„Retrospektakl”, czyli spektakl retrospekcji

0
2029

Podczas moich poszukiwań nowych brzmień muzycznych, natknęłam się ostatnio na intrygujący zespół. „Retrospektakl”, bo tak się on nazywa, oczarował mnie swoimi piosenkami, dzięki którym można przenieść się do świata emocji, magicznych miejsc, ulotnych kadrów oraz prostych historii opisanych w tekstach. Chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o tej niezwykłej muzyce i jej autorach postanowiłam przeprowadzić wywiad z Marią Holką i Aleksandrem Baszunem, dwójką młodych i utalentowanych muzyków, którzy są założycielami zespołu „Retrospektakl” oraz którzy wspólnie stanowią jego serce i duszę. Maria zajmuje się tworzeniem muzyki poważnej i rozrywkowej, jest improwizatorką, muzykologiem, wokalistką a także wspaniałą pianistką. Aleksander natomiast układa piosenki, pisze poezję, śpiewa oraz gra na saksofonie i gitarze.

Na początek powiedzcie od kiedy razem gracie?

„Wszystko zaczęło się od momentu, w którym zaczęliśmy być razem. Mamy bardzo ładną historię. Poznaliśmy się w 2003 roku na Kościelcu, w Tatrach. Po upływie kilku miesięcy poznawania się, nasza znajomość naturalnie przekształciła się w związek, a ponieważ oboje jesteśmy muzykami wkrótce zaowocowała też powstaniem zespołu. Można powiedzieć, że idea naszego wspólnego grania powstała bardzo wcześnie, zważywszy, że obydwoje doskonale się uzupełniamy artystycznie. W pierwszych miesiącach znajomości mieliśmy okazję pokazać sobie i porównać naszą twórczość z wcześniejszych lat, odkrywając z zadowoleniem, że kompozycje pasowały do siebie stylistyką i nastrojem”.

Gracie tylko w duecie czy zdarza się, że dołączają do was także inni muzycy?

„Zespół stworzyliśmy we dwoje. Jesteśmy autorami muzyki, słów, aranżacji i głównymi wykonawcami. Stworzyliśmy już tak dużo piosenek, że wystarczyłoby na nagranie dwóch płyt. Na scenie umiemy i możemy być samowystarczalni, ale od pewnego czasu grają z nami skrzypek Joachim Łuczak i wiolonczelistka Kamila Wyrzykowska. Ponadto w najbliższym czasie planujemy dołączyć do naszego wyposażenia koncertowo- nagraniowego kilka nowych instrumentów, które ostatnio nabyliśmy”.

A jakie to instrumenty?

„Są to różnego rodzaju bębny, szałamaja, lira korbowa, akordeon, harmonia, flety i lutnia marokańska, która akurat już z nami „występuje”.

Bardzo zaciekawiła mnie nazwa waszego zespołu. Kto ją wymyślił? Skąd taki oryginalny pomysł?

„Nazwę wymyśliłem ja” – odpowiada Aleksander Baszun. „Fajnie brzmi i oddaje naszego ducha twórczego. „Retrospektakl to parafraza dwóch słów: „retrospekcja”, ponieważ obydwoje lubimy poruszać tematy, które gdzieś tam odżywają w naszych wspomnieniach i „spektakl” bo nasze koncerty to taki właśnie spektakl retrospektywny”.

W jakim gatunku muzyki czujecie się najlepiej?

„Myślę, że najlepszą odpowiedzią na to pytanie będzie stwierdzenie „w gatunku muzyki własnej”. Zupełnie nie utożsamiamy się ze światem poezji śpiewanej, chociaż można nas do niego w pewien sposób przypisać. Czasem bliżej nam jest do aspektów folkowych, ale także i w tym przypadku nie do końca spełniamy kryteria tego gatunku. Jeśli ktoś chciałby nas porównywać do znanych artystów poezji śpiewanej, to zdecydowanie bliżej nam do Grechuty niż do Kaczmarskiego. Nasz styl, jak często lubimy mówić, „jest trochę z wczoraj, a trochę z jutra”.

Co jest dla Was inspiracją przy tworzeniu kompozycji?

„Świat, różne sytuacje z życia codziennego” – wyjaśnia Maria Holka. „Nawet zwykły spacer po mieście, jeden kadr mogą obudzić wenę, która przychodząc nagle każe przelewać na papier nasze emocje. Nasze teksty są pewnego rodzaju opowieściami o ludziach, lirycznych i bajkowych motywach, historiach „wydarzonych” i takich, które nigdy nie miały miejsca. Mnie miasto daje szczególny impuls do pisania. Według mnie Warszawa, którą uwielbiamy i z której oboje pochodzimy, jest zarówno miejscem współczesnym, jak i tym z legend Or-Ota. Natomiast Alka bardziej inspiruje wieś i jej sielankowe klimaty”.

Słyszałam, że jesteście w trakcie wydawania pierwszej pyty. Jak idą prace nad nią? Macie już singiel?

„Jesteśmy właśnie w trakcie nagrań, a sam materiał powinien być gotowy pod koniec stycznia lub na początku lutego. Singiel też już jest. Mamy nadzieję, że będzie można go niedługo usłyszeć w radio. Niestety bez jakiejkolwiek promocji nie mamy szans na zaistnienie, ponieważ w Polsce dosyć łatwo jest wydać nową płytę lecz dużo trudniej ją wypromować i sprzedać. Chcemy przedstawić już gotowy materiał, ponieważ boimy się, że ktoś będzie chciał nam narzucić własną koncepcję tak, jak to już miało miejsce w wielu przypadkach”.

Gdzie można was posłuchać na żywo? Koncertujecie tylko w Warszawie czy również w innych miastach?

„Na razie koncertujemy w Warszawie, ale mamy w planach odwiedzić także inne miasta. Tutaj mamy swoją grupę fanów, pewne audytorium. Jednak z powodu niedostatecznej promocji frekwencja w innych miastach nie jest już duża. Jesteśmy w Internecie, na Youtube, ale chcielibyśmy dotrzeć do publiczności w całej Polsce”.

Wiem, że zostaliście laureatami III nagrody XXXVIII Ogólnopolskich Spotkań Zamkowych „Śpiewajmy Poezję”, które odbyły się na Zamku Olsztyńskim. Pewnie zostaliście zauważeni również podczas innych występów. Czy macie w najbliższych planach udział w jakimś konkursie?

„Nie na razie nie planujemy udziału w żadnym festiwalu. Jednak możemy zrobić wyjątek dla Opola” – informuje Aleksander Baszun.

Jakie dwie piosenki zasugerowalibyście osobom, które nie znają waszego repertuaru, aby zachęcić je do jego poznania?

„Myślę, że byłyby to piosenki „Wino” i „Studnia”, chociaż są one na razie dostępne tylko w wersji koncertowej. Również „Listopad” i „Ballada majowa” zasługują na szczególną uwagę” – zapewnia Maria Holka.