Co region to słowo

0
219

Włochy, jak już wiemy, są krajem bardzo złożonym i zróżnicowanym pod względem językowym. Często nawet najprostsze przedmioty, z którymi mamy do czynienia w życiu codziennym, mają różne nazwy w zależności od regionu, w którym się znajdujemy. Może to powodować nieporozumienia i zaskakiwać miliony obcokrajowców, którzy z różnych powodów mają do czynienia z językiem i kulturą Belpaese.

Można by pomyśleć na przykład, że tak podstawowy element codzienności Włochów jak kawa nazywany jest tak samo na terenie całego kraju. Wystarczy jednak udać się do Triestu, aby zdać sobie sprawę, że tak nie jest. W tym mieście na północnym wschodzie Włoch, gdy zamówimy cappuccino, otrzymamy klasyczne caffè macchiato, natomiast to, co reszta kraju określa jako cappuccino znane jest w Trieście jako caffelatte (wł. „kawa z mlekiem”). Także inne nazwy, których używa się w Trieście do określenia różnych rodzajów kawy, są często zupełnie niezrozumiałe dla osób spoza miasta, czy są to Włosi, czy nie.

O wiele bardziej znany przykład stanowi cocomero (wł. „arbuz”), nazywany tak w środkowej Italii; na Północy bardziej popularne jest słowo anguria, podczas gdy na Południu używa się terminu melone (lub mellone) dʼacqua (wł. „melon wodny”), podobnego do watermelon w języku angielskim. Ciekawostką jest fakt, że na Północy słowo cocomero bywa używane do określenia cetriolo (wł. „ogórek”), co budzi skojarzenia z innym angielskim wyrazem – cucumber. Należy dodać, że samo słowo anguria bierze się z greckiego terminu angurion, który oznaczał właśnie ogórek (nawiasem mówiąc, polski wyraz również pochodzi od angurion!).

Jak widać, czasami w różnych stronach Włoch ten sam wyraz używany jest do określenia różnych rzeczy, a w innych przypadkach odmienne terminy stosuje się, aby określić ten sam przedmiot lub pojęcie. Słowo tovaglia (wł. „obrus”), powszechnie używane w całym kraju, na południu często odnosi się raczej do asciugamano (wł. „ręcznik”), podczas gdy tovaglia w znaczeniu przyjętym w innych stronach Włoch (a więc obrus) nazywana jest bardziej precyzyjnie tovaglia da tavola (wł. „obrus stołowy”). W dialekcie neapolitańskim, z kolei, obrus nazywany jest mesale. Przedmiotem codziennego użytku, mającym wiele nazw jest appendiabiti (wł. „wieszak na ubrania”), który w zależności od regionu, w którym się znajdujemy nazywany będzie również appendino, gruccia, stampella (te ostatnie dwa terminy określają także kulę do chodzenia), omino (wł. dosłownie „człowieczek”) itd.

Regionalne zróżnicowanie językowe dotyczy również języka młodzieży: w kraju tak złożonym z tego punktu widzenia jak Włochy, wiele kolokwialnych wyrażeń używanych przez młodych ludzi nieuchronnie różni się w poszczególnych regionach. Jak wspomniano w poprzednim artykule poświęconym włoskim terminom dialektalnym, w Toskanii do dziś używa się powszechnie słów, które odczuwane są jako przestarzałe w innych regionach; z tego właśnie powodu użycie np. słowa bischerata do określenia głupoty, nieistotnej sprawy lub głupiego czynu albo wypowiedzi, brzmi normalnie dla Toskańczyka, a gdzie indziej zabrzmi archaicznie i preferowane będą wyrazy bardziej “nowoczesne” i wulgarne.

W kontekście slangu młodzieżowego ciekawy przypadek stanowią liczne synonimy zwrotu marinare la scuola (wł. „chodzić na wagary”). W Piemoncie powszechne jest wyrażenie tagliare (wł. „ciąć, obcinać”), a na wagarującego ucznia mówi się potocznie taglione (wł. dosłownie „obcinacz”); w Lombardii używa się natomiast czasownika bigiare, o niejasnym pochodzeniu, a także jumpare – to ostatnie słowo pochodzi oczywiście z angielskiego. Z kolei w Bolonii powie się fare fughino (od fuga, wł. „ucieczka”), a w wielu regionach Północy popularne jest słowo bruciare (wł. „spalać”); we Florencji mówi się fare forca (od forca, wł. „widły”, ale i „szubienica”), w Rzymie fare sega (od sega, wł. „piła”), a w Neapolu fare filone (od filare lub filarsela, wł. „zwiewać, czmychać”); na Sardynii powie się fare vela (od vela, wł. „żagiel”), a na Sycylii obecne są zwroty trudne do oddania w pełni w innych językach, takie ja buttarsela o caliarsela (wł. „zwiewać”). Inne synonimy, powszechne w różnych częściach Włoch, to segare (wł. „piłować”) czy limare (wł. „szlifować pilnikiem”). Są to jednak tylko niektóre z niesłychanie licznych sposobów mówienia o jednym i tym samym!

Tomasz Skocki, autor artykułu

Jeszcze jednym przykładem wyraźnego zróżnicowania leksykalnego w języku codziennym jest gomma da masticare (wł. „guma do żucia”): w niektórych regionach używa się angielskiej nazwy chewing gum (często w zitalianizowanej formie ciuingam, np. w Toskanii), w innych cingomma, gingomma, scingomma itp. (we Włoszech środkowo-południowych i na Sardynii) oraz ciunga (na północnym wschodzie, ale i na Sycylii), cicca (w Lombardii) i cicles (w Piemoncie, a także w Emilii-Romanii).

We wszystkich podanych kontekstach włoskie słownictwo po raz kolejny okazuje się zdecydowanie różnorodne i złożone, pełne ciekawostek i niespodzianek dla osób uczących się tego języka.