Slide
Slide
Slide
banner Gazzetta Italia_1068x155
Bottegas_baner
baner_big
Studio_SE_1068x155 ver 2
LODY_GAZETTA_ITALIA_BANER_1068x155_v2
ADALBERTS gazetta italia 1066x155
Baner Gazetta Italia 1068x155_Baner 1068x155

Strona główna Blog Strona 24

„TEXONE” MAGNUSA

0

Tex Willer, nieustraszony strażnik Teksasu stworzony w 1948 roku przez Gianluigiego Bonellego i Aurelia Galeppiniego, jest jednym z najważniejszych i najbardziej ikonicznych bohaterów włoskiego komiksu. Spośród setek odcinków, które ukazały się na przestrzeni dziesięcioleci dzięki pracy niezliczonych scenarzystów i rysowników, najbardziej kultowym pozostaje do dziś „La valle del terrore” („Dolina grozy”) – ponad 200-stronicowa opowieść, napisana przez Claudia Nizziego i narysowana przez Roberta Raviolę, znanego jako Magnus.

Wybitny włoski autor komiksów urodził się w Bolonii w 1939 roku. Po ukończeniu studiów w bolońskiej Akademii Sztuk Pięknych pracował jako ilustrator i grafi k; wtedy właśnie zaczął używać pseudonimu „Magnus Pictor”, który później skrócił do samego „Magnusa”. W latach 1964-1975 współpracował ze scenarzystą Lucianem Secchim (alias Max Bunker), z którym stworzył niektóre z najważniejszych włoskich serii komiksowych: były to „Kriminal”, „Satanik” oraz „Alan Ford”. Druga faza kariery Magnusa zaczęła się w połowie lat 70., kiedy postanowił sam pisać scenariusze swoich dzieł. Dzięki temu powstały komiksy – często kierowane do dorosłego odbiorcy – w których Roberto Raviola mierzył się z najróżniejszymi gatunkami, takimi jak thriller, horror, erotyka, groteska, fantasy i science fiction. Brakowało tylko jednego gatunku, czyli tego, który chyba najmocniej zakorzenił się w tradycji włoskiego komiksu popularnego: był to western.

W 1989 roku wydawca Sergio Bonelli powierzył artyście realizację odcinka przygód Texa, który ukazać się miał w stworzonej rok wcześniej serii „Tex Albo Speciale”: są to wydawane raz do roku specjalne tomy, na które potocznie mówi się „Texoni” ze względu na duży format i obszerniejszą liczbę stron, niż w przypadku miesięcznika. Będąc od zawsze rysownikiem niezmiernie dokładnym i skrupulatnym, Magnus widział w pracy nad „La valle del terrore” wielkie wyzwanie, zważywszy na legendarny status postaci Texa. Początkowo miał on trzy lata na przygotowanie tomu, jednak praca nad komiksem wydłużała się coraz bardziej, aż w końcu „Texone” Magnusa stał się jego ostatnim dziełem, a także jego artystycznym testamentem. W roku 1991 rysownik przeniósł się do apenińskiej miejscowości Castel del Rio, gdzie pracował nad swoim ostatnim komiksem przez kolejne pięć lat, a jego zdrowie pogarszało się coraz bardziej. Magnus zmarł na raka 5 lutego 1996 roku, kilka dni po tym, jak ukończył ostatnie strony tej historii.

Już na pierwszych stronach „La valle del terrore” ewidentne jest, jak ogromną pracę wykonał rysownik (wraz ze swym asystentem i uczniem, Giovannim Romaninim). Magnus odtworzył scenerię Dzikiego Zachodu w najdrobniejszych szczegółach: krajobrazy i przyrodę (jak mawiał sam artysta, każdy liść i każda kropla deszczu, które narysował, są efektem dokładnych badań), tak jak budynki, broń, konie i samych bohaterów przedstawił z niezrównaną precyzją i realizmem, często na podstawie zdjęć i rysunków z tamtej epoki. Kreska Ravioli jest zawsze okrągła, czysta i bardzo bogata w szczegóły, z umiejętnie stosowanym kontrastem między czernią a bielą. Choć nie brakuje drobnych elementów humorystycznych, zbliżonych do estetyki „Alana Forda” i innych dzieł Magnusa, ton opowieści jest poważny i tak mroczny, że chwilami może kojarzyć się z horrorem.

Fabuła, której autorem jest Claudio Nizzi (jeden z najważniejszych scenarzystów „Texa”), dotyczy serii morderstw w Kalifornii, za którymi stoi sekta skrytobójców znanych jako Vendicatori („Mściciele”). W komiksie pojawia się postać historyczna – John Sutter, pochodzący ze Szwajcarii amerykański biznesmen – a cała historia związana jest z konsekwencjami gorączki złota, która dotknęła Kalifornię w połowie XX wieku. Gdy Tex Willer i jego przyjaciel Kit Carson zostają wezwani, by zbadać sprawę zabójstw, rozpoczyna się przygoda, która ostatecznie zajmie 224 strony. Sama opowieść jest wciągająca i do dziś zachowuje dużą świeżość, a bohaterowie są interesujący i dobrze skonstruowani (mimo obecności pewnych etnicznych stereotypów, które mogą być dalekie od dzisiejszej wrażliwości).

„La valle del terrore” ukazała się pierwotnie w 1996 roku w dziewiątym numerze specjalnym „Texa”, po czym była wielokrotnie wznawiana w kolejnych latach. Warto tutaj wspomnieć o wersji w kolorze z 2011 roku, a także o edycji w wyjątkowo dużym formacie, wydanej w roku 2020, która pozwala w pełni docenić bogactwo stylistyczne i ilość szczegółów zawartych w planszach stworzonych przez mistrza Magnusa.

Foto: Sławomir Skocki, Tomasz Skocki

Beppe Fenoglio partyzant innych Włoch

0

Beppe Fenoglio, który miałby dziś sto lat, urodził się w Albie w 1922 r., a zmarł na raka płuc w 1963 r. w Turynie, zanim jeszcze skończył czterdzieści jeden lat. Mimo tak krótkiego życia i zaledwie trzech książek wydanych przed śmiercią, dziś Fenoglio jest jednym z najczęściej analizowanych i cenionych przez badaczy literatury włoskiej autorów. To prawdziwy klasyk XX wieku, choć wartość jego twórczości nie od razu została jednogłośnie uznana przez krytyków.

Kiedy siedemdziesiąt lat temu, w 1952 roku, zaczął pracę nad książką I ventitré giorni della città di Alba, wielu było zdu- mionych jego tragiczno-groteskowym przedstawieniem ruchu oporu. Fenoglio postawił na prosty styl, dzięki któremu, bez uciekania w ideologię, uchwycił w doświadczeniu partyzanckim potrzebę odzyskania godności ludzi i narodu. To właśnie dlatego Fenoglio stał się jednym z najbardziej wiarygodnych świadków młodego pokolenia, które, jak nigdy dotąd w historii, zostało wezwane do wzięcia na siebie winy swoich przodków i, ryzykując własne życie, odkupienia wojskowej i moralnej klęski, do której Włochy zostały doprowadzone przez reżim. Z tego powodu bohaterowie Fenoglia są heroiczni, „wytrwali” w swoich ludzkich sprzecznościach, w swojej wrażliwości i zagubieniu, w sile, z jaką, zdając sobie sprawę z własnej niedojrzałości, ostatecznie biorą na siebie kolosalny wyczyn – przywrócenia szacunku ludziom i krajowi, który utracił go podczas długich i bardzo ciężkich lat dyktatury.

Drugie dzieło Fenoglia, wydane w 1954 roku, również pozostaje pod znakiem niezrozumienia. W krótkiej powieści La malora autor postawił w centrum los skazanego na ubóstwo i klęskę młodego dzierżawcy ziemskiego z terenów Langhe, typowego przedstawiciela życia w nędzy, pełnego godności, ale bez szansy na ratunek. Co zaskakujące, Elio Vittorini, ten sam redaktor naczelny, który zdecydował się opublikować tekst, ostro skrytykował książkę w recenzji znajdującej się na jej okładce, określając dzieło mianem spóźnionego powrotu do dziewiętnastowiecznego weryzmu. Była to porażka i bardzo bolesny cios dla Fenoglia, który zapamiętał na całe życie. Mimo wszystko, La malora, w przeciwieństwie do tego, co myślał Vittorini, była powieścią bardzo nowoczesną, w pełni dwudziestowieczną, w której odnajdujemy wszystkie elementy drugiego etapu pisarstwa Fenoglia, czyli świat chłopski oraz region Langhe ze swoimi porywczymi i samotnymi bohaterami, naznaczonymi okrutną, krwawą rzeczywistością i bezlitosnym przeznaczeniem. Nawet ostatnia książka, wydana przez Fenoglia za życia, naznaczona była kolejnym, najistotniejszym nieporozumieniem. Primavera di bellezza z 1959 roku opowiada historię młodego włoskiego żołnierza, anglofila, nazywanego przez wszystkich Johnny, który postanowił rozprawić się z kapitulacją armii włoskiej 8 września 1943 roku, po rozejmie z aliantami. Powieść wprowadza nas w ciężki i poprzedzający katastrofę nastrój militarnego i moralnego upadku całego narodu, gdzie większość generałów, jeszcze przed żołnierzami, opuszcza koszary szukając sposobu na ucieczkę do domu. Johnny postanawia wstąpić do utworzonego właśnie na północy kraju ruchu oporu, aby umrzeć na polu bitwy w jednej z pierwszych strzelanin z faszystami. W rzeczywistości Fenoglio chciał napisać wspaniałą epicką powieść, prowadząc bohatera przez zawiłości włoskiej historii od 1939 do 1945 roku. Ze względu na obawy nowego wydawcy co do tego imponującego i przytłaczającego projektu, który Fenoglio zamierzał opublikować w dwóch tomach, autor postanowił skrócić drugą część, w całości poświęconą walce partyzanckiej, i oddać do druku krótszą wersję, w której bohater traci życie w pierwszej fazie wojny wyzwoleńczej, w grudniu 1943 roku. Część, którą Fenoglio postanowił poświęcić jest w rzeczywistości ogromnym, niedokończonym, dwudziestowiecznym projektem eposu, znalezionym w jego notatkach i wydanym w 1968 roku pod redakcją Lorenza Mondo pod tytułem Il partigiano Johnny. Tekst, choć nie ma ostatecznej formy zaprojektowanej przez autora i pozostaje w wersji roboczej dodatkowo skomplikowanej przez różnego rodzaju szkice (o których do tej pory dyskutują krytycy), jest jedną z najważniejszych powieści o II wojnie światowej. Język dzieła jest bardzo bogaty, przyprawiający o zawrót głowy, żarzący się jak lawa, zawieszony między angielskim a włoskim, nieustannie dążący do pewnego rodzaju płynącego i niepowstrzymanego nowoczesnego poematu epickiego. W powieści znajdziemy żywy i bezpośredni opis losu żołnierza, weterana 8 września, który postanawia wkroczyć do „archanielskiego królestwa partyzantów”, by wślizgnąć się w błoto bitew i zmierzyć się z mrozem i śniegiem niekończącej się zimy. Johnny uosabia to, co inny wielki antyretoryczny świadek ruchu oporu, Luigi Meneghello, określił jako „heroiczne zgięcie myśli”, typowe dla pisarza z Alby. Bohater powieści Fenoglia czuje, że spełnienie obowiązku nie pozwoli mu wyjść żywym z wojny i dlatego nieustannie towarzyszy mu przeczucie nieuchronnej śmierci. Stąd wzniosłe napięcie, dramatyczne, niepokojące i wybuchowe zdania, spazmatyczne użycie przymiotników, tworzące i kształtujące nowy, bezprecedensowy we włoskiej tradycji literackiej język. Il partigiano Johnny, monumentalna i ponadczasowa powieść, pełna niepokojów, nadziei i dylematów, zabiera nas, jak podkreślił Gabriele Pedullà, jeden z największych współczesnych interpretatorów Fenoglia, do „idealnych zasad, lęków, racji i marzeń całego pokolenia, czego nie udało się osiągnąć żadnej innej książce”. W tym dziele region Langhe ożywa; wiatr, niebo, woda i ziemia dają znać krzykiem o swojej obecności i archaicznej, groźnej i symbolicznej sile. W rzeczywistości bliskiej pierwotnemu chaosowi Johnny jawi się za każdym razem jako postać wyrzeźbiona przez homeryckiego geniusza, wywodząca się bezpośrednio z kart Biblii czy Eneidy, albo z elżbietańskiej sceny teatralnej.

O wielkości Fenoglia, którą świat uznał dopiero po jego śmierci, oprócz nieukończonego eposu Il partigiano Johnny, świadczy również inny szkic tekstu, krótka powieść zatytułowana (po śmierci autora) Una questione privata, wydana po raz pierwszy w roku śmierci autora w zbiorze Un giorno di fuoco. Bohaterem tego dzieła jest młody miłośnik literatury (głównie angielskiej) o imieniu Milton (od autora XVII-wiecznego poematu epickiego Raj utracony), który w trakcie wojny partyzanckiej traci wszelki kontakt z otaczającą go rzeczywistością, oszalały, niczym nowy Orlando, ze strachu, że dziewczyna, o którą zabiegał przed wojną, Silvia, zdradziła go z jego najlepszym przyjacielem Giorgiem, towarzyszem walki partyzanckiej, schwytanym przez faszystów. W dramatycznym crescendo Milton biegnie przez Langhe, porzuca swój partyzancki obowiązek próbując uwolnić Giorgia, aby na końcu odkryć prawdę, prawdę ważniejszą (i bardziej druzgocącą dla Miltona) niż sama wojna, prawdę „prywatną”, sentymentalną i absolutną, przytłaczającą i oślepiającą, która nieubłaganie popycha go ku szaleństwu i śmierci.

Na zakończenie warto przypomnieć, że Beppe Fenoglio urodził się w roku marszu na Rzym i przejęcia władzy przez Mussoliniego. Jest to aspekt, którego nie można pominąć, by zrozumieć rygor etyczny, pogardę dla retoryki języka i kultury lat dwudziestych oraz anglofilii autora, który, jak stwierdził Pietro Chiodi, jego profesor i wielki badacz Kierkegaarda, od czasów liceum podjął zobowiązanie przede wszystkim wobec siebie, by powiedzieć „nie” faszyzmowi. Aby kontynuować swoje pisarskie ideały, Fenoglio sięgał od starożytnych eposów po Szekspira, od poezji romantycznej po Hemingwaya i Sartre’a, otwarty na to, co najlepsze w kulturze europejskiej, na poszukiwanie innych Włoch. Johnny i Milton są tak bliscy Fenogliu, że można powiedzieć, że wywodzą się wręcz z jego szpiku kostnego bardziej niż spod jego pióra. Uparcie i romantycznie oddani dochowaniu wierności swoim wartościom i licealnym pasjom, kontynuują, nawet w XXI wieku, lekcję wolności i odkupienia autora, dla którego słowa „pisarz” i „partyzant” były słowami absolutnymi, którym można poświęcić całą twórczą i ludzką energię życia.

Tłumaczenie pl: Alicja Wierzbicka

Makaron z fasolą

0

Tradycyjne danie z Wenecji Euganejskiej

Składniki dla 4 osób
500 g czerwonej fasoli lub fasoli Pinto (suchej)
80 g makaronu lasagne lub makaronu
jajecznego pappardelle
70/80 g drobno pokrojonego boczku
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
2 łyżki sosu pomidorowego
1 gałązka rozmarynu
natka pietruszki
2 łyżki oliwy z oliwek
2/3 łyżki białego wina
szczypta sody oczyszczonej
pieprz i sól wedle uznania

Przygotowanie:
Dokładnie umyj fasolę w bieżącej wodzie i zostaw na całą noc do namoczenia z sodą oczyszczoną. Następnego dnia gotuj fasolę przez czas nie krótszy niż 3,5-4 godziny. Kiedy fasola będzie prawie gotowa, pokrój drobno cebulę i czosnek, i gotuj delikatnie z odrobiną oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia, następnie podlej białym winem. Gdy cebula będzie przezroczysta i lekko bursztynowa, dodaj posiekany rozmaryn i pietruszkę, wyłącz ogień. Na patelni nieprzywierającej delikatnie podsmaż plasterki boczku bez dodawania oleju i odstaw na bok.

Po ugotowaniu fasoli mieszanina będzie dość gęsta, połowę fasoli zmiksuj do uzyskania kremu. W międzyczasie ugotuj makaron i odcedź. Do garnka z całą fasolą dodaj tę zmiksowaną, a także wcześniej przygotowaną i doprawioną cebulę (zostaw odrobinę do dekoracji), połowę boczku i makaron. Dostosuj gęstość odrobiną wody i dopraw solą, gotuj przez kolejne 2/3 minuty.Makaron z fasolą to dość gęste danie, podawaj je na talerzach, udekoruj odrobiną pozostałego boczku i cebuli, kilkoma kroplami oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia i odrobiną czarnego pieprzu.

Smacznego!

Tłumaczenie pl: Agata Pachucy

6. edycja Nagrody Gazzetta Italia, 25.11.2022, Warszawa

0
FOTO: MARIANO CALDARELLA

 

Tłumaczenie pl: Maja Kaszyńska

Wspaniale było spotkać się ponownie, po trzech latach, razem z ekscytującym włosko-polskim światem, który czyta dwumiesięcznik Gazzetta Italia. Od 12 kwietnia 2019 roku, kiedy miała miejsce ostatnia edycja rozdania nagród Gazzetta Italia, wydarzyło się wszystko: dwa lata pandemii, a potem ta absurdalna wojna. Był to czas, kiedy nasza redakcja, pomimo tego, że świat praktycznie stanął w miejscu, a ludzie prawie nie wychodzili z domów, odważnie i uparcie kontynuowała to, co robi najlepiej: nieprzerwanie pracowała nad wymianą kulturalną między Włochami a Polską, wydając magazyn i wysyłając codzienny newsletter Polonia Oggi.

Udało nam się nawet zorganizować edycję rozdania nagród Gazzetta Italia w stylu „Covidowym”, wykorzystując jedyną imprezę masową, która odbyła się w 2020 roku: Festiwal Filmowy w Wenecji, gdzie na Lido wręczyliśmy Wyróżnienie Specjalne w kategorii Kino odtwócom niektórych ról w filmie „Pod tym samym niebem”, w tym Alessandro Gassmanowi. 

Radość z ponownego wspólnego spotkania można było dostrzec w oczach wielu gości. Uroczysta ceremonia, zorganizowana przez Gazzetta Italia i Mystyle Events Kasi Stefanów, odbyła się w warszawskiej Messalce, 25 listopada, pod patronatem Ambasady Włoch, Agencji ICE-ITA oraz Włoskich Instytutów Kultury w Warszawie i Krakowie. Był to intensywny wieczór pełen nagród, pokazów mody, występów muzycznych, wykwintnego jedzenia i dobrego wina. Galę poprowadzili z niezwykłym profesjonalizmem i lekkością Matteo Mazzucca i Barbara Dziedzic, do których na scenie dołączyła wykładowczyni Uniwersytetu Jagiellońskiego, Magda Wrana w roli nienagannej tłumaczki oraz redaktorki Gazzetta Italia Agata Pachucy i Judyta Marat.

Nagroda Gazzetta Italia jest przyjacielskim wyrazem uznania i ma na celu wyróżnienie osób, którzy zawodowo lub społecznie przyczynili się do rozwoju stosunków włosko-polskich, a biorąc pod uwagę czasy, w których żyjemy, oklaski inauguracyjne były dedykowane przede wszystkim dwóm włoskim przedsiębiorcom, Umberto Magriniemu i Riccardo Caruso, którzy dają przyszłość, czyli mieszkanie, pracę i edukację, dla ponad 300 Ukraińców, głównie matek i dzieci. Jako pierwsza uhonorowana została znakomita aktorka Kasia Smutniak, znana również ze swojego zaangażowania w pracę społeczną w szkole, którą stworzyła wraz ze stowarzyszeniem Pietro Taricone w Mustangu. Smutniak, która utknęła w Rzymie z powodu grypy, pojawiła się na żywo na ekranie, podczas gdy jej ojciec, Zenon, odebrał statuetkę w jej imieniu: szklany talerz Yalos Murano i portret artystki Fedou. „Jeśli jestem kobietą, jaką jestem, mającą wolność wyboru i odwagę, to zawdzięczam to mojemu ojcu, dlatego cieszę się, że to właśnie on dziś wieczorem odbiera to niezwykłe wyróżnienie” – powiedziała Smutniak. Oficjalne powitanie ze strony włoskich instytucji wygłosiła Laura Ranalli, która z powodu czasowej nieobecności ambasadora, przyjęła rolę Chargé d’Affaires Ambasady. „Oprócz złożenia instytucjonalnych pozdrowień, mam również przyjemność nagrodzić jedyną osobę tego wieczoru, która nie jest świadoma tego, że otrzymuje nagrodę Gazzetta Italia. Odnoszącego sukcesy przedsiębiorcę, który jest dobrze znany we włoskiej społeczności również ze względu na wielkie zaangażowanie w pracę społeczną” – powiedziała Ranalli, wywołując na scenę wzruszonego Giorgio Pezzolato.

Następnie odbył się wspaniały pokaz mody projektanta Roberta Czerwika, zapowiedziany przez aktorkę Grażynę Wolszczak, który otrzymał Wyróżnienie Specjalne w kategorii Moda, po którym nastąpiło wręczenie nagród polsko-włoskiej aktorce i reżyserce Karolinie Porcari oraz dyplomacie, byłemu ambasadorowi we Włoszech Wojciechowi Ponikiewskiemu. Następnie nagrodę odebrali wykładowczyni, tłumaczka i znawczyni kina włoskiego Anna Osmólska-Mętrak oraz słynny skrzypek Vadim Brodski, który zachwycił publiczność grając utwór Nicoli Piovaniego z filmu Roberto Benigniego „Życie jest piękne”, przy akompaniamencie fletu poprzecznego, jego córki Margherity i fortepianu, Kamili Sacharzewskiej. Po Brodskim nastąpił pierwszy muzyczny występ utalentowanej wokalistki Natalii Moskal, która wykonała utwór „Mambo Italiano”. Zamknięciem oficjalnej części wieczoru był pokaz mody projektanta Emilio Bonadio, który otrzymał Wyróżnienie Specjalne w kategorii Moda. Następnie przyszedł czas na część nieoficjalną. Goście mogli spędzić resztę wieczoru słuchając występu Moskal, melodyjnych dźwięków fletu cyfrowego re.corder, bawiąc się do włoskiej muzyki tanecznej i próbując wyśmienitej lasagne ze Spaccanapoli, Salumi Villani, czekoladek Ferrero oraz panettoni z Włoski Mąż. Wszystko to w otoczeniu stoisk z perfumami The Merchant of Venice, ubraniami Via Roma i Boskata, kosmetykami Baptiste i cyfrowymi fletami re.corder, czyli firm, które wsparły Galę wraz z Banca Santander, IC&Partners, Horizon Consulting, Food and Law 365, Aldestine, Royal Academy of Make Up, Salon Fryzur Piotr Knapik.

 

Galeria:

Luca Del Sole:

Monika Mraczek:

Mariano Caldarella:

Guido Parodi:

 

 

Produkty z upraw na Etnie w showroomie Quattro P

0

Wśród włoskich cudów natury jest jedno takie miejsce na Sycylii, które przez wieki fascynowało ludzi, dominując nad całą okolicą, czasami wydając z siebie złowieszcze pomruki, niekiedy spektakularne erupcje: to Etna, „a Muntagna”, jak czule ją nazywają ją okoliczni mieszkańcy.

Etna, największy aktywny wulkan w Europie, jest uważana za wulkan łagodny, ze względu na charakter erupcji, które, choć potrafią być nagłe, to jednak mają powolny front, naturalnie ograniczony przez ogromne doliny, w których gromadzą się emitowane substancje.

Mineralne ukształtowanie terenu, ze znaczącą obecnością ziemi i piasku wulkanicznego, sprawia, że pomimo dużej wysokości nad poziomem morza, około sześć miesięcy w roku, można natknąć się na winnice, zanim dotrze się na naprawdę spore wysokości, wjedzie kolejką linową na stoki narciarskie, ciesząc oko zapierającym dech w piersiach widokiem na morze.

To właśnie na Etnie uprawa winorośli znalazła sprzyjające warunki klimatyczne, w rzeczywistości dzięki słonecznej pogodzie panującej tam przez większą część roku oraz zakresowi temperatur między dniem a nocą, sprzyjającym winorośli. Wydobywając z niej całą złożoność aromatów i smaków, produkuje się tu naprawdę doskonałe wina o certyfikowanej jakości międzynarodowej.

Większość winnic na Etnie jest wyrazem prawdziwej tożsamości sycylijskiej, dzięki rodzimym odmianom winorośli.

Pośród tych o czerwonych gronach wyróżnia się Nerello Mascalese, które ma dość blady kolor i często wyraźne taniny, towarzyszy mu mniej znane Nerello Cappuccio, występujące prawie wyłącznie na Etnie i które razem z Mascalese służy do produkcji czerwonego wina Etna DOC. Wśród win białych dominuje odmiana Carricante, winogrono i wino bogate, intensywne w aromaty, z mocnymi nutami kwiatowymi. Z wykorzystywanych w mniejszych ilościach Minnella lub Cataratto, powstają z kolei białe wina Etna DOC.

Bardzo cenione są również białe wina musujące otrzymywane z czerwonych winogron jagodowych, takie jak wspomniane już Nerello Mascalese, prowadzące do nowych odkryć enologicznych, do innych smaków Sycylii, odmiennych od klasycznego Nero d’Avola czy Grillo, które możemy z kolei łatwo znaleźć w innych częściach wyspy.

Pamiętajcie więc przed otworzeniem butelki Etny: białej, czerwonej czy musującej, że znajdziecie w środku coś wybuchowego, tak, jak ziemia, z której pochodzą. Wina te nie pozostawią nikogo obojętnym i pozwolą odkryć niesamowite, fascynujące smaki. Smaki, których można spróbować w showroomie Quattro P, przy ul. Waflowej 1 w Warszawie.

Tłumaczenie pl: Dorota Kozakiewicz-Kłosowska

Ennio Morricone – The Official Concert Celebration już w grudniu w Krakowie

0

“Ennio Morricone – The Official Concert Celebration” to unikalne muzyczne widowisko stworzone przez legendarnego kompozytora. Produkcji powstałej z myślą o największych arenach koncertowych na świecie przewodzić będzie syn Artysty, Andrea Morricone. W programie wydarzenia nie zabraknie m.in. kultowych scen filmowych oraz niepublikowanych dotąd materiałów z udziałem Mistrza i jego wybitnych współpracowników. Pierwsza trasa koncertowa w historii obejmie kilkanaście krajów w całej Europie, w tym również Polskę. Dźwięki Maestro zabrzmią 21 grudnia 2022 r. w krakowskiej TAURON Arenie Kraków. Bilety dostępne na www.eventim.pl/goodtaste i www.ebilet.pl.

Naszedł wreszcie czas, by oddać hołd największemu kompozytorowi muzyki filmowej w sposób szczególny – wyjątkowym wydarzeniem, któremu towarzyszyć będzie niespotykane dotąd muzyczne doświadczenie. Tuż po ogłoszeniu muzycznej emerytury w 2019 r., Ennio Morricone rozpoczął prace nad koncertem, upamiętniającym własne dziedzictwo muzyczne. Rok później, bo już w 2020 r., Mistrz ukończył proces twórczy.

W programie wydarzenia ukazany zostanie niepublikowany dotąd materiał filmowy prezentujący legendarnego kompozytora podczas pracy, a całość dodatkowo uzupełnią fragmenty wywiadów. Ponadto fani zmarłego Artysty zobaczą m.in. ikoniczne sceny klasyki kina i specjalne efekty świetlne. Multimedialna oprawa wydarzenia jedynie dopełni występ wieloletnich solistów Mistrza, którym na scenie towarzyszyć będzie chór i orkiestra symfoniczna pod batutą syna kompozytora, Andrei Morricone.

Przypomnijmy, że Ennio Morricone zmarł 6 lipca 2020 r. w wieku 91 lat. Legendarny twórca skomponował ponad 500 partytur do produkcji filmowych i kinowych oraz ponad 100 wybitnych utworów muzycznych. Najważniejsze z nich – “Cinema Paradiso”, “One Upon a time in America”, ”The Good, The Bad and The Ugly”, “The Untouchable” i “The Mission” – zabrzmią podczas nadchodzącej, wyjątkowej trasy koncertowej. W latach 2014-2019 światowej sławy kompozytor zagrał 111 koncertów w największych salach koncertowych Europy przed publicznością liczącą ponad 800 000 widzów, co zaowocowało spektakularnymi przychodami ze sprzedaży biletów w wysokości 80 milionów euro.

– To z pewnością będzie słodko-gorzkie doświadczenie. Z jednej strony oczywiście bardzo tęsknie za moim ojcem, z drugiej jednak to ogromny zaszczyt móc poprowadzić orkiestrę symfoniczną wraz z chórem. Zagranie Jego fenomenalnej muzyki będzie wielkim i niezwykle emocjonalnym przeżyciem, dlatego z niecierpliwością oczekuję celebracji Jego osoby i twórczości wraz z fanami na całym świecie – podkreśla Andrea Morricone, zapowiadając nadchodzące muzyczne widowisko. Pełną rozmowę z Andreą Morricone można obejrzeć poniżej. https://youtu.be/zVkk3AOs_bs

Podczas koncertu w Polsce, 21 grudnia w Tauron Arenie w Krakowie wystąpi Philharmonic Orchestra Flanders/Czeska Narodowa Orkiestra Symfoniczna oraz ponad 50-osobowy Chór Akademicki UAM. Maestro Andrea Morricone osobiście poprowadzi wszystkie koncerty z trasy.

– Muzyka jest nieuchwytna, nie ma formy, jest jak sen: istnieje tylko wówczas, gdy jest wykonywana, nabierając kształtów w umyśle słuchacza – Ennio Morricone.

– Możliwość koncertowania z Ennio przez blisko 7 lat to było prawdziwe, życiowe doświadczenie i jednocześnie ogromny dar. Stworzyliśmy tę produkcję wspólnie, jeszcze za Jego życia mając świadomość, że koncert będzie prezentowany z pełnym błogosławieństwem Ennio. Fani często pytali o wydarzenie z fragmentami filmów. Wkrótce spełnimy te prośby z zachowaniem właściwego szacunku dla spuścizny Mistrza – dodaje Floris Douwes, producent GEALive.

Wideo reportaż z wizyty w Rzymie Anny Puśleckiej dla TVN: Ennio Morricone i jego nieznane oblicze. Jaki prywatnie był kompozytor? – Dzień Dobry TVN

***

Andrea Morricone, dyrygent
Andrea Morricone od lat jest doskonale znany z pracy zarówno w roli dyrygenta, jak i kompozytora, którego twórczość czerpie ze wszystkich gatunków, od muzyki filmowej poprzez klasyczną czy współczesną aż po piosenki powstałe w wyniku muzycznych fuzji. Spośród licznych utworów syna legendardnego Artysty z pewnością można wyróżnić doskonale znany motyw przewodni “Love Theme” z filmu “Cinema Paradiso”. Muzyka skomponowana wspólnie z ojcem została doceniona przez krytyków i przyniosła obu artystom nagrodę BAFTA.

Jedno z ostatnich i niemniej znanych dzieł twórcy to z pewnością motyw przewodni World Expo 2015 – “La Forza Del Sorriso” zaśpiewany przez Andrea Bocielliego. Wyjątkowe wykonanie tego utworu miało miejsce w styczniu 2020 r. podczas spotkania Senatu i Kultury we Włoszech, gdy Andrea Morricone zaprezentował muzykę z filmu Cinema Paradiso przed swoim ojcem. Występ ten uświetnił uroczystość odebrania prestiżowej nagrody przez Ennio Morricone za całokształt twórczości.

GEALive, producent wydarzenia
Ton Olgers, Julia Krylova i Floris Douwes to trzon firmy GEALive – produkującej wydarzenia i dostarczającej kreatywną rozrywkę na żywo. Do najważniejszych projektów należą światowe trasy koncertowe wybitnego kompozytora Ennio Morricone, współpraca z Graceland podczas projektu “Elvis Live on Screen” z orkiestrą symfoniczną i gościnnym udziałem Priscilli Presley w roli gospodyni wydarzenia, retrospektywa kariery hollywoodzkiego kompozytora Jamesa Newtona Howarda oraz pierwsza trasa koncertowa Giorgio Morodera – pioniera muzyki tanecznej, wielokrotnego zdobywcy Oscara oraz nagrody Grammy

Philharmonic Orchestra Flanders
The Philharmonic Orchestra Flanders została założona przez Johana Ryckena. Fundament orkiestry tworzą muzyczni przyjaciele, którzy dostarczają spektakularnych doświadczeń poprzez energię i pasję prezentowaną na scenie. O zasłużonej renomie orkiestry z ponad 20-letnią historią świadczy m.in. udział w licznych projektach w całej Europie i występy w wielu prestiżowych salach koncertowych, takich jak: Ziggo Dome w Amsterdamie, Arena de Genève w Szwajcarii czy and Lanxess Arena w Kolonii. Największą dumę przyniosła muzykom jednak współpraca z ikonami światowej muzyki: Hansem Zimmerem, Timem Burtonem z muzyką Danny’ego Elfmana i oczywiście z Ennio Morricone w 2012 r.

GAZZETTA ITALIA 96 (grudzień 2022 – styczeń 2023)

0

Biało-czerwone płatki lecą od starożytnej sardyńskiej tradycji na okładkę nowej Gazzetta Italia.

Wydanie, które rozpoczyna się od odkrycia pięknego Cagliari, a następnie, przechodząc przez świąteczny Mediolan, prowadzi przez ciekawą sekwencję tematów, m.in. o znaczeniu odżywiania jako mindful eating, a także o osobowościach, takich jak polska dziennikarka Urszula Rzepak, która opowiada o tym, co to znaczy być sommelierem oliwnym, czy Stefano Lavarini trener reprezentacji Polski w siatkówce.

Dwie rewolucyjne pisarki zagłębiają się w tematykę kobiecości, podczas gdy kolejny artykuł pozwoli nam odkryć nieoczekiwane połączenia między Włochami, Polską i Norwegią poprzez artystę Edvarda Muncha.

A potem w Gazzettcie znajdziecie jak zwykle historię, komiks, design, kuchnię, etymologię, olejki eteryczne, kino, motoryzację, a nawet relację z sukcesu I Kongresu dla Nauczycieli Języka Włoskiego. Zatem, jak zawsze biegnijcie do Empiku po swój egzemplarz Gazzetta Italia, czytajcie go online lub zamówcie wysyłkę do domu! Wszystkie szczegóły na gazzettaitalia.pl

Galup 100 lat słodkości

0

100 lat historii
100 lat marki Galup to 100 lat tradycyjnych wypieków o specjalnych recepturach, które dały początek wyjątkowej historii. Historii, która zaczęła się w 1922 roku w małej cukierni w Pinerolo w Piemoncie. To właśnie wtedy powstały proste, a zarazem genialne pomysły, które sprawiły, że w ciągu lat marka zmieniła się w duże przedsiębiorstwo. Do dziś marka Galup jest dumna ze swojej więzi z Piemontem. 100 lat pasji, kreatywności i innowacyjności, które zmieniły wiejską cukiernię w renomowaną, znaną również za granicą, najwyższej klasy markę, której specjały sprzedawane są na całym świecie i do dziś pozostają wierne wartościom założycieli Pietro i Reginy Ferrua.

100 lat tego samego zaczynu drożdżowego, który sprawia, że ciasta tej marki są miękkie, wyrośnięte, mają pełny, ale lekki smak, który rozpieszcza i podbija nasze podniebienia. 100 lat naturalnych składników, które rozsławiają i doceniają prawdziwe bogactwo plonów oraz ludzi, którzy je uprawiają. 100 lat smakołyków stworzonych przez cukierników firmy Galup nie tylko w okresie bożonarodzeniowym, ale dostępnych również przez cały rok.

Galup – piękna włoska historia
Galup to marka, oryginalne receptury oraz Panettone inne od wszystkich. Zanim Galup zaczął produkować swoje ciasta, znane było tylko Panettone z Mediolanu. Płaskie Panettone, polane glazurą z orzechów laskowych jest dziełem Pietro Ferrua, urodzonego w Langhe w Piemoncie, żyjącego w Pinerolo. Na przestrzeni lat przepis został udoskonalony, nie tracąc przy tym swojego wyjątkowego charakteru.

Od 1922 roku Galup działa na tym samym terytorium, na którym powstał – w Pinerolo, w Piemoncie. Z biegiem czasu firma rozrosła się, podbiła rynek krajowy oraz międzynarodowy. Mimo wielu sukcesów, najważniejszym miejscem dla marki Galup pozostało Pinerolo.

Galup i Uniwersytet Nauk Gastronomicznych
Uniwersytet Nauk Gastronomicznych w Pollenzo, założony i wypromowany w 2004 r. przez międzynarodowe stowarzyszenie Slow Food, jest prawnie uznanym uniwersytetem niepaństwowym wspieranym przez wiele firm z sektora rolno-spożywczego.

Galup jest partnerem wspierającym Uniwersytet. Partnerstwo to stanowi spotkanie dwóch podmiotów, reprezentujących najwyższe poziomy kultury winiarskiej i gastronomicznej Piemontu. Z jednej strony wyjątkowy uniwersytet, przyjmujący studentów z całego świata, z drugiej zaś piemoncka znamienitość cukiernicza, niesamowicie mocno związana z miejscem, w którym wszystko się zaczęło. Zgodnie z filozofią uniwersytetu, Galup w swojej stuletniej historii zawsze stawiał jakość ponad ilość. Do dziś firma z Pinerolo starannie wybiera składniki najwyższej klasy, takie jak włoskie orzechy laskowe „Tonda Gentile Trilobata”, świeże włoskie mleko, zaczyn drożdżowy, żółtka jaj kur z wolnego wybiegu i inne.

Wybór doskonałości marki Galup
Aby uczcić 100 lat marki, Galup wybrał prostotę nieskazitelnego opakowania, które wyróżnia się bielą i wyrafinowanymi szczegółami nadruku. Linia Anniversary świeci zatem własnym światłem. Złota folia uroczystego logo, wkładki wyściełające i historyczny wizerunek marki podkreślają ciepły i miękki kolor opakowań, dostępnych w różnych kształtach i materiałach.

Wszystkie smaki marki Galup
– Tradycyjne: Gran Galup z glazurą z orzecha laskowego, całymi prażonymi migdałami i kryształkami cukru; panettone Milano bez kandyzowanych owoców oraz pandoro Gran Galup, czyli tradycyjna babka drożdżowo-maślana z cukrem pudrem
– Produkty z czekoladą: panettone Gran Galup z dropsami czekoladowymi w cieście, panettone Gruszka i Czekolada, Panettone wiśnia i czekolada, panettone kawa i czekolada, panettone kokos i czekolada, Pandoro z dropsami czekoladowymi
– Produkty specjalne: panettone z kasztanami, z jabłkiem, z winem Moscato, ze słonym karmelem, z truskawkami, z kremem cytrynowym
– Produkty nadziewane: panettone z kremem pistacjowym, z kremem czekoladowym, z kremem Pepino (Pepino to turyński cukiernik uważany za wynalazcę lodów na patyku), z kremem z piwa Menabrea, z kremem kawowym Costadoro.

We współpracy z Cristiną Catese opracowane zostały przepisy z panettone i pandoro marki Galup, których można było spróbować 18 października 2022 roku w Warszawie podczas wydarzenia zorganizowanego z okazji 100-lecia marki.

Produkty marki Galup można kupić w sklepie internetowym: www.kuchnia-wloska.com.pl

Tłumaczenie pl: Paulina Kędracka