię (wskazuje na stół), a przeczytam ci coś na ten temat. Z pewnością posłuży to do oświecenia cię.

TOMASZ: (Bierze Biblię i podaje ją Albertowi)

ALBERT: (Bierze Biblię, otwiera ją) Zobaczmy. (Przegląda kilka stron) Ach, znalazłem! (Czyta) „Marność nad marnościami, wszystko marność” tj. Hebel. (Przewraca stronę) A tutaj. (Czyta) „Wszystko to marność i pogoń za wiatrem”. Przyznaje Kohelet w jednym ze swoich wersetów. Zatem nasze życie jest nietrwałe, przemijające, chwilowe, absurdalne, bezsensowne, puste, próżne, nieistotne, podobne do podmuchu wiatru, dymu, pary, która się rozmywa, jest nicością, nonsensem. Kohelet kontynuuje w tym fragmencie (Czyta) „Wszystko idzie na jedno miejsce:
powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu znów wraca”. Szeol, miejsce o którym mowa w tym wersecie, jest miejscem podziemnym, szarym gdzie umarli są zachowani w ich upiornej formie, podobni do larw. Dlatego w obliczu perspektywy śmierci, która z niepohamowaną żarłocznością wszystkich pochłania, bogactwo, władza, rozkosz, praca, rozum, mądrość, nauka nie są niczym innym jak marnościami. Jeśli pewne obserwacje są wymawiane z tej kazalnicy (kładzie rękę na klatce piersiowej), możesz im wierzyć!

TOMASZ: Mądrość? Nauka?

ALBERT: Tak, nawet nauka. Wysłuchaj mnie jednak, chciałbym dokończyć! Zatem, zgodnie z tym co utrzymuje Kohelet, wydawałoby się, że nie mamy innej drogi jak zadowolić się tym co Bóg nam daje, stosując logikę „Capre Diem” zasugerowaną kilka wieków później przez Horacego. Natomiast nie jest to odpowiedzią na pytanie o życie! Ponieważ to też jest marność. Zatem dla Koheleta nie pozostaje nic innego jak wierzyć w Boga, bać się Go, postępować zgodnie z Jego przykazaniami i zawierzyć Mu.

TOMASZ: A jeśli spróbowalibyśmy racjonalnie, powoli zdobyć wiarę w Boga, wykorzystując naukę i mądrość, tak jak zresztą zrobiliście to Wy, którzy dziś jesteście uważani za niezwykłego człowieka w każdej dziedzinie wiedzy?

ALBERT: Doszedłbyś do tej samej konkluzji co Kohelet, a zatem również do mojej konkluzji, tj. do tej którą ci przedstawiłem. Jednak stwierdzam z dumą i przyjemnością, że kolejny raz uczeń przewyższa mistrza w dyskusji. Ja to od zawsze powtarzałem, że ty z tego „milczka”, którym byłeś kiedyś wyrośniesz na kogoś, kto ma nieskończenie wiele rzeczy do powiedzenia światu. Dowiedziałem się o twojej elokwencji i o twoich sukcesach na Uniwersytecie w Paryżu. Jednak pamiętam swego czasu jak nasz Mistrz Zakonu, który przyprowadził Cie z Rzymu tutaj do Kolonii, powierzając cię pod moją opiekę powiedział: „Tomasz jest młodzieńcem powściągliwym i dyskretnym, lecz bogatym w wiedzę i jasne idee, prawdziwym człowiekiem wiary, o głęboko zakorzenionej wierze będącej owocem niewyobrażalnych poszukiwań wewnętrznych i zewnętrznych”. Muszę dziś powiedzieć, że miał rację.

TOMASZ: Mistrzu, z pewnością nie jest to coś, co pragnę usłyszeć od światłego nauczyciela jak Wy, od osoby oświeconej jak Wy. Wolałbym raczej posłuchać o przezwyciężeniu wątpliwości, niepewności, które tak jak mnie, sądzę że dotyczą każdego człowieka z powodu jego braków. W domu, w którym żyłem z innymi młodymi kapłanami, kiedy jako chłopiec przybyłem do Kolonii, był to powracający temat naszych rozmów. A jeśli chodzi o moje, już w tej chwili znane skąpe gadulstwo, którym cechowałem się w przeszłości było ono spowodowane faktem, że znajdując się przed jakimś wielkim człowiekiem, np. takim jak Wy, tak się cieszyłem z otrzymania i otrzymywania wszystkich odpowiedzi na moje pytania, że oczywiście wolałem słuchać, aby skorzystać możliwie jak najwięcej z waszej wiedzy. Wolałem zatem słuchać, być sumiennym w nauce i pobożnym w modlitwie, niż mówić.

ALBERT: Ale ty nie tylko zebrałeś w pamięci to co dziś już krzewisz w innych, dzięki twojej doktrynie, ty dodałeś tu coś twojego, jak kiedy przyznajesz „wierzę aby zrozumieć, rozumiem aby uwierzyć”. Pamiętaj, że uczeń jest zawsze na tym samym poziomie co mistrz; kiedy obydwoje się konsultują, wymieniają się emocjami, miłością, lecz także wiedzą, mądrością i rozumem (Wychodzi).

TOMASZ: (Idzie za Albertem. Pojawia się orkiestra, która wykonuje utwór muzyczny).

(Scena z dramatu teatralnego „Alberto Magno i Tommaso D’Aquino” Alberta Macchiego, Rzym 2004)