Karnawał, maska, konfetti

0
167

Styczeń i luty są miesiącami kojarzonymi z karnawałem, czyli okresem przyjęć i zabaw, poprzedzającym wielki post, w czasie którego duchowo przygotowuje się do Wielkanocy. Jednym z elementów najbardziej charakterystycznych dla karnawału są maski noszone dla zabawy przez uczestników przyjęć organizowanych w tym czasie. Maski mają w sobie pewną tajemnicę, ponieważ ukrywają oblicze tego, kto je nosi. Owa tajemniczość karnawałowych rytuałów odpowiada etymologiom słów powiązanych z tym czasem, które często są niepewne, trudne do wyjaśnienia i często tłumaczone w błędny sposób.

Karnawał
Słowo karnawał odnosiło się początkowo do dnia poprzedzającego wielki post, czyli dnia, w którym przestawało się jadać mięso. Teraz owa nazwa odnosi się do całego okresu poprzedzającego wielki post, czyli czasu przyjęć, kiedy z pewnością nie odmawia się sobie mięsa. Tradycja jednak została zachowana w samej nazwie, która w rzeczywistości jest złożeniem dwóch innych słów łacińskich: carnem (od caro „mięso”) i levare (tu: „usuwać”). Łaciński zwrot carnem levare oznaczał więc „usuwać mięso” i odnosił się bezpośrednio do religijnego zwyczaju zaprzestania spożycia mięsa wraz z początkiem wielkiego postu. Levare poprzez asymilację stało się później levale i ostatecznie zostało złączone z już włoskim słowem carne, tworząc carnevale. W języku polskim, choć funkcjonuje słowo „karnawał”, istnieje również rodzimy ekwiwalent „mięsopust”, który stanowi prawie dosłowne tłumaczenie carnevale.

Maska
Niezwykle ważnym przedmiotem jest również maska, którą każdy uczestniczący w przyjęciu karnawałowym koniecznie musi nosić. Maska jest jednocześnie czymś, co w literaturze funkcjonuje jako symbol, ponieważ służy do ukrycia swojego oblicza. Prawie imitując funkcję maski, sama jej nazwa jest wystarczająco enigmatyczna i ukrywa swoje pochodzenie. Istnieją przeróżne teorie na ten temat. Jedna, uważana dziś za nieprawdziwą, mówi, że słowo to pochodzi od arabskiego mashara (błazen). Inne teorie sugerują pochodzenie indoeuropejskie i wywodzą maskę od *maska, które jest zrekonstruowanym słowem z zachodniego pragermańskiego, które miałoby znaczyć siatkę, która zakładana by była na twarz jako ochrona przed pyłem i piachem. Słowo to miałoby zostać zapożyczone do łaciny i ze względu na skojarzenie osoby noszącej siatkę do istot z wyobraźni, otrzymałoby znaczenie „wiedźma”. Potem miałoby pojawić się także znaczenie, które znamy wszyscy dziś, a zachowane we włoskim słowie maschera, które miałoby pochodzić od wariacji słowa z dźwiękiem „r”. Innym wytłumaczeniem może być pochodzenie od słowa *mask-, które miałoby pochodzić z jakiegoś języka przedindoeuropejskiego (były to języki używane na terenie Europy przed językami pochodzącymi od praindoeuropejskiego) i oznaczałoby „czarny”, a słowo masca odnosiłoby się wtedy do czynności malowania twarzy na czarno. Do języka polskiego słowo „maska” przybyło z języka włoskiego poprzez francuskie masque. Jednak poza tą informacją, wszystkie inne, które odnoszą się do etymologii, są bardzo niepewne a prawdziwe źródło owego słowa pozostaje „zamaskowane”.

Konfetti
Na różnych przyjęciach karnawałowych, ale nie tylko, bo także w czasie sylwestra zazwyczaj rzuca się w powietrze malutkie kawałeczki kolorowego papieru, które w języku włoskim nazywają się confetti (lub coriandoli), a po polsku, gdzie słowo to zostało zapożyczone z włoskiego „konfetti”. Skąd jednak wzięła się ta tradycja? Aby to wytłumaczyć pomoże nam oczywiście etymologia. Słowo confetti pochodzi od łacińskiego confectus tj. imiesłowu przeszłego przymiotnikowego od conficere („robić, produkować, zbierać”). W średniowieczu to słowo było używane w odniesieniu do m.in. suszonych owoców otoczonych miodem, a jak czytamy u Boccaccia, confetti były słodyczami z gotowanego cukru, którym otoczone były migdały albo pistacje lub coś innego. Pod koniec XVI wieku Giovanvettorio Soderini poświadcza użycie konfetti zrobionych z ziaren kolendry obtoczonych cukrem (stąd druga włoska nazwa coriandoli – ziarna kolendry), które rzucało się dla zabawy w czasie karnawałowych przyjęć. A małe kawałeczki papieru, które dziś wyrzucamy w przestrzeń, są tym, co zostało nam z tamtej tradycji.