Slide
Slide
Slide
banner Gazzetta Italia_1068x155
Bottegas_baner
baner_big
Studio_SE_1068x155 ver 2
ADALBERTS gazetta italia 1066x155
Baner Gazetta Italia 1068x155_Baner 1068x155
kcrispy-baner-1068x155

Strona główna Blog Strona 15

Lekcje Itala Calvina na XXI wiek

0
Italo Calvino, Oslo 1961, fot. Johan Brun; https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/

Nie wiem, czy polska noblistka Wisława Szymborska, poetka, a zarazem wyrafinowana, zapalona i pochłaniająca literaturę w mgnieniu oka czytelniczka, sięgnęła kiedykolwiek po twórczość Itala Calvina. Z pewnością nie poświęciła temu wybitnemu, XX-wiecznemu autorowi włoskiemu żadnego ze swoich błyskotliwych felietonów, w których omawia subiektywnie wybrane przez siebie utwory i teksty mniej lub bardziej znanych twórców. Wydaje się jednak, że pisarstwo Calvina mogłoby rzeczywiście Szymborską zafascynować i zainspirować, zważywszy na charakteryzującą je ironię i lekkość. A to, w istocie, te cechy literatury, które w sposób nieoczywisty, a zarazem dobitny, mogłyby wiązać ze sobą tych dwoje twórców. Lekkość rozumiem tu tak, jak interpretuje ją sam Calvino w swoich „Wykładach amerykańskich” (1988) – zbiorze esejów, które pisarz miał wygłosić podczas serii konferencji na Uniwersytecie Harvarda, jednak plany te nie zostały zrealizowane ze względu na jego nagłą śmierć w 1985 roku.

Lekkość, twierdzi Calvino, popycha myśl do trafienia w samo sedno, do zdjęcia z siebie ciężaru nie po to, by się ulotnić, ale po to, by dotrzeć do celu w sposób jak najszybszy i jak najbardziej efektywny. Lekkość w pisarstwie to również unikanie abstrakcji poprzez zastępowanie jej wypracowaną i wystudiowaną precyzją: języka, stylu, opisu. Precyzja stanowi zresztą, jak wspominał nasz autor-wizjoner już w ubiegłym stuleciu, jeden z kluczy, za pomocą których powinniśmy konfrontować się z rzeczywistością XXI wieku i ją odczytywać.

Wymieniając kolejne sposoby mierzenia się ze światem i jego realiami, Calvino nie przestaje zaskakiwać, dając nieprzerwanie wyraz swojej spokojnej, wyrafinowanej ironii. Ważna jest zatem według niego nauka wierszy na pamięć. To właśnie utwory liryczne, utrwalone i powtarzane, powinny nam nieustannie towarzyszyć, rozwijać naszą pamięć i dbać o to, by pamięć ta nigdy nie zanikła. Sam Calvino poezję zresztą uwielbiał, podobnie jak i opowiadania, a zatem formy literackie co do zasady krótkie i rytmiczne, czemu dał wyraz chociażby w książce „Marcovaldo, czyli pory roku w mieście” (1963), czy w „Opowieściach kosmikomicznych” (1965). Ten ostatni zbiór to także ukłon w stronę związków literatury, nauki i mitu, a więc kwestii, które dla pisarza nigdy nawzajem się nie wykluczały, nie zwalczały, ani nawet ze sobą nie konkurowały. Jest to w sumie podejście zrozumiałe dla autora, który urodził się i wychowywał w rodzinie matematyków i botaników (nie tylko rodzice Calvina byli badaczami, ale także dalsi krewni pisarza uprawiali nauki ścisłe), wynosząc z domu pewnego rodzaju imprinting, który w sposób decydujący wpłynął na jego pojmowanie pracy i aktywności literackiej. Calvino, mimo początkowego oddania się studiom ścisłym, nigdy jednak swojej kariery w tę stronę nie pokierował i w 1947 roku obronił pracę dyplomową o angielskim autorze polskiego pochodzenia, Josephie Conradzie. Fascynacja nauką pozostała jednak uczuciem i elementem stale towarzyszącym Calvinowi i jego twórczości, co przejawiało się z kolei, na przykład, nieustanną potrzebą kontroli nad narracją. I tak, narracja u Calvina, którego Cesare Pavese, pozostający pod silnym wrażeniem jego debiutanckiej powieści, określił mianem „wiewiórka piòra”, nie wybucha nagle, po czym nie płynie swobodnie, bezwiednie oddając się meandrom strumienia świadomości, lecz opiera się na długim, wyważonym studium nad słowem. Nie bez przyczyny ważnym modelem pisarskim pozostawał dla liguryjczyka, niezależnie od faz przez jakie przechodziło jego własne pisarstwo, Galileusz – naukowiec a zarazem narrator – a także Giacomo Leopardi ze swoimi „Dziełkami moralnymi” i ich precyzyjnie wyrzeźbioną stylistyką.

Nic więc dziwnego, że następna, z pozoru błaha, rada Calvina – wielkiego miłośnika nauk ścisłych – mająca posłużyć za kolejny klucz do pojmowania nowoczesnego świata, ma charakter „matematyczny”. Należy zatem, jak twierdzi pisarz, oddawać się obliczeniom, również tym skomplikowanym, w pamięci, zapisując je ręcznie, na kartce. Pozwala to, zdaniem Calvina, na przezwyciężanie przesadnej abstrakcji, braku ram i nadmiernej płynności, które prowadzą z kolei do zaniku wszelkiej istoty rzeczy. Jakże niekonwencjonalne, a zarazem jakże aktualne wydają się te wskazówki ostatniego w historii klasyka literatury włoskiej (jak dobitnie zdefiniował go badacz, a zarazem przyjaciel, Alberto Asor Rosa), którego setną rocznicę urodzin obchodzimy w tym roku (podobnie zresztą jak wspomnianej już przeze mnie Szymborskiej).

Ostatnie zalecenie Calvina, które podsumowuje, a jednocześnie nieco ironicznie kwestionuje dwa poprzednie, mówi o świadomości, że to, do czego doszliśmy i co osiągnęliśmy może nam w każdej chwili zostać odebrane. Nie chodzi tutaj jednak, jak podkreśla pisarz, o to by wzbudzić w sobie jakąś smutną rezygnację, lecz by “nigdy nie mieć zbyt wielu złudzeń” (cytując “Długi dzień Ameriga” [1963]) oraz zachować w sobie poczucie, że wszystko to, co posiadamy – nawet jeśli wydaje nam się bardzo konkretne, w pełni usystematyzowane oraz precyzyjnie wypracowane i dopracowane – może w jednym momencie oddalić się i zniknąć, pochłonięte, mówiąc słowami samego autora, przez chmurę dymu.

Gazzetta Italia 98 (kwiecień – maj 2023)

0

Sugestywna okładka Gazzetty 98, zaprojektowana przez Luca Laca Montagliani, przedstawia rewolucyjną ustawę Basaglia, która 45 lat temu otworzyła drzwi włoskich szpitali psychiatrycznych, popychając pacjentów w kierunku reintegracji ze społeczeństwem. Odważna decyzja, biorąc pod uwagę, jak wyglądał świat w 1978 roku, o czym piszemy w Gazzetta w doskonałym artykule Santo Rullo. Ale jest to również ważne i mocne wydanie dzięki serii ciekawych i zabawnych artykułów, które dostarczają wielu ciekawostek z zakresu literatury, historii, muzyki, socjologii, sztuki, kuchni, piłki nożnej, a nawet ze świata nauki! Przytoczmy tylko kilka tytułów: Trylogia o Casanovie (część pierwsza: dzieciństwo i dorastanie), Zrozumieć Liguryjczyka, Milo De Angelis i wieczna chwila poezji, Wiosna w sercach, W poszukiwaniu Starożytnego Rzymu, Forza Napoli także w Łodzi, Stowarzyszenie Polonia-Italia z Poznania, Jak kawa stała się espresso. Tytuły, które są tylko przedsmakiem wielu tematów poruszanych w tym specjalnym, pięknym numerze. Biegnijcie więc do Empiku lub zadzwońcie do nas po swój egzemplarz Gazzetta 98.

Gazzetta Italia 100 (sierpień – wrzesień 2023)

0

Gazzetta Italia ma już 100 wydanych numerów! Świętujemy tę okazję specjalną „otwieraną” okładką, autorstwa Luca Laca Montagliani, rekordową liczbą stron i serią ekskluzywnych artykułów, wśród których wywiady z postacią symbolizującą Włochy w Polsce, Lucą Franchettim Pardo, z dyrektorem Zamku Królewskiego w Warszawie Wojciechem Fałkowskim, z Agnieszką Stefaniak-Hryćko, dyrektorem Polskiej Akademii Nauk w Rzymie oraz reżyserem Paolem Genovese, którego film „Pierwszy dzień mojego życia” odniósł w ostatnich miesiącach wielki sukces w Polsce. Nie zabraknie też artykułów podróżniczych: „Genua pachnąca bazylią”, „Włoski Kraków”, „Siedem sekretów Bolonii”, „Gardaland”; tekstów kulturalnych z okazji setnej rocznicy urodzin Szymborskiej i Calvino, a także naszych felietonów o kuchni, języku, komiksach, samochodach i wielu innych. Krótko mówiąc, biegnijcie do Empiku lub skontaktujcie się z nami, aby otrzymać ten specjalny numer 100 Gazzetty!

Gazzetta Italia 101 (październik – listopad 2023)

0

Przepiękna okładka Gazzetta 101, zaprojektowana przez Agnieszkę Molędę-Orellę z okazji XXII Tydzień Języka Włoskiego na Świecie, przedstawia most ze słów łączący różne kraje i kultury, most porozumienia, którego tak bardzo dzisiaj potrzebujemy. W środku, jak zawsze, znajdziecie wiele interesujących artykułów, w tym: wywiad z Marco Saverio Loperfido, który wyjaśnia, w jaki sposób można chronić środowisko, zmieniając sposób podróżowania. Anna Ewa Białkowska opowiada nam o swoim życiu cyfrowej nomadki. Z Lucą Palmarinim, profesorem na Italianistyce na Uniwersytecie Jagiellońskim, rozmawiamy o jego doświadczeniach w Polsce. Wspominamy także Luciano Pavarottiego, jednego z najpotężniejszych głosów na świecie w rocznicę jego śmierci oraz Michelę Murgię, pisarkę i feministkę, która zmarła 10 sierpnia. Ujawniamy kulisy Festiwalu Filmowego w Wenecji i rozmawiamy o teatrze z aktorem Andreą Pennacchim. Czekają na Was również nasze stałe rubryki: kuchnia, samochody, nutriceutica, język i mnóstwo książek! Wszystko to w nieco zmienionej szacie graficznej. Mamy nadzieję, że przypadnie Wam do gustu! Gazzetta do kupienia w Empiku, Relay, Inmedio lub bezpośrednio na naszej stronie!

Ambasador Luca Franchetti Pardo: historyczna przyjaźń między Włochami a Polską, na której budujemy przyszłość

0

 

Luca Franchetti Pardo objął stanowisko ambasadora Włoch w Polsce w lutym 2023. W swojej karierze dyplomatycznej, zapoczątkowanej w 1989 roku, pełnił już szereg funkcji we Włoszech i za granicą, w tym jako zastępca Szefa Misji w Tel Awiwie, w Stałym Przedstawicielstwie Włoch przy Radzie Atlantyckiej w Brukseli, a następnie w Waszyngtonie. Był także ambasadorem przy Komitecie Politycznym i Bezpieczeństwa UE, a ostatnio zastępcą Dyrektora generalnego ds. politycznych i Dyrektorem ds. bezpieczeństwa we włoskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

W Warszawie Franchetti Pardo przeżył, mówiąc delikatnie, chrzest bojowy wraz z przybyciem do Polski przedstawicieli najwyższych włoskich instytucji państwowych: Prezydenta Republiki, Sergia Mattarelli, następnie dwoma wizytami Premier Giorgii Meloni, Ministra Made in Italy Adolfa Urso, Ministra Sportu i Młodzieży Andrei Abodi, Ministra Kultury Gennara Sangiuliano, nie mówiąc już o zorganizowaniu imponującego święta Republiki Włoskiej – Festa della Repubblica Italiana – z udziałem ok. tysiąca gości.

„Rzeczywiście, trzeba przyznać, że był to intensywny czas z wizytą Premier Giorgii Meloni zaledwie pięć dni po rozpoczęciu moje kadencji. Wizyta bardzo ważna również z symbolicznego punktu widzenia, gdyż odbyła się w dniu pierwszej rocznicy rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Następnie, po miesiącu przyszła kolej na Ministra Przedsiębiorczości i Made in Italy Adolfa Urso w Warszawie, a po niespełna dwóch miesiącach na ważną wizytę państwową Prezydenta Republiki Sergia Mattarelli. Długa i ważna misja, która sprowadziła Prezydenta Mattarellę również do Krakowa i Oświęcimia w dniu „Marszu Żywych”, w którym uczestniczyło 10 000 osób, w tym wiele szkolnych delegacji i kilku włoskich weteranów ocalałych z Holokaustu”.

Jakie wrażenie wywarła na Panu włoska społeczność w Polsce?

Mimo, że znam żywotność i wigor naszej społeczności, muszę przyznać, że jestem pod jej bardzo pozytywnym wrażeniem. Istnieje prężna sieć włoskich przedsiębiorców zakorzenionych w polskiej rzeczywistości, nie będących tu tylko po to, aby robić interesy; oni naprawdę zintegrowali się ze społeczeństwem. Mamy do czynienia z intensywną współzależnością kulturową, podtrzymywaną wieloma inicjatywami i wydarzeniami, która pokazuje w ten sposób, że kontynuujemy dziedzictwo historycznych, wielowiekowych relacji między Włochami a Polską. W związku z tym chciałbym wspomnieć niedawną wizytę Ministra Kultury Sangiuliano uczestniczącego w inauguracji trwającej obecnie na Zamku Królewskim w Warszawie bardzo ważnej wystawy, której tematem są początki włoskiego renesansu.

Czy dzisiejsza Polska, biorąc pod uwagę jej obecne, centralne położenie geopolityczne, jest coraz bardziej strategicznym krajem dla Włoch?

Polska pod względem wielkości, demografii i wzrostu gospodarczego jest jednym z pięciu najważniejszych krajów w Europie, a w szczególności centralnym ze względu na swoje wpływy wśród krajów regionu bałtycko-dunajskiego. Wojna w Ukrainie tylko uwidoczniła ten bardzo ważny fakt. Polacy są tego coraz bardziej świadomi i wierzę, że podejmując tę centralną rolę, szukają sojuszników. Włochy są z pewnością krajem przyjaźnie nastawionym do Polski, zarówno ze względu na kontakty historyczno-kulturowe, a także na brak konfliktów interesów i zawiłych relacji, jakie mają z innymi krajami. Ta mieszanka pozytywnych aspektów łączących Rzym z Warszawą pozwoliła obu krajom rozwinąć w ostatnich latach nadzwyczajne stosunki gospodarcze, które doprowadziły do osiągnięcia wymiany handlowej na poziomie 34 miliardów euro. Te liczby, które oprócz tego, że osiągają wyższe wartości od tych notowanych w wymianie z ogromnymi krajami, takimi jak Brazylia i Indie, pokazują, że ścieżka euroatlantyzmu jest dla nas drogowskazem rozwoju. Pozwólcie, że wyjaśnię: pandemia, wraz z przerwaniem łańcuchów wartości, pokazała, że era globalizmu tout court dobiegła końca. Dzisiaj nasz rynek wewnętrzny to Europa i w tym kontekście ważne jest, aby nadal tu inwestować, ponieważ łańcuchy wartości będą bezpieczniejsze zarówno pod względem odległości, jak i tych właśnie „wartości”. Oznacza to, że mamy do czynienia z krajami, które również wyznają standardy etyczne podobne do naszych. Z kolei absolutnie nie znaczy to, że musimy budować „europejski fort”. Wręcz przeciwnie, Włochy mają wysoce umiędzynarodowioną gospodarkę i zawsze prosperowały dzięki handlowi międzynarodowemu, wystarczy pomyśleć o powiązaniach gospodarczych ze Stanami Zjednoczonymi, jednak uważam, że nie wolno nam zapominać, jak ważny jest rozwój stosunków z naszymi europejskimi sąsiadami.

 Co w świetle takiej wizji stanie się w dniu wyczekiwanego przez nas wszystkich zakończenia wojny w Ukrainie?

Najpierw będziemy świętować koniec tego koszmaru i, jestem przekonany, sprawiedliwy dla Ukrainy pokój. Z tej perspektywy jasne jest, że już teraz należy podjąć ogromny wysiłek na rzecz odbudowy kraju, zarówno na poziomie infrastrukturalnym, jak i regulacji, aby zbliżyć Ukrainę do Unii Europejskiej – to jej naturalny cel. Polska i Włochy mogą odegrać ważną rolę w odbudowie kraju i już zmierzają w tym kierunku. O bliskich stosunkach polsko-ukraińskich wiemy dużo, ale należy podkreślić, że Włochy są również aktywne i blisko Kijowa: byliśmy zresztą wśród promotorów nadania Ukrainie statusu kandydata do UE. Jest jeszcze kwestia organizacji Expo 2030. W wyniku wojny kandydatura Odessy upadła, ale z racji tego, że wybrano Rzym (jedynego europejskiego kandydata i stolicę kraju, jak wspomniałem, otwarcie sprzymierzonego z Kijowem), zmierza się do opracowania skutecznej formuły współpracy z Odessą w tym obszarze. Wszystkie te kwestie wydają mi się doskonałymi powodami do budowania nadziei, że będziemy mogli liczyć i tutaj na wsparcie Polski.

Co Pan sądzi o wzroście liczby członków AIRE (Rejestru Włochów Zamieszkałych za Granicą) w Polsce?

Obecność obywateli Włoch w Polsce faktycznie rośnie i mam nadzieję, że to zjawisko przyczyni się do kolejnego ożywienia relacji między obydwoma krajami. Poza tym doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że faktyczne liczby związane z obecnością włoską w Polsce znacznie przewyższają oficjalne dane. Jako ambasador staram się rozwijać to, co wicepremier Rady Ministrów i minister spraw zagranicznych Tajani nazwał „dyplomacją wzrostu”, czyli działaniami dyplomatycznymi, które pomagają Włochom rozwijać się gospodarczo w kraju i na świecie, tam gdzie istnieje „zapotrzebowanie” na naszą kulturę, gospodarkę i język: trzy synergiczne filary włoskości za granicą. Dlatego też zwracamy uwagę na perspektywę zwiększenia w polskich liceach liczby oddziałów, w których nauczany jest język włoski, a także, bo czemu by nie, stworzenia placówki prowadzonej w całości w języku włoskim.

Czy jest jakiś konkretny cel, który jest Panu bliski i który chce Pan osiągnąć w ramach tego mandatu?

Rolą dyplomacji, a więc i moją, jest zwracanie uwagi na wszelkie inicjatywy, które wzmacniają relacje między Włochami i Polską w różnych dziedzinach i obszarach. Ja chciałbym widzieć więcej wymian i wspólnych projektów między włoskimi i polskimi uczelniami. Włochy szczycą się systemem szkolnictwa, zarówno podstawowego, jak i specjalistycznego na najwyższym poziomie. Jesteśmy krajem, który inwestuje w badania i innowacje, dlatego chcemy przyciągać firmy i młodych ludzi z zagranicy, oczywiście także z Polski.

Firmy włoskie zapraszają na targi HoReCa w Krakowie i na konferencję Focus Day Italia

0

TEKST: PIBW-CAPI

Polska Izba Biznesu we Włoszech, CAPI i Smart Iting zaprosiły włoskie firmy do wystawienia się w dniach 8-10 listopada 2023 r. na targach HoReCa Gastrofood w Krakowie.

Gościem specjalnym będzie Regionalny Instytut Wina i Oliwy Sycylii, który będziemy mogli odwiedzić na stoisku B33, a który przywiezie sześć firm prezentujących lokalne specjały: Az. Agr. Fisicaro Sebastiana – Frantoio Galioto, Az. Agr. Lo Grasso Francesco, Tenuta Arena SS Agricola, Frantoio Oleario Gaspare Sarullo, Az. Agr. Tramontana Rosario, Az. Agr. Ventura Vincenzo.

Będziemy mieli okazję poznać Gorgonzolę DOP z firmą Si INVERNIZZI, reprezentowaną przez Marco Invernizzi, czwarte pokolenie rodziny Invernizzi, która będzie oferować najsłynniejszy włoski ser Gorgonzola na stoisku B31. Firma prowadzi stronę internetową również w języku polskim, z wieloma interesującymi faktami i przepisami: https://www.igorgorgonzola.com

Co ciekawe, okazuje się, że gorgonzola i inne sery pleśniowe są doskonałym sojusznikiem zdrowia. Potwierdziły to badania uniwersytetu w Kopenhadze, które opublikowano w piśmie „American Journal of Clinical”. Duńscy naukowcy przez 12 tygodni przebadali trzy grupy składające się z 39 ochotników, którym zaserwowano trzy różne diety. Jedna z grup spożywała co najmniej 80 gramów twardego sera dziennie, wśród których znalazła się gorgonzola. Pod koniec badania u żadnego z ochotników tego doświadczenia nie wzrosła waga oraz ilość cukru we krwi czy zły cholesterol LDL. Przeciwnie, odnotowano zwiększenie ilości “dobrego „cholesterolu HDL. Można pokusić się o stwierdzenie, że jedzenie gorgonzoli jest warte grzechu! Okazją do spróbowania tej o najwyższej jakości będą krakowskie targi HoReCa.

Zaplanujmy też wizytę w firmie VYARA z marką AQUAMARIS, stoisko E40,  reprezentowaną przez Bruno Patanè, która proponuje niezwykły gin wykorzystujący morską wodę, a na targach absolutna premiera wyrobu firmy – zapraszamy do wspólnego odkrycia, co to będzie. Jedno jest pewne – niesamowite przeżycia dla kubków smakowych zapewnione (www.aquamaris.it)

Polska Izba Biznesowa we Włoszech, chcąc lepiej pokazać możliwości rynku włoskiego w dniu 10 listopada od godziny 10.00 do 13.00 zaprasza na konferencję zakończoną degustacją i losowaniem nagród – FOCUS DAY ITALIA 10.11.23 Sala Wiedeń.

Wydarzenie na celu zaprezentowanie włoskiego sektora produktów żywnościowych z jego specyfiką, produktami niszowymi i nowościami a także przekazanie informacji na temat obowiązującego we Włoszech prawa w tej dziedzinie czy pokazanie rozwiązań logistycznych. W trakcie eventu goście będą mogli skosztować włoskich specjałów a także zadać pytania czy bezpośrednio rozmawiać z włoskimi partnerami. Chcąc uzyskać więcej informacji, prosimy o kontakt bezpośrednio z Polską Izbą Biznesową we Włoszech www.capiplit.eu, info@capiplit.eu

 

Adalbert’s Tea zanurz się w świat najlepszej herbaty ze Sri Lanki

0
Tamil women plucking tea leaves near Nuwara Eliya, Sri Lanka ( Ceylon ). Sri Lanka is the world's fourth largest producer of tea and the industry is one of the country's main sources of foreign exchange and a significant source of income for laborers.

Najlepszy smak herbaty w pięknym opakowaniu.

Codzienna obserwacja rozmów naszych znajomych przy filiżance herbaty zainspirowała nas do stworzenia unikalnych Herbat Premium, które nie tylko zaskakiwałyby swoim niepowtarzalnym smakiem, ale również zasługiwałby na eleganckie i prestiżowe opakowania. Nasza inspiracja zaprowadziła nas aż na olśniewającą Sri Lankę. I już w lipcu 2015 roku mogliśmy cieszyć się z naszego cejlońskiego skarbu – kolekcji klasycznych herbat Adalbert’s Tea z przyciągającym uwagę złotym słoniem na puszce. Herbata ta szybko stała się symbolem niepowtarzalnej jakości, tworzącej atmosferę relaksu i wyjątkowości. Motywuje nas to do nieustannego tworzenia kolejnych smaków, trafiających w najbardziej wymagające gusta.

WOJCIECH DMOWSKI, członek zarządu Adalbert’s Ltd.

Kiedy założyciele marki Adalbert’s Tea, po raz pierwszy skosztowali herbaty na malowniczej plantacji na Sri Lance wiedzieli, że muszą podzielić się tym niepowtarzalnym smakiem ze światem. To było coś więcej niż tylko napój – to była miłość w każdej kropli, która teraz gości w każdej filiżance tej wyjątkowej herbaty.

Co czyni herbatę Adalbert’s Tea tak wyjątkową?

Odpowiedź jest prosta – jej pochodzenie. A gdy mówimy o prawdziwie niepowtarzalnej herbacie, mówimy o Adalbert’s Tea. Ten wyjątkowy napój ma swe korzenie na olśniewającej Sri Lance, która jest domem dla jednych z najstarszych i najbardziej cenionych tradycji produkcji herbat. Ten kraj od lat słynie z najlepszej czarnej herbaty na świecie. Dzięki idealnej kombinacji warunków klimatycznych, żyznej glebie, urozmaiceniu wysokości oraz wysokiej jakości liściom herbacianym, ta perła Azji zapewnia niezrównane doświadczenie smakowe i zapachowe z każdym łykiem. Wszystkie herbaty pochodzą z tej samej rośliny Camellia Sinensis, jednak występuje ona w różnych odmianach i kultywarach. Nasz wybór herbaty jest procesem pełnym pasji i doświadczenia. Starannie ją selekcjonujemy z różnych regionów Sri Lanki, aby zapewnić różnorodną i unikalną paletę smaków. Szukamy także najwyższej jakości liści herbacianych, które są zbierane ręcznie przez doświadczonych pracowników.

„Herbata Adalbert’s Tea to esencja olśniewającej Sri Lanki zamknięta w liściu herbaty”.

Jak jest produkowana Adalbert’s Tea?

Proces produkcji herbaty Adalbert’s Tea to kombinacja tradycyjnych metod i nowoczesnej technologii, co sprawia, że każda filiżanka jest naprawdę wyjątkowa. Pierwszy krok: Zbieranie liści. Każdego ranka, zanim słońce osiągnie zenit, nasi doświadczeni pracownicy starannie zbierają ręcznie tylko najświeższe dwa górne listki i pączek liści herbacianych. Drugi krok: Suszenie. Następnie liście są rozkładane i suszone, aby zahamować proces fermentacji. To jest kluczowy etap, który pozwala zachować delikatny smak i aromat naszej herbaty. Trzeci krok: Fermentacja. Potem liście są delikatnie tłoczone i przechodzą proces fermentacji. To właśnie podczas tego procesu Adalbert’s Tea zyskuje swój charakterystyczny kolor i moc. Czwarty krok: Suszenie i pakowanie. Na końcu liście są ponownie suszone, a następnie pakowane bezpośrednio na Sri Lance, aby za[1]pewnić najwyższą jakość i świeżość. Potwierdza to unikalne logo lwa na każdym opakowaniu cejlońskiej herbaty Adalbert’s Tea.

Herbaty Adalbert’s Tea to symfonia smaków, której tajemnica leży w starannej obróbce i zrozumieniu cejlońskiej ziemi. A unikalne logo ze złotym lwem na opakowaniu gwarantuje jej pochodzenie, świeżość i najwyższą jakość.

Tamil women plucking tea leaves near Nuwara Eliya, Sri Lanka ( Ceylon ). Sri Lanka is the world’s fourth largest producer of tea and the industry is one of the country’s main sources of foreign exchange and a significant source of income for laborers.

Wyjątkowe chwile z herbatą Adalbert’s Tea

Adalbert’s Tea to nie tylko herbata najwyższej jakości, ale także doznania smakowe i zmysłowe. Różnorodność oferowanych smaków zaspokaja gusta i preferencje nawet najbardziej wymagających, ponieważ oprócz klasycznych smaków oferujemy unikalne kompozycje, które są efektem połączenia tradycyjnych receptur z nowoczesnymi trendami. Dzięki temu konsumenci mogą odkrywać nowe, niezwykłe połączenia smakowe i zapachowe.

Adalbert’s Tea stawia również na estetykę i elegancję, co widać zarówno w opakowaniach herbaty, jak i w samym procesie parzenia i degustacji. Każda filiżanka Adalbert’s Tea to także niezwykła chwila odpoczynku i przyjemności lub radosnego spotkania z najbliższymi. To również zdrowe pobudzenie ciała i umysłu, kiedy tego potrzebujesz. Zapraszamy do odkrywania naszej herbaty od kolekcji klasycznej Adalbert’s Tea – kompozycji smakowych, które doskonale uzupełnią każdy moment dnia.

„Pozwól sobie na przeżycie cudownych i wyjątkowych chwil każdego dnia z herbatą Adalbert’s Tea.”

Zakochaj się w świątecznej kolekcji herbat Adalbert’s Tea

Herbata jest nieodłącznym elementem towarzyszącym nam w okresie Świąt Bożego Narodzenia. W Adalbert’s kochamy ten czas. Dlatego na prośbę naszych konsumentów, w tym roku przygotowaliśmy przepiękną, świąteczną kolekcje herbat Adalbert’s Tea. Chcemy sprawić, aby ten szczególny okres był wypełniony magią i wyjątkowy przeżyciami. Zachwycimy nie tylko smakiem i aromatem specjalnie wyselekcjonowanych kolekcji herbat ale także oryginalnością i gustownym wizerunkiem opakowań. Zakochaj się w naszej świątecznej kolekcji! Po więcej szczegółów zajrzyj na stronie www.sklep.adalberts.pl.

„Zaparzając filiżankę herbaty ze świątecznej kolekcji Adalbert’s Tea wprowadzisz do swojego domu wyjątkową magię i zapach Świąt.”

 

 

Satisfashion Milano 2023

0
Emilio Bonadio, fot. R.Poschmann @posh_foto

Podczas Milano Fashion Week, 24 września 2003 roku, w Chiostri di San Barnaba, Mystyle-Events było gospodarzem kolejnej edycji pokazu mody, SatisfashionMilano. Satisfashion to wydarzenie stworzone z myślą o doświadczaniu przyjemności i radości, jakie daje nam moda. Każda edycja gromadzi międzynarodowych projektantów, również w tym roku ponad dwudziestu projektantów i marek zaprezentowało swoje najnowsze kolekcje. Wszystko to w jeden wieczór pełen piękna mody i designu.

Pokaz był podzielony na dwie części i prezentował kolekcje w różnych stylach i technikach. To niezwykłe zgromadzenie dało widzom przegląd aktualnych trendów w modzie. Mieliśmy okazję zobaczyć najnowsze kolekcje: Emilio Bonadio, Gera Skandal, MUSUBI, Katerina Eksioglu, Aline Celi, Feyza Kurtulmus, Monika Gruber, Madame MG Couture, Mon Blanche, Nodesha Fashion, SOURA, Magdalena Arlukiewicz, Joanna Niemiec, Ewa Zbaraszewska, Basia Olearka & K. Paluch, Pudu Design & Dorota Cenecka, Angelika Kauffmann, Momoka Tokyo, Naghmeh Kiumarsi, Roxanne Design oraz kolektywu projektantów Alwayssupportalent by Flavia Cannata.

Pudu Design and Dorota Cenecka, fot. R.Poschmann / @posh_foto

Przez całą noc goście wydarzenia mieli możliwość testowania wspaniałych produktów kosmetycznych Clinect, sponsora Satisfashion i delektowania się smakiem win i prosecco marki Passiamo, dzięki hojności TiM Wine Company, partnera Satisfashion.

Organizatorem i twórcą SatisfashionMilano jest Mystyle-Events, niemiecka agencja mody z polskim i ukraińskim rodowodem, prowadzona przez Kasię Stefanów, od lat działająca na rzecz promocji i popularyzacji mody oraz projektantów na rynku globalnym. Przed powrotem do Mediolanu, Mystyle-Events z wielkim sukcesem organizowała wydarzenia modowe w głównych stolicach mody i kluczowych miastach, w tym w Paryżu, Berlinie, Rzymie, Lwowie, Monako, Warszawie i Dubaju.

Satisfashion Milano zostało zorganizowane we współpracy z Konsulatem RP w Mediolanie.

Gazzetta Italia 101

0
Przepiękna okładka Gazzetta 101, zaprojektowana przez Agnieszkę Molędę-Orellę z okazji XXII Settimana della Lingua Italiana nel Mondo, przedstawia most ze słów łączący różne kraje i kultury, most porozumienia, którego tak bardzo dzisiaj potrzebujemy. W środku, jak zawsze, znajdziecie wiele interesujących artykułów, w tym: wywiad z Marco Saverio Loperfido, który wyjaśnia, w jaki sposób można chronić środowisko, zmieniając sposób podróżowania. Anna Ewa Białkowska opowiada nam o swoim życiu cyfrowej nomadki. Z Lucą Palmarinim, profesorem na Italianistyce na Uniwersytecie Jagiellońskim, rozmawiamy o jego doświadczeniach w Polsce. Wspominamy także Luciano Pavarottiego, jednego z najpotężniejszych głosów na świecie w rocznicę jego śmierci oraz Michelę Murgię, pisarkę i feministkę, która zmarła 10 sierpnia. Ujawniamy kulisy Festiwalu Filmowego w Wenecji i rozmawiamy o teatrze z aktorem Andreą Pennacchim. Czekają na Was również nasze stałe rubryki: kuchnia, samochody, nutriceutica, język i mnóstwo książek! Wszystko to w nieco zmienionej szacie graficznej. Mamy nadzieję, że przypadnie Wam do gustu! Gazzetta do kupienia w Empiku, Relay, Inmedio lub bezpośrednio na naszej stronie!   Roczna prenumerata wydania CYFROWEGO (6 numerów), Abbonamento Annuale Digitale (6 numeri) or Gazzetta Italia 101 (digitale)

Kliknij tutaj, aby się zalogować.

Sernik z marakują

0

Składniki (na 8/10 osób)
Na spód:

200 g herbatników
100 g masła klarowanego

Na masę serową:

120 g ricotty
60 g jogurtu naturalnego
120 g serka do smarowania
75 g cukru pudru
7 g żelatyny
375 g bitej śmietany

Na galaretkę:

300 g przecieru z marakui
10 g żelatyny
70 g cukru pudru
Owoce sezonowe do dekoracji

Przygotowanie:

W pierwszej kolejności przygotuj spód z herbatników. Zmiel je na piasek i dodaj masło klarowane o temperaturze pokojowej. Na dno otwieranej blachy do ciasta o średnicy 20-22 cm nałóż papier do pieczenia oraz pasek ochronny na każdy bok. Wylej ciasto na papier i rozsmaruj je używając łyżki. Włóż ciasto do lodówki i w międzyczasie przygotuj nadzienie. Namocz żelatynę w zimnej wodzie.

W misce ubij śmietanę, aż osiągnie miękką konsystencję. W drugiej misce wymieszaj ricottę z cukrem pudrem, jogurtem i serkiem. Odsącz i wysusz żelatynę, a następnie rozpuść ją w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce, dodając łyżkę płynnej śmietany. Dodaj żelatynę do miski z ricottą i delikatnie mieszaj od dołu do góry, do momentu aż żelatyna połączy się z ubitą śmietaną. Taką mieszaninę wyłóż na spód z herbatników i umieść w lodówce na 3-4 godziny. Po upływie tego czasu, przygotuj galaretkę o smaku marakui. Rozpuść żelatynę w kąpieli wodnej, po 10 minutach odsącz ją i wysusz. 2 łyżki przecieru z marakui podgrzej w mikrofali lub w kąpieli wodnej, następnie dodaj żelatynę i czekaj, aż się rozpuści.

Tę mieszankę dodaj do zimnego przecieru z marakui, wsyp cukier puder, a następnie nałóż galaretkę na sernik. Ponownie umieść ciasto w lodówce i pozostaw na około godzinę do całkowitego stężenia. Na koniec udekoruj świeżymi owocami i podaj.

tłumaczenie pl: Julia Jedrzejczyk