Slide
Slide
Slide
banner Gazzetta Italia_1068x155
Bottegas_baner
baner_big
Studio_SE_1068x155 ver 2
LODY_GAZETTA_ITALIA_BANER_1068x155_v2
ADALBERTS gazetta italia 1066x155

Strona główna Blog Strona 94

Trzecia edycja gali Premio Gazzetta Italia 12/06/2018 – galeria zdjęć

0
FOT. RAFAEL POSCHMANN / 2018.06.12 - Premio Gazzetta Italia 2018

GAZZETTA ITALIA 69 (czerwiec-lipiec 2018)

0

Gazzetta Italia 69 utrzymana jest w pastelowej tonacji niczym zwiewna sukienka na olśniewającej Kasi Smutniak, spacerującej po plaży na Lido w Wenecji. W naszym magazynie Smutniak opowiada o sobie, a jej tata Zenon wspomina ją jako niezależną i poważną dziewczynkę. W nowej Gazzetcie dużo miejsca poświęciliśmy kinu, prezentując włoskie filmy będące obecnie w dystrybucji w Polsce. Podróże? Piszemy o Reggio Emilia, Mediolanie oraz przepięknej Via Francigena. W temacie kuchni znajdziecie u nas jak zwykle przepisy, rubrykę dotyczącą wina, porady zdrowotne Tiziany Cremesini, a także minireportaż o konkursie kulinarnym, który odbył się w szkole hotelarskiej w Gdańsku. Będziecie mogli przeczytać również obszerny wywiad z Flavią Borawską, szefem kuchni w restauracji Chianti, która opowie nam jak interpretuje tradycje kulinarne swojej polsko-włoskiej rodziny. Oprócz tego, jak zwykle, dużo o kulturze, historii, sztuce, motoryzacji oraz artykuły poświęcone językowi włoskiemu, a wśród nich materiał poświęcony nowej polsko-włoskiej klasie dwujęzycznej w szkole Pro Futuro w Warszawie. 

Trzecia edycja Nagrody Gazzetta Italia

0

Światowość, glamour, moda, muzyka i lokalizacja jak marzenie, czyli ostatnie piętro eleganckiego Vitkaca w samym sercu Warszawy – w takim stylu 12 czerwca tego roku przyjętych zostało 350 gości trzeciej edycji Nagrody Gazzetta Italia. Wydarzenie to powstało, aby uhonorować osoby, które w swojej działalności przyczyniły się do umocnienia stosunków polsko-włoskich.

W tym roku wyróżnienie otrzymały cztery niezwykłe osobistości: wielki reżyser Krzysztof  Zanussi, który w swoim dorobku ma, m.in., Złotego Lwa z festiwalu w Wenecji, a który, odbierając nagrodę skomentował: “Jestem pewien, że moi friulijscy przodkowie byliby szczęśliwi, widząc mnie dziś nagradzanego przez społeczność włoską w Polsce”.

Drugą nagrodzoną była znakomita dziennikarka Grażyna Torbicka, zakochana w Italii i przez wiele lat współorganizująca – matka chrzestna Taormina Film Festival. “Jestem przeszczęśliwa otrzymując tę nagrodę od Gazzetta Italia, która od lat działa na rzecz relacji między naszymi krajami. Jak wiecie, bardzo podziwiam włoskie kino, które będzie obecne na festiwalu w Kazimierzu Dolnym”, skomentowała.

Muzyczny przerywnik na skrzypcach w wykonaniu Jarosława Nadrzyckiego zapowiedział trzeciego laureata, Massimiliano Caldiego – dyrygenta, który występował na scenach całego świata, równie aktywnie działając  w polskich filharmoniach i wielkiego propagatora polskiej muzyki we Włoszech. “To zaszczyt otrzymać tę nagrodę w obecności przedstawicieli instytucji i społeczności włoskiej w Polsce, kraju, który stał się już moją drugą ojczyzną”, powiedział wzruszony Caldi.

Jan Ostrowski, profesor, historyk sztuki i dyrektor zamku na Wawelu został uhonorowany w dziedzinie kultury jako osoba, która od lat utrzymuje stosunki naukowe z Włochami, a wśród swoich zasług ma m.in. zorganizowanie w Bari wystawy poświęconej Bonie Sforzy. Pokazy mody Łukasza Jemioła i Salvatore Piccione nadały gali modowy charakter, a sami projektanci nagrodzeni zostali za szczególny wkład w promocję mody, od zawsze ważnego sektora gospodarki włoskiej, a coraz bardziej również polskiej.

Wszyscy laureaci, poza statuetką, otrzymali cenne wazony wykonane ze szkła artystycznego z Murano, ufundowane przez firmy Yalos, La Perla Veneziana, MU Glass and Stones, posiadające  certyfikat autentyczności. Na scenie wystąpili także Edoardo Vitali, pierwszy sekretarz Ambasady Włoch w Warszawie, który wspomniał o ważnej roli Gazzetta Italia wśród społeczności włoskiej w Polsce oraz dla Polaków kochających Bel Paese. Dalej: uosobienie elegancji Kasia Likus, konsul włoski w Krakowie, partner Nagrody Gazzetta Italia, Sebastiano Giorgi, redaktor naczelny Gazzetta Italia oraz pomysłodawca nagrody, a także Kasia Stefanow, właścicielka Mystyle Events i współorganizatorka gali. Wśród znakomitych gości, oprócz wielu przedstawicieli mediów, znalazł się także dziennikarz Jaś Gawroński, reżyserzy Marek Koterski oraz Jerzy Gruza, Karolina Porcari, konsul Ambasady Roberto Neccia, dyrektorzy Włoskich Instytutów Kultury, Roberto Cincotta i Ugo Rufino, a także dyrektor ICE Antonino Mafodda.

Po rozdaniu nagród i pokazach mody nadszedł czas na muzykę w wykonaniu polsko-włoskiego trio w składzie: “Dave” Nylaya i siostry Kasia i Ewa Goławskie, finalistki X Factor, którzy zaproponowali gościom swoje interpretacje wielkich hitów. Organizację Trzeciej Edycji Nagrody Gazzetta Italia umożliwili sponsorzy: Argentea, Mac Cosmetics, Batiste i Piotr Knapik, Regent Hotel Warsaw, Carini, Region Apulia, Bodyspace, Cybex, Chicco, Faraone, Gpoland, Salini, Mercante di Venezia, Pro Futuro, Partnerspol, Don Caruso, Bella Napoli. Specjalne podziękowanie dla Magdaleny Wrany, lektorki Instytutu Filologii Romańskiej UJ, która odpowiadała za tłumaczenia ustne w czasie gali.

Krzysztof Zanussi

Nasz laureat w kategorii sztuka filmowa jest absolwentem wydziału fizyki i filozofii oraz wydziału reżyserii Szkoły Filmowej w Łodzi. Autor scenariuszy filmowych i producent. Debiutował filmem „Struktura kryształu” w 1969 roku. Lata 70. w jego twórczości nazywane kinem moralnego niepokoju to między innymi filmy „Życie rodzinne”, „Za ścianą”, „Spirala”, „Barwy ochronne”. W 1984 roku film „Rok spokojnego słońca” przyniósł mu główną nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu w Wenecji. Tematem jego filmów są niezmiennie problemy moralne i etyczne współczesnego człowieka. Maestro Zanussi jest członkiem Papieskiej Rady ds. Kultury oraz honorowym przewodniczącym włoskiego festiwalu Popoli e Religioni – Terni Film Festival oraz propagatorem założenia sieci inter-religijnych festiwali europejskich. Ponadto jest wykładowcą na Uniwersytetach Śląskim i Warszawskim, a także pełni funkcję przewodniczącego Rady Programowej i wykładowcy Akademii Multi Art w Krakowie. Działalność artystyczna przyniosła mu wiele światowych nagród, a wśród nich: Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis oraz wyrazy uznania przyznane we Włoszech za całokształt twórczości: nagroda „Lumière” przyznawana przez Włoskie Stowarzyszenie Autorów Teatralnych i Filmowych, Premio Flaiano, nagroda im. Roberta Bressona przyznana przez Ministra Kultury Watykanu i wręczona podczas MFF w Wenecji nel 2003.

Grażyna Torbicka

Laureatką w dziedzinie dziennikarstwo jest Grażyna Torbicka, absolwentka Wydziału Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej w Warszawie. Jedna z najbardziej znanych i docenianych dziennikarek w Polsce. Pomysłodawczyni, a od 2007 roku Dyrektor Artystyczna festiwalu Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym – Janowcu. W 1998 roku została zaproszona do grona członków FIPRESCI (The International Federation of Film Critics), organizacji zrzeszającej krytyków filmowych z całego świata. Moderatorka konferencji prasowych na MFF w Wenecji. Przez wiele lat współorganizowała i była gospodynią międzynarodowego festiwalu Taormina Film Fest. Od 1987 do 2016 roku była autorką licznych programów i reportaży na temat kina dla drugiego programu TVP. Od 1996 do 2016 roku prowadziła program „Kocham kino” poświęcony sztuce filmowej, a zwłaszcza promocji i edukacji w zakresie kina autorskiego. Poświęcenie i pasja, z jaką promuje światowe kino w Polsce i za granicą przyniosły jej mnóstwo nagród, wśród których Order Odrodzenia Polski, srebrny medal Gloria Artis przyznany przez Ministra ds. Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz, w 2008 roku, Stella della Solidarietà Italiana przyznana przez Prezydenta Republiki Włoskiej za zasługi w szerzeniu i promocji kultury włoskiej.

Massimiliano Caldi

Nie istnieje bardziej uniwersalny kod od języka muzyki, a jednym z jego najklarowniejszych i najwspanialszych użytkowników jest bez wątpienia maestro Massimiliano Caldi. Dowodem tego są jego liczne występy na całym świecie, podczas tournée, które przez dziesięć ostatnich lat zaprowadziło go na sceny w Izraelu, Omanie, Stanach Zjednoczonych, Chile, Brazylii, Niemczech, Austrii, Rosji i Turcji. W Polsce koncertował i wciąż koncertuje w ramach największych krajowych festiwali, regularnie pojawiając się na podiach najważniejszych filharmonii i orkiestr symfonicznych, z którymi często wykonuje muzykę włoską. Równocześnie jego doświadczenie sprawiło, że zaangażował się w promocję polskiej muzyki we Włoszech i innych krajach, którą to popularyzuje poprzez swoje tournée i programy muzyczne poświęcone utworom polskich kompozytorów. Ostatnim  projektem  Massimiliano Caldi był koncert utworów Góreckiego, które zostały wykonane przez muzyków z Orchestra de I Pomeriggi Musicali 3 i 4 maja bieżącego roku.

Jan Ostrowski

Jan Ostrowski – polski historyk sztuki, profesor nauk humanistycznych, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. Jest członkiem Polskiej Akademii Umiejętności, Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów, Komitetu Nauk o Sztuce Polskiej Akademii Nauk oraz zastępcą przewodniczącego Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK). Otrzymał liczne odznaki, w tym Odznakę Honorową „Bene Merito” (2012). Specjalizuje się w historii sztuki nowożytnej. Od wielu lat pozostaje pracownikiem naukowym Instytutu Historii Sztuki UJ. Relazcjęz Włochami rozpoczął pobytem we Florencji na stypendium Fondazione Longhi. Autor Książki „Van Dyck i malarstwo genueńskie”. Zajął się badaniami nad rysunkami malarza genueńskiego XVII w. Sinibaldo Scorza. Organizator wystaw „Bona Sforza” – Bari 2000 i „Tesori del Castello Reale di Cracovia” w Lecce.

Uzasadnienia dwóch nagród specjalnych z dziedziny mody

Łukasz Jemioł

Minimalizm, prostota i niewymuszona elegancja to wspólny mianownik wszystkich jego kolekcji. Jest jednym z najbardziej znanych i cenionych projektantów w Polsce. Jego marka jest symbolem dobrego stylu, a charakteryzuje ją perfekcyjne wykończenie i dbałość o detal. Inspiracje dla swoich kolekcji czerpie przede wszystkich z otaczającej go codzienności, obserwując uważnie nowe trendy w muzyce, sztuce i podróżach.

Salvatore Piccione, marka Piccione.Piccione.

Ten włoski projektant to jeden z najbardziej utalentowanych przedstawicieli współczesnej branży modowej. Należy do czołówki projektantów pokazujących swoje najnowsze kolekcje podczas Milan Fashion Week. Przedstawia swoje dokonania na imprezach modowych, w których uczestniczą takie marki, jak Versace czy Francesco Scognamiglio, a jego pokazy lokowane są między prezentacją Marni czy też Armani. Laureat nagrody Vogue – Who ́s Next podczas Alta Roma Fashion Week. Wyróżniany i wspierany przez włoską branżę mody.

PRO FUTURO: Dwujęzyczna Szkoła Podstawowa – Program Dwujęzyczności – Język Włoski

0

Szkoły Pro Futuro to ponad 24-letnia tradycja w edukacji dzieci. Pierwsza szkoła została uruchomiona w 1992 roku i jest jedną z najdłużej działających szkół niepublicznych w Polsce.

Wyróżnia nas dwujęzyczny program w języku angielskim oraz wysokie wyniki potwierdzone w egzaminach zewnętrznych.

Od nowego roku szkolnego 2018/2019 otwieramy pierwszą w Polsce klasę z dwujęzycznym programem nauczania w języku włoskim.

Nasi uczniowie osiągają najwyższe noty z egzaminów języka angielskiego przeprowadzanych przez pracowników Cambridge ESOL Examinations i British Council. Szkoła jest również ośrodkiem egzaminacyjnym międzynarodowego certyfikatu TELC, do którego przygotowywani są nasi uczniowie.

Partnerem strategicznym Pro Futuro jest wybitny, światowy autorytet procesów efektywnego nauczania – Colin Rose, który jest twórcą nowoczesnych metod nauki wykorzystujących najnowszą wiedzę o funkcjonowaniu i uczeniu się mózgu. Dzięki temu nasi uczniowie z dużą łatwością uczą się trwale i skutecznie.

Obok atrakcyjnego programu nauczania szkoła zapewnia uczniom możliwość korzystania z bogatej oferty zajęć dodatkowych, sportowych, muzycznych, plastycznych, aktorskich oraz rozwijania swoich uzdolnień za pomocą indywidualnej ścieżki rozwoju.

Nauczamy w nowatorski sposób dzięki najnowszej wiedzy z neurobiologii i neuropsychologii.

Wychodzimy z założenia, że ruch jest niezbędny do prawidłowego rozwoju dzieci, dlatego utworzyliśmy Uczniowski Klub Sportowy, który promuje sport.

Dbamy o rozwój dzieci w obszarze wiedzy, emocji, relacji społecznych i aktywności fizycznej.”

Szkoła, jako pierwsza na rynku polskim wprowadza autorski program dwujęzyczności włoskiej.

Wykorzystuje on nowoczesne metody nauczania, takie jak „CLIL”.

Ważnym elementem programu dwujęzyczności jest też „immersione”, czyli zanurzenie w języku. Poza lekcjami języka włoskiego, w szkole Pro Futuro uczniowie uczęszczają na prowadzone w języku włoskim: Arte (zajęcia artystyczne), Scienze (zajęcia naukowe prowadzone metodą eksperymentu), Lettura  (nauka czytania), laboratori psicologici (warsztaty z psychologiem).

Uczniowie szkoły Pro Futuro mogą przystąpić do egzaminów TELC, CILS i CELI z języka włoskiego.

Szkoła organizuje wyjazdy do szkół włoskich. W programie rocznym przewidziana jest dwutygodniowa wymiana.

W Dwujęzycznej Szkole Podstawowej nr 61 Pro Futuro stosuje się  metody uczenia oparte na najnowszej wiedzy o funkcjonowaniu i uczeniu się mózgu oraz pedagogiki.

Głównym programem metodycznym szkoły jest program „Tak uczymy”, w skład którego wchodzą : edukacja wielozmysłowa, gimnastyka mózgu, techniki uczenia się, piłki gimnastyczne zamiast krzeseł w I etapie oraz ewaluacja wewnętrzna.

Szkoła Pro Futuro stawia na indywidualne podejście do ucznia oraz dostosowanie metod nauczania do jego rozpoznanych potrzeb, możliwości i potencjału.

Został stworzony  metodologiczny system, którego celem jest dostarczanie wiedzy w najefektywniejszy dla uczniów sposób oraz trenowanie w nich umiejętności skutecznego i szybkiego uczenia się.

W ramach Pracowni Rozwoju każdy uczeń jest diagnozowany i monitorowany, i tworzony jest portret ucznia.

Przykładem indywidualnego podejścia jest program „Wielka 5”, w ramach którego uczniowie wyznaczają cele i optymalne warunki współpracy z nauczycielem każdego z 5 kluczowych przedmiotów .

Z programem „Wielka 5” bezpośrednio powiązane są mini-konferencje – spotkania z rodzicami prowadzone samodzielnie przez uczniów, podczas których – w języku polskim i włoskim – omawiają swoje postępy, prezentują wykonane prace i przedstawiają swoje cele edukacyjne i wychowawcze.

Uczniowie I etapu edukacyjnego objęci są programem „Lider”. Wspólnie z wychowawcą klasy ustalają swój cel – jakim liderem chcieliby zostać (np. czytania czy dbania o rośliny w klasie) oraz działania prowadzące do uzyskania tytułu. Partnerskie traktowanie uczniów wpływa korzystnie na ich samodzielność i samosterowność.

 

 

Elementem świadczącym o indywidualnym podejściu do ucznia jest również oferta zajęć dodatkowych. Uczniowie w każdej klasie mogą uczęszczać przez cały semestr na wybrane przez siebie zajęcia dodatkowe. Szkoła dba o to, żeby wybór zajęć był indywidualną decyzją każdego z uczniów. Szkoła oferuje również Indywidualną Ścieżkę Rozwoju, w ramach której organizowane są samodzielne zajęcia z nauczycielami, instruktorami czy trenerami.

Nasza szkoła jest wyposażona w tablice multimedialne, korzysta z platformy edukacyjnej Its Learning , nauczyciele  i uczniowie na zajęciach korzystają z tabletów i licznych aplikacji.

O wysokiej jakości nauczania w szkole Pro Futuro świadczy również współpraca  z

  • Wyższą Szkoła Pedagogiczna im Korczaka – praktyki studentów w ramach programu Erasmus,
  • Akademią Pedagogiki Specjalnej im M. Grzegorzewskiej – praktyki studentów,
  • Istituto Italiano – egzaminy zewnętrzne z języka włoskiego
  • TELC- egzaminy zewnętrzne przeprowadzane w Szkole Pro Futuro będącej Centrum Egzaminacyjnym
  • Polską Akademią Nauk przy EDUSCIENCE  – największym projekcie innowacyjnym realizowanym w obszarze nauk matematyczno-przyrodniczych.
  • The Door – Szkoła Języka Włoskiego w Genui

więcej informacji: http://profuturo.edu.pl/

 

“W glowie W”

0
“W glowie W” to spektakl zainspirowany “Wariatem i zakonnicą” S.I. Witkacego. Spektakl powstał dzięki wsparciu Polskiego Konsulatu Generalnego w Mediolanie oraz Konsulatu Honorowego w Turynie. Debiutował w 2011 na deskach Teatro Astra w Turynie a do dzis jest grany z powodzeniem w róznych teatrach i strukturach teatralnych w Piemoncie. Czas zmierzyć się z polską publicznością. Dzięki wsparciu I wspólpracy Włoskiego Instytutu Kultury w Warszawie w czerwcu po raz pierwszy odbędą się pokazy w Polsce, spektakl będzie grany w dwóch wersjach 8-go czerwca po włosku a 9 czerwca po polsku.
Konfrątujac się z oryginałem, opracowanie dramaturgiczne przez Davide Capostagno jest podróża w głab umysłu wizjonerskiego i oszalałego Walpurga-Rossi, który w tej wersji jest włochem, nie tylko poetą ale rownież aktorem i reżyserem teatralnym, a jego alter ego, postacie które pojawiają się wyłącznie na ekranie to Gruen- francuski psychoanalista oraz niemiecki psychiatra Burdygiel.
Z jednej strony celowo zostają pominięte najbardziej wyraziste i zawikłane wizje filozoficzne Witkacego z drugiej natomiast obserwuje się z wielką doza ironi i autoironi narcyzyzmy, nawyki i obsesje typowe dla świata artystycznego a w szczególności teatralnego.
Użycie projekcji video ciągle rozszerza i przenosi punkt widzenia proponując różne formy; dramat , parodie oraz urozmaicony pejzaż tonów grotescowych i ironicznych. Postacie drugorzędne celowo mają rysy bohaterów pierwszoplanowych / i aktorów/ figlarnie podkreslajac solipsystyczną nature tego dzieła.
Reżyseria i opracowanie dramatu Davide Capostagno.
Obsada: Beata Dudek i Davide Capostagno.

Igor Mitoraj: projekt monografii upamiętniającej polsko-włoskiego geniusza

0

Z okazji zbliżającego się Dnia Republiki Włoskiej – Święta Narodowego Włoch, zwracam się do wszystkich Państwa – obywateli Włoch mieszkających w Polsce oraz do wspólnoty włoskiego biznesu w Polsce – o poparcie projektu przygotowanego przez Fundację na Rzecz Dialogu, polegającego na złożeniu hołdu, w czwartą rocznicę śmierci, wybitnemu polsko-włoskiemu artyście – IGOROWI MITORAJOWI.  Włosi kochali mistrza i nazywali – „Igor Mitoraj, il Michelangelo venuto dall’Est“ (Silvia Giacomoni, “La Repubblica”, 28 giugno 1991). Ambasadora Włoch w Polsce – Alessandro De Pedys, napisał we wstępie do monografii o artyście z Pietrasanta: “Questo volume è un doveroso tributo al genio di questo grande artista: Igor Mitoraj, polacco di nascita, italiano di adozione, europeo nello spirito”. 

Chcieliśmy poinformować Państwa, że powstała, pierwsza w literaturze światowej polsko-włoska monografia, poświęcona twórczości rzeźbiarskiej artysty z Pietrasanta. Autorką jest profesor Beata Klocek di Biasio, a autorem wstępu – co stanowi wyraz szczególnego uznania dla artysty z Pietrasata – jest Ambasador Włoch w Polsce, Ekscelencja Alessandro De Pedys.

Monografia-album zawiera ponad 100 pięknych fotografii rzeźb artysty na tle architektury Krakowa, Rzymu, Florencji, Londynu i innych miast w Europie. Prestiżowa monografia-album oparta jest na nieznanych dotąd dokumentach biograficznych m.in. z archiwum Akademii Sztuk Pieknych w Krakowie i jest plonem ponad pięcioletniej pracy autorki – absolwentki Wydziału Historii Sztuki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Uniwersytetu La Sapienza w Rzymie.

Fundacja nasza prosi o pomoc w wydaniu drukiem tej książki. Zamierzamy wydać 1000 egzemplarzy albumu-monografii i jeszcze w tym roku obdarować wszystkich sponsorów oraz przekazać tę dwujęzyczną pracę do bibliotek uniwersyteckich w Polsce i we Włoszech. Prosimy o udział w sponsorowaniu projektu, który symbolicznie przypomina dziś, w XXI stuleciu, o wiekowych związkach kultury i sztuki Włoch i Polski.

Loga sponsorów zostaną z wdzięcznością odnotowani na okładce monografii i wszystkie osoby zaangażowane w realizacje projektu zostaną zaproszone do udziału w gali promocyjnej, która odbędzie się w czwartą rocznicę śmierci artysty, w Olimpijskim Centrum Sportu im. Jana Pawła II w Warszawie (przed którego siedzibą znajduje się potężna i piękna rzeźba Ikaro Alato – dzieło Igora Mitoraja). Podczas uroczystości mile widziani  goście wysłuchają wykładu i obejrzą arcyciekawą prezentację: “Rzeźby Igora Mitoraja w 44 miastach na świecie”.

 

Profesor Bohdan Michalski

Ekspert Fundacji na Rzecz Dialogu

Foundation for Dialogue

www.narzeczdialogu.pl

ul. Mołdawska 7/50

02-127 Warszawa

+48 513 873 551

Fundacja na Rzecz Dialogu – konto: Bank Polska Kasa Opieki S.A.
Nr 02124060031111001075495311

Made in Italy od 25 maja w polskich kinach

0

„Made in Italy” to trzeci film wyreżyserowany przez muzyka Luciano Ligabue, inspirowany jest albumem artysty o tym samym tytule opublikowanym w listopadzie 2016 roku. „Tak jak w przypadku poprzednich filmów”, komentuje reżyser, „również tym razem opowiedziana przeze mnie historia zaczerpnięta jest z życia i opiera się zwłaszcza na doświadczeniach moich przyjaciół, których dotknęła niesprawiedliwość ze strony państwa: zbyt wysokie podatki, spóźnienia w wypłacie emerytury czy strata pracy”.

„Made in Italy” to pełne frustracji wyznanie miłosne skierowane do własnego kraju. Riko (Stefano Accorsi) to skromny, uczciwy człowiek utrzymujący się z pracy, która została mu narzucona i mieszkający w domu, który ledwo może utrzymać. Mimo tego, że prowadzi życie przewidywalne i zgodne z zasadami życia społecznego, może liczyć na pomoc kilku zaufanych przyjaciół i na swoją żonę Sarę (Kasia Smutniak), którą, mimo wzlotów i upadków, szczerze kocha od samego początku. Jego syn jest pierwszym z rodziny, który poszedł na studia. Ale Riko jest też człowiekiem pełnym złości na czasy, w których przyszło mu żyć, odmierzane przez wciaż powracające kłopoty. Kiedy traci grunt pod nogami, pęka mydlana bańka, w której żyje. Riko zdaje sobie sprawę, że musi wziąc życie w swoje ręce i w pewnym sensie zacząć wszystko od nowa, nie poddając się upływającemu czasowi.

Film został przedpremierowo zaprezentowany podczas przeglądu nowego kina włoskiego Cinema Italia Oggi, który odbył się w kwietniu w ośmiu polskich miastach. Od 25 maja będzie można zobaczyć go w kinach w całej Polsce. Dystrybutorem filmu jest Spectator.

Claudia Cardinale

0

Claudia Cardinale w Polsce, czyżby po raz pierwszy?

Nie już wcześniej odwiedzałam ten kraj; byłam między innymi w Krakowie i w kilku innych miastach.

 

Tym razem jest Pani w Krakowie z racji Festiwalu PKO Off Camera, podczas którego był wyświetlony film „Ultima fermata” w reżyserii Giambattisty Assantiego, w którym odegrała Pani jedną z ról. Jak się Pani grało w tym filmie?

 

To było bardzo ciekawe doświadczenie. Mój ojciec pracował na kolei w Tunezji, więc kiedy otrzymałam scenariusz filmu “Ultima fermata”, nie zawahałam się ani chwili, od razu przyjęłam zaproponowaną mi rolę, właśnie dlatego że przypominał mi pracę mojego taty. Dodatkowo jest to bardzo ciekawy film z pięknym krajobrazem, świetną muzyką i bardzo dobrymi aktorami. Film ten jest nostalgiczny i jednocześnie romantyczny, wszystko w nim przychodzi i odchodzi… dlatego mi się podoba.

 

Dla nas wszystkich jest Pani ikoną włoskiego kina, ale w przeciwieństwie do innych aktorek, wydaje się, że Pani stawiła czoła przygodzie kinematograficznej w sposób spontaniczny i instynktowny. Czy to właśnie podejście pomogło Pani przeżyć złożoność swojej kariery?

 

W rzeczy samej, jeśli zajmuję się kinem, to paradoksalnie dlatego, że nigdy nie chciałam tego robić. Jeśli jesteś pożądana, to starają się o Twoje względy i zawsze będą się do Ciebie zalecać. Zawsze powtarzałam, że nie chcę być aktorką, bo chciałam zostać odkrywcą. Można jednak powiedzieć, że przez tę pracę w pewien sposób zdołałam spełnić swoje marzenie, ponieważ podróżowałam po całym świecie. Od Australii, do Ameryki, od Amazonii do Rosji. Grałam w filmie „Dziewczyna z walizką” Valeria Zurliniego i w zasadzie zawsze jestem na walizkach. Nie będziesz miała nic przeciwko, jeśli zapalę? To Visconti nauczył mnie palić.  

 

Proszę się nie przejmować. Więc jest Pani zadowolona?

 

Tak, dlatego że mimo wszystko żyje się tylko raz, a ja czuję się jakbym przeżyła 152 razy. Ahah! Byłam księżniczką, wieśniaczką, a nawet prostytutką. Krótko mówiąc, zagrałam w wielu filmach, wcielając się w zupełnie różne role i to jest fantastyczne. Nakręciłam dwa filmy z serii „Różowa Pantera” z Davidem Nivenem, który na planie powiedział mi coś niewiarygodnego: „Klaudio, obok spaghetti jesteś najlepszym odkryciem Włochów”.

 

Z której odegranej roli jest Pani najbardziej dumna?

 

Trudno powiedzieć. W tym momencie doszłam do 152 filmów, mam 75 lat i nadal bez przerwy pracuję. To niesamowite, biorąc pod uwagę że zwykle kobiety kończą swoją karierę w wieku maksymalnie 60 lat. Bez wątpienia jedną z najważniejszych jest rola Angeliki z „Lamparta” w reżyserii Luchino Viscontiego. Z nim nakręciłam cztery filmy „Rocco i jego bracia”, „Lampart”, „Błędne gwiazdy Wielkiej Niedźwiedzicy” i na koniec „Portret rodzinny we wnętrzu”. Pamiętam doskonale pierwszy dzień naszego spotkania podczas walki w „Rocco i jego bracia”, on wziął megafon i wykrzyczał: „Nie zabijcie mi tylko Cardinale!”. Od tamtej pory chciał mnie do wszystkich swoich filmów i od tamtego dnia bywałam często w jego domu, podróżowaliśmy razem, ostatnią wspólną podróż odbyliśmy do Londynu, aby zobaczyć pożegnalny koncert Marlene Dietrich. Niezapomnianym przeżyciem była dla mnie również praca z reżyserami jak Fellini, Marcello Mastroianni, Jean-Paul Belmondo i Bolognini, z którym zresztą nakręciłam wiele filmów, bardzo wiele. Zrobiłam również 10 filmów o mafii Camorra z Pasquale Squitieri. Miałam wielkie szczęście pracować w moim pierwszym amerykańskim filmie z Johnem Waynem i Ritą Hayworth. Byłam bardzo młoda, wydawałam się nastolatką, a Rita Hayworth była dla mnie… prawie jak matka!

 

Który z reżyserów zrozumiał Panią i docenił najbardziej?

 

Wielu, również dlatego że w większości filmów grałam jedyną rolę kobiecą. Trudno mi zatem wybrać jednego reżysera. Miałam szczęście. Znalazłam się w świecie kinematografii w momencie jej szczytu, u boku wielkich twórców, którym zawdzięczam również swój sukces.

 

Pani ulubiony film?

 

Najważniejszym momentem w mojej karierze był bez wątpienia okres, podczas którego kręciłam równocześnie  „Lamparta” Viscontiego i „Osiem i pół” Felliniego. Luchino chciał, abym była brunetką, natomiast Federico widział mnie blondynką, dlatego musiałam ciągle zmieniać kolor włosów. Były to filmy zupełnie rożne; z Viscontim praca przypominała trochę teatr, z Fellinim natomiast nie było scenariusza i wszystko opierało się na improwizacji, bohaterowie musieli jedynie odliczać 1, 2, 3, 4, uśmiechnij się, 5, 6, siadaj, 7, 8, idź tam, 9, 10, 11, idź tam, a on wkładał w usta to, co chciał.

 

Jeśli chodzi o polskie kino, ma Pani jakieś preferencje?

 

Wiesz, kiedyś robiło się wiele koprodukcji i filmy można było oglądać wszędzie, teraz nie. Ja w Paryżu oglądam przede wszystkim amerykańskie filmy, dlatego że w tych czasach trudno zobaczyć inne. Domyślam się, że w Polsce również dominują amerykańskie filmy. Mówiąc jednak o Polsce, chcę powiedzieć coś, co nie ma nic wspólnego z kinem i dotyczy papieża Wojtyły. Miałam wielki szacunek do jego osoby i cieszy mnie, że również on początkowo był aktorem. Poznałam go, kiedy przybył do Paryża, było to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie. Przeczytałam również wszystkie jego wspaniałe poezje.

 

Jakieś plany na przyszłość?

 

Teraz dużo pracuję z młodymi reżyserami. Ostatnio nakręciłam dwa filmy amerykańskie, jeden w Austrii, a następnie skromny film dokumentalny oraz film z Emmą Thompson, który zostanie zaprezentowany w Nowym Jorku. Teraz, gdy o tym myślę – nakręciłam ostatnio bardzo dużo filmów. Oprócz kina, zajmuję się wieloma innymi rzeczami. Jestem ambasadorką UNESCO i od lat przynależę do wielu rozmaitych organizacji i projektów, przede wszystkim ukierunkowanych na kobiety i dzieci. Ponadto, w Amnesty International angażuję się w walkę przeciw wyrokowi śmierci.

 

Trudne jest życie aktorki?

 

Od prawie trzydziestu lat mieszkam w Paryżu, do którego przeprowadziłam się, ponieważ chciałam, żeby moja córka uczęszczała do szkoły dwujęzycznej angielsko-francuskiej. Żyję tam jak zwykła osoba, nie wychodzę w towarzystwie ochroniarzy. Na ulicy, jeśli ktoś mi przeszkadza, to zwykli ludzie interweniują, jakby byli moimi ochroniarzami.

 

GAZZETTA ITALIA 68 (kwiecień-maj 2018)

0

Olśniewający sardyński mural trafił na okładkę najnowszego, 68. wydania Gazzetta Italia! Ten pełen kolorów numer zawiera aż 8 stron poświęconych modzie: interesujący wywiad z Rafałem Stanowskim, dyrektorem kreatywnym krakowskiego tygodnia mody i szkoły artystycznej SAPU, a także relacja z fashion weeku we Lwowie. Wiele artykułów o podróżach: Corigliano Calabro oraz pomysł na naukę włoskiego nad brzegiem kalabryjskiego morza, Droga miłości w Cinque Terre, inteligentna turystyka w Turynie oraz propozycja wycieczki na Mazury, do polskiej krainy tysiąca jezior. Dalej mamy kino i przegląd filmowy ‘Ciao Italia’, oraz teatr – wywiad z autorem spektaklu poświęconego Irenie Sendler, bohaterce z getta warszawskiego. Jak zwykle w Gazzetcie znajdziecie wiele tekstów o kuchni, wywiady, wydarzenia kulinarne, porady dietetyka, rubryka o winie i przepisy. Ponadto mnóstwo kultury, co nieco o motoryzacji (tym razem przyjrzymy się Lamborghini Miura), piłka nożna (artykuł Huberta Boruckiego z polskagola.pl) i, naturalnie, rzut oka na język włoski. Krótko mówiąc, macie przed sobą kolejny ciekawy i bogaty w treści numer Gazzetta Italia, którego nie może zabraknąć w domu tych, którzy kochają wszystko, co włosko-polskie!

Noli, piąta republika morska

0

Wzdłuż Riwiery liguryjskiej, zaledwie dwadzieścia kilometrów na zachód od Savony, znajduje się Noli, małe, urocze miasteczko rybackie z interesującą historią. Nie wszyscy wiedzą, że przez wieki miasto to de facto było niepodległą republiką morską, często chronioną przez silniejszą Genuę. Republika Noli narodziła się w 1196 roku na skutek dekretu, który to oddzielał  je od Margrabstwa Finale, by kolejno przyłączyć je pod opiekę Genui. To „Dumne Miasto” zachęciło Noli do stworzenia stanu bufora, by móc odeprzeć groźnych nieprzyjaciół. Pomimo silnej protekcji, jaką cieszyło się Noli, miasto zachowało zawsze pewną niezależność handlową i polityczną. To małe państwo, zamknięte między morzem a górami, utrzymywało własną kwitnącą niepodległość, aż do kilku lat przed upadkiem Republiki Genueńskiej w 1797 roku.

Po okresie Restauracji, podobnie jak pozostała część Ligurii, stało się integralną częścią Królestwa Sardynii. Dzisiaj Noli prezentuje swój urok w całej okazałości, usytuowane między dwiema pięknymi górami, znajduje się w magicznej zatoce ogrodzonej przez  morze. Miasto zachowało wiele zabytków i część starych średniowiecznych murów obronnych.

Od kilku lat miasteczko znajduje się na prestiżowej liście „Borghi più belli d’Italia”. Przyjeżdżając z zachodu, jak i ze wschodu Ligurii wita nas romantyczna zatoka, pośrodku której znajduje się stare miasteczko, z góry zaś dominuje zamek z dumnie powiewającą flagą Noli. Zanim wejdziemy w zaułki, charakterystyczne wąskie uliczki starych liguryjskich miasteczek (carruggi),  możemy zwiedzić imponujący kościół Św. Paragorio, wykonany w stylu gotycko-lombardzkim ( znajduje się na zachód od starego miasta). Budowla pochodzi z XI wieku i wpisana jest na listę włoskiego dziedzictwa narodowego. Do końca XVI wieku była katedrą; kolejno tytuł ten nadano kościołowi Św. Piotra, który został uznany za bezpieczniejszy, gdyż mieścił się w obrębie murów obronnych miasta. Kontynuując spacer wzdłuż promenady można zaobserwować typową zabudowę średniowiecznych nolijskich domów, zwróconych fasadą na morze, od którego dzieli je via Aurelia.

Malowniczy dom Casa Pagliano, rozpoznawalny dzięki blankom i wieży po lewej stronie, wyróżnia się uroczą architekturą. Jest to budynek z XIV wieku, który przedstawia typową strukturę średniowiecznych domów Noli: podbudowa kamienna z dużych ciosów, zielonego koloru i wyższej części wykonanej z cegieł, z kilkoma otworami, arkadowymi oknami biforia i triforia. W przeszłości budynek był siedzibą Zakonu Rycerzy Maltańskich. Kilka metrów dalej ukazuje się nam stara, główna brama, la Porta di Piazza, zwieńczona pięknym freskiem z XX wieku przedstawiającym Wniebowzięcie Matki Boskiej, kilku świętych i flagę Noli.

Przechodzimy przez bramę i znajdujemy się we wnętrzu starego średniowiecznego miasta. Kolejno otwiera się przed nami mały plac, gdzie oprócz portyków mieści się ratusz, już wtedy siedziba starej Republiki, a na nim powiewa nolijska flaga przedstawiająca biały krzyż na czerwonym tle.

Pochodzenie flagi nawiązuje do IV Krucjaty ( 1198 ), w której to Noli wzięło udział, adoptując flagę świętego Paragorio odróżniającą się od tej, którą posiadała Republika Genui, czyli flagi świętego Jerzego. Na bruku umieszczono herby czterech republik morskich (Genui, Wenecji, Pizy i Amalfi) jako bezpośrednie nawiązanie do nigdy nie spełnionego marzenia o uznaniu statusu piątej republiki morskiej. Podejmowano próby, ale do dnia dzisiejszego nie otrzymano żadnych rezultatów. U stóp ratusza znajduje się loggia Republiki Noli. Można tu spacerować wśród historii; oprócz piękna portyków, możemy podziwiać marmurowe tablice, które opowiadają nam historię miasta. Na jednej z tablic uwieczniono Dantego, który w swym największym dziele porównuje ostrość gór liguryjskich do czyśćca: “… e discendesi in Noli…”(Boska Komedia – Czyściec – Pieśń IV 25). Od słynnego poety przechodzimy do wielkiego żeglarza, Krzysztofa Kolumba; marmurowa tablica przywołuje genueńczyka poprzez ukazanie mało znanego wydarzenia z jego życia: w 1476 roku  Kolumb wypłynął z tego portu flotą pięciu statków do Holandii. Podczas podróży musiał zmierzyć się z flotą, która chciała go złupić ( nawiązanie do Wenecjan), a jego statek utonął podczas walki. Nawigator odnalazł schronienie w Lizbonie, u przedstawicieli genueńskich. Kolejna marmurowa tablica wspomina Antonio z Noli, sławnego żeglarza, który wszedł w posiadanie wysp Zielonego Przylądka. Innym słynnym mieszkańcem Noli był Giordano Bruno, który to skazany za herezję uciekł z Rzymu i początkowo mieszkał w Genui, by potem przenieść się do tego miasteczka, o czym informuje nas tablica: “Przed nauczeniem Europy / Praw uniwersalnego porządku / Był maestro z Noli /  Gramatyki i kosmografii. Na końcu portyków mieści się galeria sztuki z obrazami przedstawiającymi widoki miasta.

Wracając na mały plac, miejsca, gdzie znajduje się ratusz można wybrać główną drogę ( via Cristoforo Colombo), wzdłuż której napotkamy jeszcze dziś tradycyjne sklepy z gastronomią sprzedające świeże makarony, sklepy z regionalnymi produktami jak oliwa z oliwek, sos pesto, piekarnie z typową liguryjską focaccia i inne. W niektórych miejscach ukazują się małe placyki z przepiękną roślinnością, szczególnie z wijącą się glicyną oraz inne charakterystyczne kąciki z romantycznymi restauracjami.

Jak już wcześniej wspomniano, Noli walczy o przyznanie tytułu piątej Republiki Morskiej, z pewnością mogłoby również wziąć udział w nominacji o hipotetyczny tytuł „Republiki Smaku”. W sklepikach znajdujących się w zaułkach uliczek centrum miasta, oprócz klasycznej liguryjskiej focacci i oliwy z oliwek  produkowanej w tłoczniach w górach nad miastem, możemy na przykład znaleźć słynne słone sardele. W dawnych czasach słone sardele (acciughe) zwano złotem Noli, jeszcze w latach 60-tych można było znaleźć sklepy rybne (pescherie), które sprzedawały świeżo złowione ryby. Il cicciarello (w lokalnym dialekcie Lussu) jest dzisiaj uznany przez Slow Food, można smakować ten specjał w smażalniach w centrum miasta, w cieniu starych kamienic. By zakupić świeże ryby należy kierować się bezpośrednio na plaże, do miejsc, w których to po dzień dzisiejszy możemy spotkać rybaków sprzedających świeży połów prosto z łodzi. Należy pamiętać, że rybacy łowią ryby starą, tradycyjną metodą zwaną sciabica.

Na końcu należy wspomnieć, iż silny związek Noli z tradycją odzwierciedla się również w obchodzeniu świąt ludowych i religijnych. Jedno z nich obchodzone jest 29 czerwca; to dzień  świętych Piotra i Pawła. Kolejno w drugą niedzielę lipca świętuje się procesją, w której nosi się krzyże, w nawiązaniu do patrona Noli, Św. Eugeniusza. W drugą niedzielę września żegna się letnią porę roku regatą, w której to uczestniczą cztery dzielnice: Ciassa, Portellu, Màina i Burgu, każda przedstawiająca inny kolor. To ważne wydarzenie dla mieszkańców, podkreślające ich głęboki związek z tysiącletnią historią nadmorskiego miasteczka.